Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość636

Życie po ślubie

Polecane posty

Gość gość636

Witam mam 24 lat ,jestem ze swoją dziewczyną w związku od prawie 4 lat i zamierzalismy wziąść ślub.Jednak stały się pewne komplikacje w dogadaniu się.Jej nie podoba się taki fotograf jaki ja bym chciał i tak samo zespół,(sale juz mamy)nie potrafimy sie dogadać sądzi ze moi rodzice sie wtracaja ze gadaja mi co mam wybrać,przez to sa duże kłótnie.Od tego czasu wszystko stoi w miejscu,nawet byly spiny między rodzicami przez moją dziewczynę,ponieważ mocno sie uparla na swoje warunki co ma być,ma taki charakter uparty,dlatego powiedziałem ze ma sie zmienić ze mamy sie dogadać a nie ustalać tylko swoje, albo nie będzie tego ślubu,bo ja z nia nie wytrzymam,i takie tez kłótnie były wcześniej w związku na inne tematy.Chciałbym kontynuować ten ślub ,ale mam obawy ze mogę mieć z nią ciężko w przyszłości ze ona, tylko chwilowo sie zmieni zeby doszło do ślubu ,choć mówiła mi ze sie zmieni,ze zrobi wszystko zeby było dobrze, postara sie zmienic (sa jakieś nawet zauważalne zmiany),nawet przeprosiła moich rodziców.Jak myślicie posunąć to dalej ? Co w takiej sytuacji zrobić zeby mieć pewności ze będzie tak jak on mowi ze będzie dobrze, czy warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oboje jesteście niedojrzali. Dam tobie dobra radę: wstrzymaj się z tym ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani sala, ani zespół, ani biala kiecka nie maja tak naprawde znaczenia. To tylko oprawa. Dobrze, ze zastanawiasz sir nad tym co bedzie po slubie bo po slubie zacznie się proza zycia. Pogadaj ze swoją narzeczoną, wytlumacz jej, ze najwazniejsze jest to, ze chcecie isc przez zycie razem. Po slubie nikt nie bedzie pamietal jaka ona miala sukienkè, jakie piosenki gral zespół, do zdjec bedziecie zagladać raz na kilka lat.. To naprawdę nie ma znaczenia. Przed slubem wydaje sie to istotne, a po slubie okazuje się, ze nie bylo o co sie kłócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość636
Ona twierdzi ze wszystkim kierują moi rodzice ,ze zespół mi załatwili po znajomości ze fotografia też ,ze to oni mną rządzą a ja bic nie robię,ze ona chce zeby bylo jak najlepiej i ze to nasz ślub i my decydujemy a nie rodzice.Ciężko mi sie wstrzymać bo ona często pyta co dalej ,ze sie zmieni, postara się itp.ze gwarantuje ze zrobi dla mnie wszystko.A ja teraz mam mętlik w głowie co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy macie ten ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze.. Towja narzeczona jest ciut zaborcza, lubi rzadzic i juz przed slubem nie lubi twoich rodziców.. Pewnie za chwile załozy temat o wtracajacej sie tesciowej i męzu mamisynku.. Ma ona na pewno jakas wizje swojego slubu, jakies marzenie i teraz prze do przodu by je spełnic. Tylko czy to jest i twoje marzenie ? Kto placi za ten sub ? Czy warto wywalac kase na jeden wieczor by pokazac sie przed rodzina ? Czy ty wogóle tego chcesz ? Czy twoja narzeczona godzi sie na jakiekolwiek kompromisy ? Moze zamiast wesela wycieczka we dwoje w egzotyczne miejsce ? :) Całe ogólnoslubne zamiesznie moze niezle wykonczyc az sie tego wszystkiego odechciewa.. Wiesz, moze wyjedzcie gdziec na weekend, po prostu pobadzcie ze soba.. Niech znów zaiskrzy :) W sumie to ja bym sie nie żeniła na twoim miejscu.. jestescie jeszcze tacy młodzi.. i jak nie mozecie sie dogadac w takich błahych kwestiach.. to co bedzie dalej ? Miałam 19 lat jak wyszłam za mąz :) Nie, nie bylam w ciązy. Wcale nie interesowala mnie kwestia wesela.. naprawde. Nie to było dla mnie najwazniejsze. Nie miałam fotografa ani orkiestry , ani wynajetej sali :) Z narzeczonym placilismy sami za wszystko i szybko dogadalismy sie czego chcemy, bo chcielismy tego samego.. Nie to było wazne.. Wy jak widac macie odmienne oczekiwania. Slub pod tym wzgledem nic nie zmieni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakiś horror. Wy nie macie ze sobą kontaktu, już na etapie uzgodnień dotyczących przyjęcia weselnego, a co bezie dalej? Twoja narzeczona