Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inteligentny85

Akceptacja partnera

Polecane posty

Gość inteligentny85

Witajcie pomóżcie mi proszę bo już nie wiem kto w naszym sporze ma racje. Moja żona od zawsze próbowała zmienić mnie w swoj ideał zawsze wytykała mi że prawdziwy mężczyzna nigdy by tak nie zrobił, że prawdziwy mężczyzna powinien zachować się ... itp, albo że moja rodzina jest dziwna bo dużo żartują ogólnie rzadko się zadarza by coś w moim zachowaniu jej zaimponowało ciagle porównuje wszystko do swojej rodziny krytykując przy tym moją. Nie ma ideałów moja żona również nim nie jest ale ja już się pogodziłem że ma wady i ich nie zmieni bo po prostu taka już jest tak ja wychowano i taka będzie, znoszę jej cechy charakteru które mnie denerwują bądź których nie rozumiem i staram się wielbić te pozytywne, coraz bardziej czuje że żona widzi we mnie tylko wady często obraza się że zle zareagowałem np na słowa czy żarty mojego brata wobec niej albo że nie domyśliłem się że wracając z pracy zrobiła zakupy i powinienem wyjść po nią żaby nie musiała mieć torby z zakupami, czy rzeczywiście jestem takim złym człowiekiem czybona przesadza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ty nie mosz zony. To po co ten temat? Gdybys mial to by tak na pewno nie mowila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usłyszałeś sugestie? Ożeń się z nią to na nic nie będzie narzekac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inteligentyny85
Przecież już mam żonę napisałem o tym wyraźnie w tekście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Największy problem polega na tym, że jak na kogoś inteligentnego (na jakiego się kreujesz) to mało rozgarnięty jesteś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam to samo tylko ze z moim facetem. Ja jestem w stanie żyć z nim i jego wadami które są ogromne ale on już z moimi nie. Wystarczy ze na coś mu zwrócę uwagę a on mnie zostawia bez słowa póki nie prze proszę i nie ważne ze mam rację. Nie nawidzę siebie już za to co ja ze sobą robie i jak się ponizam a i tak to raczej nie ma sensu bo przecież ja nie jestem ideałem i nie będę. On chce zrobić ze mnie ideał i wtedy może się do mnie wprowadzi. Ludzie skąd się biorą takie chuje bez serca bo inaczej nie mogę tego nazwać z bezsilności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze zarówno twoja żona jak i mój facet nas po prostu nie kochaja i nie szanują bo inaczej by nas tak nie traktowali a my w tym jestesmy ofiarami bo kochamy bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak serca przyciąga brak serca, zrewiduj swoje postępowanie wobec innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.18 debil z ciebie z tym brakiem serca. Pomagam biednym pomagam innym w pracy martwię się o bliskich wiec nie pieprz durnot gościu. Ja uważam że właśnie chamy i egoisci przyciągają ludzi z dobrym sercem bo ich mogą ponizac a taki ch/uj z chu/jem by się pozabijal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inteligentyny85
Koleżanko zgadzam się chyba nas nie kochają ale żyją z nami bo im wygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z moim 3 lata i jest coraz gorzej na tyle ze juz kompletnie nic się nie mogę odezwać. Mój facet robi co chce, i to ja mam się starać żeby się do mnie wprowadził bo on musi być pewny. A ja ? Co mam zrobić skoro go kocham bo kiedyś zabiegał a teraz jest gdy robie co on chce i się nie odzywam a jak się odezwę to zostaje sama. Jaki to związek? Jakie uczucia wobec mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×