Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zycie we dwojkę. Bez dzieci. Jakie sa wady i zalety ?

Polecane posty

Gość gość

Pary bezdzietne jakie sa plusy zycia samemu i dla siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychodzisz gdzie chcesz o ktorej i dokad Ci sie zamarzy. Wiecej kasy i czasu dla siebie. Mozesz skupic sie na realizacji swoich pragnień. Omija cie bardzo duzo obowiazkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja widze same plusy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narazie widzę same plusy. Czas tylko dla was zawsze. Żyjemy bez pośpiechu bez monotonii. Mniej problemów i zmartwień. Nic nie musisz tak naprawdę. Jak masz ochotę na leżenie w łóżku cały dzień to proszę bardzo ;) pieniądze oczywiście też tylko na nas i na spełnianie naszych marzeń. Wygoda przedewszystkim. Nikt nie wisi nam nad głową i nie mówi ciągle mamo jeść mamo pić mamo siku mamoooooooo..... Nikt mi się w domu nie buntuje nie krzycz nie broi nie brudzi no chyba że nas odwiedzi mój bratanek :)). Minusów narazie nie widzę ale mamy dopiero lub aż po 32 lata. Niewiem czy kiedyś nam się odmieni i będziemy chcieli mieć dzieci. Narazie jest super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wad nie widzę, plusów masa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same plusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam... mam 1 syna i tez jest fajnie. Podrosnie i tez bedzie mniej roboty kolo niego. Jestem spelniona jako matka zona i kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma ma 13 lat roznicy miedzy dziecmi. Pierwsze miala w wieku 20lat. Dziadkowie jej pomagali. Mowi ze jest szczesliwa bo starsza corka jest jej wielka pomoca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:04 no i super. Tylko temat jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktos zroobi 3 lub 4 dzieci jeden po drugim to sie urobi a jak madrze to zaplanujesz to duzo latwiej jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może po 50 lub 60 zaczniemy dostrzegać jakieś minusy narazie ich nie widzimy. Same plusy :) 33 lata 13 lat po ślubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:15 po co ma być dużo łatwiej jak może być super łatwo i bardzo wygodnie. Pozatym duża różnica wieku między rodzeństwem nie jest dobra. Najlepiej jest mieć dzieci rok po roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyliśmy sami 10 lat. Było fajnie. Podróże, wyjścia do teatru, kina, restauracji. Spotkania ze znajomymi, piwko,winko. Spontanicze wypady w weekend - takie - wstajemy rano, ładna pogoda - to co robimy? Jedziemy np.do Krakowa :D Faaaaaaaajnie było! Ale zaczęło nam czegoś brakować. Pusto w domu. Cicho. Ile mozna pic? Lazic po restauracjach? W koncu zaczyna Cie to nudzic. Podróże zawsze cieszą, ale to tylko 2-3 tygodnie w roku. U znajomych pojawily sie dzieci. Gdy ich odwiedzasz to trudno Ci znieść ten jazgot, ale wracasz do siebie i ta cisza wydaje sie byc smutna. Powoli rozumiesz, że nie chcesz już żyć tylko dla siebie. Że takie życie, choć przyjemne robi się po prostu nudne. Tak było u nas. Długo staraliśmy się o dziecko,ale w końcu się udało. Jest inaczej. Jasne. Nieprzespana noce, zmęczenie, brak czasu dla siebie. Ale to minie. Kilka lat i dziecko stanie się bardziej samodzielne i będzie naszym kompanem w podróżach. Już snujemy plany co mu pokażemy :) Dziecko to dla nas nowy sens życia. Miłość. Nieporównywalna z niczym. Nie zamienilabym jej na wygodne życie tylko we dwoje. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:19 naprawdę to może się znudzić?? Nam się nie nudzi od 14 lat. Jazgotu nie cierpię. Jak wracamy od znajomych którzy mają dzieci do cichego domu to oddychamy z ulga za jest spokój ;). Nie potrzebujemy sensu życia w postaci dziecka bo tylko my jako ludzie możemy ten sens nadać a nie być zależnym od dziecka. Zmęczenie nie jest dla mnie. Jeszcze małe dzieci ok. Ale one zaczynają niestety dorastac. I już niw są takie słodkie. Już nie chcą z nami podróżować. I nagle okazuje się że tych fajnych lat było tylko kilka i one szybko minęły. I sens życia wróci dopiero jak będą wnuki jeśli będą.... Nie myślę że wygodne życie się nie nudzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:19 a jak dziecko dorośniw to jaki będzie sens twojego życia??? Moja siostra zaczyna płakać jak słyszy że jej dzieci dorosna odejdą a ona z mężem zostaną sami. Straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzę wad, na razie same plusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyne co mogę powiedzieć w tym temacie to, że osoby mające dzieci mają porównanie - jak to jest bez dzieci a jak to jest już z dziećmi; Osoby bezdzietne nie są w stanie tego porównać, bo porównanie z dziećmi siostry, kuzyna to nie jest to samo co własne dziecko... Więc ja długo dzieci nie miałam i było fajnie; Teraz od 7 lat mam i jest ... fajniej. Nie zamieniłabym się. I niestety, ale nikt, kto nie ma własnego dziecka nie jest w stanie powiedzieć, ze coś mu się podoba bardziej a coś mniej, bo niby skąd miałby to wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ktoś ceni swoją niezależność, lubi życie, w jakim żyje, to dzieci, faktycznie, mogą wydawać mu się niepotrzebne, na obecną chwilę. To jest życie tylko dla siebie oraz swojego partnera. Czas i możliwości na rozwijanie swoich pasji. Spokój po przyjściu do domu z pracy. Chodzenie spać oraz wstawanie, o której się chce. Seks w każdym zakątku domu, o każdej porze. Spotkania z rodziną i przyjaciółmi. Imprezy w szerszym gronie. Wyjazdy, wakacje, urlopy, nawet na wiele tygodni. Wszystko ułożone pod plan dnia. Pieniądze, które można wydać na własne przyjemności lub prowadzenie domu. Brak strachu o zdrowie dziecka oraz nieplanowane wydatki na niego. Radość z przebywania razem, tak po prostu. I o ile taka sielanka jest wspaniała przez jakiś czas, taki rodzaj słodkiej nudy, to nie jest pewne, czy tak się będzie chciało żyć już zawsze. Wszystko może się zmienić, kiedy ta słodka nuda zacznie stawać się gorzka. Wtedy może nadejść diametralna zmiana planów. Swoich, życiowych. Nic nie jest pewne i stałe, tak naprawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie. Cudze dzieci mnie irytują i ich nie lubie. Nawet tych z "rodziny". Mam jedno, jestem w 2 ciąży i nadal nie rozczulaja mnie cudze "dzidziusie". Własne dziecko to zupełnie inna bajka. To nowa przygoda. To owoc miłości dwojga ludzi, jedyny i niepowtarzalny. Też długo byliśmy "sami dla siebie", 6 lat tak było. Potem pierwsze dziecko, ktore ma juz prawie 5 lat i zrobiło sie wygodnie bo taki dzieciak juz jest na prawdę łatwy "w obsłudze" i nie ogranicza. Drugie w drodze będzie ostatnim. Nie będę rozpaczac, gdy dzieci podrosna i beds mieć swoje zycie. Kochamy się z mężem. Nie "przerzucilismy" miłości na dzieci z siebie. To bardzo fascynujący etap w zyciu, rodzicielstwo. Nie da sie tego porównać do dzieci gdzies tam odwiedzanych, ktore najczęściej przy gosciach robią "popisy". Fajnie być samemu, ale moim zdaniem bez dzieci coś człowieka omija. Ale każdy powinien żyć wg siebie i własnych przekonań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Gorzej, jak ktoś tę sielankę zamieni na pieluchy - bo cośtam - i wtedy zacznie gorąco tęsknić za tą słodką nudą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:50 masz rację. Tylko jest jeszcze ta druga strona. A co jeśli nam się nie spodoba? Dziecka nie można oddać do sklepu. Można podrzucić niani babci cioci na całe dnie nawet weekendy ale przecież to nie o to chodzi. To dziecko już zawsze będzie z nami jak nie fizycznie to w głowie sercu. Nie można dostać go na próbę.. Na miesiąc dwa żeby