wie, że masz rodziców, że oni pewnie finansują cześc imprezy, stąd maja również prawo do podejmowania decyzji za które płacą, chociaż to nie ich ślub. A co do samego ślubu- wstrzymaj się, już w tej chwili widać , że wy się kompletnie nie rozumienie i nie dogaduje, nie mówiąc już o uczuciach! wiem, że to problem, cześc rzeczy przygotowana, coś zarezerwowane, goście zaproszeni, ale odwołanie tego, to będzie jednorazowe zamieszania, bo po slubie tak własnie może zacząc wyglądać twoje życie, pytanie ile wytrzymasz! Masz jedno zycie, szanuj je i nie zniszcz go! Poszukaj swojej drugiej połówki. Gdy trafisz na właściwą osobę, przyjęcie weselne, suknia czy fotograf nie będą stanowić problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość636
Rozumiem wasze opinie,ale co zrobić jak ona chce sie starać mowi ze jej zależy ,ze zrobi wszystko,zmieni się,i gwarantuje ze będzie mi z nią dobrze ,przez to ze nic nie idzie dalej ,potrafi dzwonić i pisać z łzami ,nawet po kłótni ostatniej prosiła o spotkanie itp.Co w takiej sytuacji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesuncie slub o rok. Zobaczysz czy sie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej przesuń o 2 albo 3 lata. Raczej trzy. I zakomunikuj jej to. Po reakcji zobaczysz jak bardzo chce się starać. Jak się już ożenisz, zwłaszcza bez intercyzy, będziesz uj****y po całości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, jak już na to odpwiadałeś, ale nie mogę znaleźć tej informacji. Czy ona ma rację, że rodzice załatwiali wszystko po znajomości i się wstrącają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość636
Moze właśnie jej tak powiedzieć ze jednak za rok dwa i zobacZyć po niedługim czasie czy sie Zmieni jak zareaguje i jaka będzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, a,na jakiej podstawie ona twierdzi ze to twoi rodzice stoja za fotografem czy zespolem? A dlaczego nie mozecie znalezc trzeciego rozwiazania? Ty nie chcesz jej wyboru co do fotpgrafa i zespolu, ona nie chce twojego wyboru (bo twierdzi ze to rodzice za tym stoja), to usiadz z nia i znajdzcie wspolnie trzeci zespol i trzeciego fotografa, kompromis. I tak szczerze? Chyba z niczego sobie nie wziela tych podejrzen? Moze jrdnak ty lecisz ze wszystkim do rodzicow, ona to widzi, a po konsultacji z rodzicami nagle zmieniasz zdanie, stad ona uwaza (i slusznie), ze oni toba manipuluja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obserwuj, słuchaj ludzi, oni wiedzą więcej, bo na tobie jej zależy i nie pokazuje siebie prawdziwej i myśl, nikt nie zmienia się po ślubie na lepszego a na prawdziwszego, czego namiastkę widziałeś już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro rodzice finansują, np. przyjęcie weselne, fotografa czy też zespół muzyczny na przyjęcie, to chociażby z tego powodu mają prawo zabrać głos w sprawie wydatkowania pieniędzy, BO TO ICH PIENIĄDZE! I jakoś nie wydaje mi się, aby chcieli wybierać rzeczy najgorsze dla swojego syna. Gdyby byli bardzo skąpi to niczego by nie finansowali. Zresztą myslę, że z fotografem nie ma najmniejszego problemu, skoro kandydatce na pannę młodą nie odpowiada fotograf wybrany przez rodziców pana młodego, to przecież zawsze może zatrudnić własnego, wedle swojego wyboru i POKRYC JEGO KOSZTY! Dwóch czy nawet trzech fotografów zmieści się na przyjęciu , a i więcej fajnych zdjęc będzie. Może przyjmijcie zasadę, ze ten dokonuje wyboru, kto płaci-TO JASNA ZASADA i w tym zakresie problem będzie rozwiązany. Twoja narzeczona nie może żadać , aby twoi rodzice dali jej kasę i poza tym nosa w jej sprawy nie wsadzali, bo ona wie najlepiej , jak ich pieniądze wydatkować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość636
