Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szwagierka z piekła rodem

Polecane posty

Gość gość

Mój szwagier (brat męża) się rozwodzi. Oboje mają trudne charaktery i od narzeczeństwa się słabo dogadywali. Ale uparli się na ślub i teraz po 4 latach się rozwodzą. Mają 2 letnią córeczkę. Mój szwagier wniósł o rozwód bo nie mógł dłużej znieść ciągłych awantur i przemocy fizycznej jakiej się w kłotniach dopuszczała szwagierka. Szwagierka nie chciała rozwodu i odrazu mu zapowiedziała, że go zniszczy w sądzie. x My z nimi mialiśmy ogarniczony kontkat przez czas trwania ich małżeństwa bo mieszkamy w innym mieście. Spotykaliśmy 4-5 razy do roku na jakiś uroczystościach u teściów, natomiast mąż miał stały i regularny kontakt telefoniczny z bratem. Zawsze i ja i mąż mieliśmy z nią dobre i serdeczne relacje - nigdy nie było kłótni, konfliktów między nami. x Teraz oni się rozwodzą i szwagierka robi wszytko, by zdyskredytować szwagra w oczach sądu. Okazuje się, że teraz uderzyła w rodzinę szwagra (teściów i nas). Że jesteśmy wszyscy patologiczną rodziną bo teść to pijak (przemilczała fakt, że to niepijący od 17 lat alkoholik), teściowa wariatka (kiedyś leczyła się na nerwicę), mój mąż jest złodziejem (bo szwagierka ubzdurała sobie, że szwagier od początku ich małżeństwa ukrywał przed nią pieniądze - dając je na przechowanie bratu - by nie było ich nigdzie legalnie "na papierze". Uważa, że mój mąż ukrywa kwotę rzędu 20-30 tysięcy, która jej się należy i żąda ich oddania - tyle, że nigdy żadnych pieniędzy nie było), ja natomiast jestem lizusem, który przez ostatnie 4 lata ich małżeństwa buntował wszytkich przeciwko niej (by niby mnie kochali a ją nienawidzili) i, że robiłam wszytko by moje dzieci były najważniejsze a jej córka najgorsza (tyle,że moje dzieci widywały teściów 5-6 razy w roku, a jej córka była u teściowej co drugi dzień). x Wczoraj się o tym wszytkim dowiedziałam i jest mi tak pieklelnie przykro, że masakra. Lubiłam tą dziewczynę. Nigdy,ani ja, ani mąż złego słowa na nią nie powiedzieliśmy - choć różnie się zachowywała - a ona przez 4 lata uśmiechała się do nas słodko a teraz nam nóż w plecy wbiła. Straciłam wiarę w ludzi. :( x Ponoć chce nas ciągać po sądach. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy ja tez ciagajcie, o znieslawienie. To wariatka, nic nie wskora, nie boj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też ją podajcie o zniesławienie. Ona chce coś wywalczyć, próbuję jak najwięcej wywalczyć, więc wymyśla różne historie. Rozumiem, że ci przykro. Ale jej sąd pewnie nie uwierzy, więc kobiecina może się srogo rozczarować. Niech się ciąga po sądach, dłużej rozwód zejdzie, ale w końcu rozwód dostaną. Będzie rozwód, zerwij z nami kontakt i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×