Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czyzby poczatek innych obyczajow? Troche o stosunkach damsko meskich

Polecane posty

Gość gość
Autorko to nie jest nic nowego. To co opisujesz wzorzec jeżdżenia narzeczonego do panienki to może tak było w czasach przed i powojennych, ale dziś to nawet w telewizji sie widzi w serialach jak dziewucha na ranem opuszcza mieszkanie chłopaka. A w akademikach i na mieszkaniach na studiach to w ogóle total wolność w dzisiejszych czasach i tak jest od kilku dziesięcioleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dla mnie to zalosne bo facet jak widze, ze laska jest fajna i faktycznie mu sie podoba to bedzie o nia zabiegac , starac sie a nie pozwalac zzeby to ona zdobywala "ksiecia"" Kochana słabo obserwujesz albo naoglądałaś sie starych filmów. W dzisiejszych czasach jak jakaś dziewczyna będzie siedziała w domu i czekała na księcia to się go nigdy nie doczeka, bo co śmielsze dziewuchy sprzątną jej sprzed nosa co fajniejsze partie swoją aktywnością. Ja to obserwuję od niestety od zawsze. Co dla ciebie znaczy autorko "fajna dziewczyna" ? Tu jest klucz do rozwiązania dyskusji. Marzenia i wzorce marzeniami i wzorcami a realne życie realnym życiem i wygląda tak, ze facetom się niestety nie chce zabiegać o dziewczyny skromne, tylko wiążą się z głośnymi, gadatliwymi dziewczynami które na miejscu, w domu nie usiedzą. I te same dziewczyny też łapią lepsze posady i stanowiska kierownicze. Przykre ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dla mnie to zalosne bo facet jak widze, ze laska jest fajna i faktycznie mu sie podoba to bedzie o nia zabiegac , starac sie a nie pozwalac zzeby to ona zdobywala "ksiecia"" Kochana słabo obserwujesz albo naoglądałaś sie starych filmów. W dzisiejszych czasach jak jakaś dziewczyna będzie siedziała w domu i czekała na księcia to się go nigdy nie doczeka, bo co śmielsze dziewuchy sprzątną jej sprzed nosa co fajniejsze partie swoją aktywnością. Ja to obserwuję od niestety od zawsze. Co dla ciebie znaczy autorko "fajna dziewczyna" ? Tu jest klucz do rozwiązania dyskusji. Marzenia i wzorce marzeniami i wzorcami a realne życie realnym życiem i wygląda tak, ze facetom się niestety nie chce zabiegać o dziewczyny skromne, tylko wiążą się z głośnymi, gadatliwymi dziewczynami które na miejscu, w domu nie usiedzą. I te same dziewczyny też łapią lepsze posady i stanowiska kierownicze. Przykre ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie smieszy bezrefleksyjne przyjmowanie przez kobiety nazwiska meza bo "tradycja". mamy 21 wiek kobieta moze miec dorobek naukowy lepiej zarabiac miec ladniejsze nazwisko ale i tak zmienia "bo tak trzeba". potem sie rozwodzi nowy maz nowe nazwisko jakby nie miala wlasnej tozsamosci. a jak slubu nie ma to juz w ogole - dziecko jedne nazwisko po 1 ojcu drugie po drugim a matka z trzecim panienskim :D wezcie sie kobiety szanujcie troche bo z racji zawodu mam dostep do danych osobowych i widze ze np babka panienskie piekne nazwisko a po mezu tragiczne niektore obrazliwe wrecz. jasne mamy wolny wybor ale powiedzcie facetowi ze ma wziac wasze nazwisko to was wysmieje. ot takie rownouprawnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Miałam 60 lat jak brałam ślub 10 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:45 Ja do dzis nie moge darowac tego mamie. Miala piekne nazwisko ze szlacheckim pochodzeniem a wziela nazwisko po ojcu pijaku i to nazwisko tak brzydkie i prostackie ze cale zycie sie go wstydzilam. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moze nie w temacie. Ale jak chcesz to skladasz papiery do sadu rodzinnego bodajze, z bardzo dobrym uzasadnieniem (pochodzenie, ladne brzmienie, fascynacja ta galezia rodziny z drzewa genealogicznego, aspekty estetyczne, chec przedluzenia szlacheckiego nazwiska, twoje enocjonalne przywiazanie do naswiska matki, a zerowe do obecnego bo np slaba wiez z ojciec i jego rodzina, etc). I moze bedzie szansa na zmiane nazwiska. Wiem ze moj ojciec chrzestny zmienil nazwisko na panienskie matki, majac 18 lat, m.in. napisal to co ja tobie tutaj. Probuj, to twoje zycie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak uwazalam, ze teraz takie czasy, jezdzilam do faceta bo mial lepsze warunki. Tak mi sie wydawalo. Potem zauwazylam ze jakoś mniej chetnie do mnie przyjezdzal, wolal u siebie. Pozno przejrzalam na oczy a to chodzilo o to ze to byl maminsynek i dlatego wszystko chcial u siebie, spotykać sie, mieszkac, ustalac wszystko z mama. Kolejny facet, teraz maz, czesciej przyjezdzal do mnie niz ja do niego. Do jego brata ktory mieszka z rodzicami przyjezdza dziewczyna, wlasciwie pomieszkuje tam, nocuje, ma swoje rzeczy, a rodzice sa z tych religijnych i troche im nie w smak. Wiedzac takie cos to mi glupio bylo pomieszkiwac w domu faceta z jego rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do jego brata ktory mieszka z rodzicami przyjezdza dziewczyna, wlasciwie pomieszkuje tam, nocuje, ma swoje rzeczy, a rodzice sa z tych religijnych i troche im nie w smak. x A gdyby to ten brat pomieszkiwał u swojej dziewczyny to było wszystko ok. A wiesz dlaczego? Bo sąsiedzi nie widzą !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, że z moim mężem nie prowadziliśmy takich "obyczajowych analiz". Chcieliśmy po prostu być razem a mieszkaliśmy w różnych dzielnicach. Pół tygodnia on spał u Mnie, drugie pół ja u niego. A teraz możesz nazwać mnie patologia: zareczylismy się po 7 latach, po 9 latach urodziło nam się planowane i wyczekiwane dziecko, po 10 wzięliśmy slub a po 13 latach urodziłam drugie (również planowane) dziecko. Jestesmy razem 14 lat i kocham go nad zycie. Jest wspanialym mezczyzna, który dba o mnie i nasze dzieci. I takiego związku życzę każdemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się nigdy o nikogo nie "starałam",raczej zawsze typ księżniczki. Na studiach chodziłam do mieszkań facetów, bo sama miałam zawsze minimum jedną do trzech współlokatorek. I zazwyczaj byłam wożona, zabierana do restauracji itd. Nie powiedziałabym, że jak facet ciągle przesiaduje u dziewczyny w mieszkaniu albo u jej rodziców, to się "stara", raczej jest to pójście na łatwiznę. Jeden taki chciał właśnie się o mnie "starać" w ten sposób, co polegało na tym, że źle mu było w akademiku, więc szukał miejscówki do spędzania czasu i wysiadywania. Tyle bym z tego miała, że bym musiała go obsługiwać, bo kasy na wyjścia też nie miał.. Do facetów mieszkających z rodzicami nigdy nie chodziłam bo dla mnie to żenada, tak samo jakbym nie zaprosiła sobie faceta do swojego domu rodzinnego, żeby się z nim bzyknąć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14,32 jak się zadawalas z golodupcem to do kogo masz zal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak jeździłam, bo ja mieszkałam wtedy u rodziców, a on na studiach wynajmował pokój. Więc automatycznie było nam wygodniej załatwiac to w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki żal? I trudno powiedzieć, że się zdawałam, bo akurat skończyło się na kilku spotkaniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×