Tak bylo ze rodzice znaleźli sami ,sami zaczęli szukać jak sie dowiedzieli ze ma być ślub ,poszuakli zespół,i fotografa którzy wstępnie zarezerwowali ja o tym nie wiedziałem ,powiedzieli mi ,przekazałem dziewczynie to stała sie afera ze takiego nie chcę ,ze czemu oni decyduja ,nie zgadza sie i ze ma byc inny zespół fotograf ,choć wiem ze moi za to płacą .Jej rodzice sa zgodni z moimi w tej kwesti tylko ona nie.I tak do dzisiaj wszystko pod znakiem zapytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyna ma rację, a z ciebie maminsynek. Powinna uciekać gdzie pieprz rośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja narzeczona jest bardzo niedojrzała i egoistyczna, powiedz jej ,że kulturalni ludzie zachowują się tak, że jak ktoś im pomaga , to znaja słowo: "dziękuje", a twoja narzeczona winna jest twoim rodzicom szacunek, tak i ty jej rodzicom, skoro zamierzacie w przyszłości tworzyć rodzinę. Czy twoja narzeczona wskazała jakieś konkretne zarzuty co do wyboru twoich rodziców? Pytanie, czy ich stać na sfinasowanie tego , czego ona sobie zażyczy? Poza tym, jeżeli ma się jakieś zastrzeżenia, to swoje uwagi można w grzeczny sposób przedstawić, próbując przekonać drugą stronę, a na pewno drogą nie jest kłótnia z przyszłymi teściami. Myślę, że twojej narzeczonej brak empatii i chyba trochę kultury. Porozmawiaj z nia o tym. Zawsze możecie sami zorganizować slub i przyjęcie z własnych środków, takich jakimi dysponujecie ,nie angażując w to rodziców i to będzie wasz wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni nawet nie zapytali jej o zdanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, twoi rodzice zle robia. Bo pomoc dzieciom w urzadzeniu slubu nie polega na narzucaniu zdania tylko na szanowaniu marzen dzieci jak ten dzien ma wyglądac. Najlepiej byloby gdyby rodzice jesli nie chca zrezygnować z decydowania co i jak ma byc w dniu slubu to zeby wycofali sie ze sponsorowania. A wy zrobcie sobie skromny slub bez wesela, ale tylko na waszych zasadach. Ja sie nie dziwie twojej narzeczonej. Ja tez nie chcialabym zeby mi tesciowie narzucali swoja wizje na moim slubie. A ty co? Ameba?nie masz wlasnego zdania? Co ci rodzice powiedzą to robisz? Jak ci rodzice powiedzą ze np dadza kase na wozek dla dziecka to tez pozwolisz im ma to zeby zadecydowali jaki to ma byc wózek, pomimo ze to twoja narzeczona jako matka będzie z niego najczęściej korzystac? Wez sie chlopie ogarnij. Nikt nie powinien nic robic za waszymi plecami, a twoi rodzice to zrobili. Obydwoje jestescie niedojrzali do tego slubu i wspolnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:18 - może chcieli zrobić dzieciom niespodziankę, a może to była wyjątkowo korzystna oferta. Ja uważam, ze jeżeli czyjś prezent mi nie odpowiada, to grzecznie dziękuję, i za swoje pieniądze kupuję to, co chcę. Ja nie wyobrażam sobie sytuacji, aby moja dziewczyna w takiej sytuacji kłóciła się z moimi rodzicami, mogłaby swoje zastrzeżenia mi przedstawić i ewentualnie po uzgodnieniu wspólnego stanowiska moglibyśmy je razem przedstawić rodzicom, ale kłotnia z rodzicami- płacić , dawać kase, a od decydowania to ja jestem, bom panna młoda, no przepraszam, cos jest nie tak. Brak w tym wszystkim zrozumienia i szacunku, a płacz i histeria , to żadne rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice powiedzieli, że dadzą pieniądze na wesele czy, że dadzą pieniądze na wesele pod warunkiem że będzie wesele takie jakie oni chcą? Jeżeli ten drugi wariant to nie powinna się burzyć, a jeżeli nie powiedzieli że pieniądze są w pakiecie z ich wyborami to może być niezadowolona. Mi np rodzice dali pieniądze na meble do salonu, a teściową na kuchnię- ale to my z mężem meble wybieraliśmy nie oni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 lata i sie zeni w 21w. ale glupis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona jest uparta a Ty maminsynek.To jej i Twoje wesele i nie rozumiem dlaczego rodzice wybrali zespół.Oboje niedojrzali i tak to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,i gwarantuje ze będzie mi z nią dobrze/ Ona gwarantuje, że Ci będzie z nia dobrze / współczuję jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1) Kto normalny żeni się/wychodzi za mąż mając 24 lata? Dla mnie chore. 2) Ona może i uparta, ale czemu twoi rodzice załatwiają wasz ślub? Sam nie umiesz? Maminsynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×