zobaczyć czy to jest dla mnie czy nie. Ja wiem ze każda tutaj powie że kocha się tak bardzo że to napewno jest dla nas. Ale tak naprawdę to jest to zmiana w mózgu i jeśli się dokona to ok. Ala jeśli zmiana nie zajdzie. I będzie się żałować że się je ma. To jest chyba najgorsza opcja. Żal że ma się ten cud że gdyby się mogło cofnąć czas to by napeno nie popełnilo się tego "błędu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego, jak będzie wyglądało życie po przyjściu dziecka na świat, nie wie nikt. Dopóki jest się w związku tylko we dwoje, gdzie nikt i nic nie ogranicza ich planów, to się nie ma pojęcia, jak będzie wyglądało życie z trzecią, małą osóbką. Może być tak, że będzie żałowało się, że założyło się rodzinę, a może być też i zupełnie przeciwnie. Gwarancji nie da nikt. Ale do tego potrzeba ogromnych chęci i szczerego pragnienia obu stron, a nie - jakiegoś wymuszania. Jeśli o mnie chodzi, to, na obecną chwilę, żyje mi się bardzo dobrze bez dziecka. Mam czas dla siebie i ludzi wokół. Spełniam się zawodowo, a pieniądze przeznaczam dla siebie, pomagając również najbliższym. To mi teraz odpowiada. Lubię swoje życie. Ale nie wiem, jak ono będzie wyglądać za kilka, kilkanaście, czy, nawet, za kilkadziesiąt lat. Może zostanę w miejscu, w którym jestem dzisiaj, a może, wręcz przeciwnie, będę spełniać się w roli matki i żony. Na razie, na ten moment, nie chcę niczego zmieniać, bo dobrze mi w tym położeniu, w którym się znajduję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolutnie żadnych minusów nie znajduję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzę żadnych wad. Może poza tym, że wszyscy dookoła pytają "kiedy dziecko". Za parę lat pewnie przestaną pytać i będzie spokój :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Oj tam... mam 1 syna i tez jest fajnie. Podrosnie i tez bedzie mniej roboty kolo niego. Jestem spelniona jako matka zona i kobieta. xxx Pytanie zdaje się było o życie bez dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 08:19 a jak dziecko dorośniw to jaki będzie sens twojego życia??? Moja siostra zaczyna płakać jak słyszy że jej dzieci dorosna odejdą a ona z mężem zostaną sami. Straszne xxx Stąd się biorą toksyczne teściowe. Jedyny sens ich życia to dzieci i nie odpuszczą tym dzieciom, nawet wtedy, gdy te już są dorosłe i mają swoje rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I niestety, ale nikt, kto nie ma własnego dziecka nie jest w stanie powiedzieć, ze coś mu się podoba bardziej a coś mniej, bo niby skąd miałby to wiedzieć? xxx Ludzie tak mają, że czasami wiedzą czego chcą od życia a czego nie chcą. Ja wiem, że nie chciałabym mieć w domu dzieci. Lubię ciszę i spokój, lubię być wolna i niezależna. Potrafię obserwować otoczenie i widzę co się dzieje w domach, w których są dzieci. Widzę jakie życie mają rodzice. Ja takiego życia nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Własne dziecko to zupełnie inna bajka. To nowa przygoda. To owoc miłości dwojga ludzi, jedyny i niepowtarzalny." xxx To nic innego jak działanie hormonów i zwierzęcego instynktu, który karze kochać własne geny i zapewnić im przetrwanie. Nie decydując się nie dzieci zwyczajnie nie ur******asz tego mechanizmu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też długo byliśmy "sami dla siebie", 6 lat tak było. xxx 6 lat to nie jest długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawiające jest to że nikt nie widzi minusów w braku dzieci a skoro minusów brak to hmmm nic dodać nic ująć ;). A czy są tutaj panie takie w wieku 50+ które nie mają może kiedyś gdzieś tam im się blakala myślę po głowie że może jednak ale ostatecznie nie mają. Czy te panie nadal się cieszą ze swojego wyboru? Bo jak człowiek jest młody to wiadomo ale im dalej tym inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×