Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chodzilo mu tylko o jedno?

Polecane posty

Gość gość

Prosze wyjasnijcie mi te sytuacje bo nie umiem tego pojac. Facet od pol roku nie dawal mi spokoju, zabiegal, znalismy sie wczesniej. Bylismy dobrymi znajomymi, ja zakonczylam poprzedni zwiazek i on sie uaktywnil. Nie chcialam sie z nikim zwiazac on byl cierpliwy, az wkoncy zdobyl moje zaufanie, zaczelismy spedzac razem czas. Okazalo sie ze mamy wiele wspolnego, wiele tematow do rozmow, te same pasje, to samo poczucie humoru. Wiele nas laczylo, to nie tak iz tylko patrzelismy na siebie. Przyzwyczailam sie do jego obecnosci. Mielismy jakis taki wspolny jezyk, rozumielismy siebie znakomicie. On wyznal ze odkad mnie poznal to bardzo mnie lubil, tylko oboje mieszkalismy w innych miastach i bylismy w zwiazkach. Po pol roku spedzilismy razem pierwsza noc. Stalo sie to naturalnie. Nie bylismy para ale dazylismy do tego, spedzalismy razem czas. Pozniej stalo sie to jeszcze kilka razy. Wszystkie cudowne i on mowil ze nigdy nie mial takiego sexu. W pewnym momencie zaczelo sie cos psuc, nie wiem dlaczego. On zmienil do mnie nastawienia. Zaczal traktowac mnie bardzo przedmiotowo. Nie pisal juz tony wiadomosci, zaczal odzywac sie co kilka dni. Zaczelo brakowac wspolnych spacerow, wspolnych wyjsc, wspolnych rozmowi, interesowal go tylko sex. I tak jest do teraz a od czasu kiedys sie zmienil minely trzy tygodnie. Czy on caly czas udawal?? Czy od poczatku chodzilo mu tylko o jedno?? Nie rozumiem jak mozna z takiego czulego, swiata poza mna niewidzacego, zmienic sie w totalnie zimnego i olewajacego drania. Po co by wkladal w to wszystko tyle wysilku. Probowalam wyjasniac ale on odpowiedzial ogolnikowo ze ma teraz zly czas. Czuje sie wykorzystana, bo byl mi bardzo bardzo bliski. Nie wiem jak sie teraz zachowac, zalezy mi na nim. Probowalam trzymac dystans ale na niego to nie dziala. Jak mam kiedys spotkac tego jedynego, kiedy probuje zaufac a facet mnie wykorzystuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój był taki jak twój. Zaczal mnie traktować jak śmiecia po 1.5 roku bycia razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cham i wieśniak. Sorry, ale wygkąda że faktycznie chodziło mu tylko o sex. Olej gnoja, ale tak na maksa, nie gadaj z nim, noe odpisuj, bo to zwykły k***s. I jestem facetem, ale te namiastkę chłopa chętnie bym jebnal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje, wlasnie chodzilo mi o obiektywne spojrzenie faceta. Czuje sie strasznie pusta, starcilam do siebie szacunek, on wzial wszystko co najlepsze a teraz pewnie sie bawi, raz napisze raz nie. Teraz juz nie pisze wiec to raczej on mnie olał. Jest mi strasznie z tym zle, zle ze bylam tak potwornie naiwna, ale jak znalezc takiego ktory bedzie normlany nie zaufajac najpierw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci różne szopki potrafia odstawiać, perfekcyjnie udają zaangażowanych byleby dobrać się do majtek dziewczynie. Nie moglad tego przewidzieć, nie poszlas z nim przecież po tygodniu do łóżka...on był wytrwały i gdy wreszcie osiągnął cel to się znudzil, może juz kręci z inna. Możliwe ze za parę tygodni czy miesięcy (jak nie będzie miał innych opcji do r...a) przypomni sobie o Tobie ale Ty unies sie honorem i olej go po całości! Nie daj z siebie zrobić kola ratunkowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×