Pytanie do kobiet pracujących w korporacjach w dużych miastac

Jak wyglada wasze życie, zawodowe i prywatne?

Zawodowe: przychodzę do pracy na 8 (Z reguły jestem ok 7:40), wychodzę o 16 (sporadycznie w nagłych przypadkach zostaje- godziny do obrioru). A potem życie prywatne- mąż, dzieci. Co tu pisać.

macie czas dla męża i dzieci czy padacie na twarz wykonczone?

Padamy, ale na internet czas zawsze mamy :)

To pewnie zależy gdzie się pracuje i jak się szefa przyzwyczaiło- ja tak jak pisałam wychodzę o czasie i mam czas na życie, coś w domu ogarnę i ogarnę dzieci i od 20 już z mężem spędzam miło czas.

ile zarobki

Przychodze na 8.30, wychodze o 16.30. W pracy wiekszosc czasu kiwam sie na stolku i podziwiam widok za oknem. Pol godziny przerwy na lunch - albo tani w naszej kantynie, albo wychodzimy do pobliskich kawiarenek. Po pracy cos przegryze i ide pobiegac, na silownie, na kurs jezykowy albo gotuje. Po powrocie maz z dziecmi juz w domu i spedzamy razem czas. W weekendy - zwykle cos robimy razem z rodzina w sobote, w niedziele gotujemy, dzieci odrabiaja lekcje. Mamy pania do sprzatania, wiec to odchodzi. Nie mieszkam w Polsce, wiec zarobkow nie ma sensu pisac.

no mow

Co to znaczy korporacja

k

Pracowalam w korpo w kilku miejscach w Polsce i za granica i z mojego doswiadczenia wyglada to inaczej. W Polsce - wyscig szczurow, praca po godzinach, faktycznie czlowiek po przyjsciu do domu pada na twarz. Ale pracuje sie czesto z ludzmi o duzych umiejetnosciach i mozna duzo sie nauczyc. Za granica faktycznie w kazdej firmie gdzie pracowalam byl generalnie luz. Kilka rzeczy do zrobienia, ale w spokojnym tempie, nie ma naciskow czy mobingu ze strony szefa, wszyscy wychodza o czasie i duzo imprez. Zdarzaly sie osoby, ktore pracowaly wiecej ale same sobie narzucaly takie tempo, moze myslac o awansie. Dotyczy to zwyklych pracownikow, bo juz na troche wyzszych szczeblach menedzerowie pracuja po godzinach i nieraz w weekendy jak musza, ale za to maja tez odpowiednio placone.

Ja pracuję w korporacji w Polsce i też jest normalnie. Elastyczne godziny pracy i żadnego siedzenia po godzinach ani mobbingu. Wszyscy pracownicy powyżej 30 mają rodziny, więc koło 16 już zostają nieliczni, którzy coś chcą skończyć lub przyszli na 10.30.

To masz widocznie dużo szczęścia. Ja pracuje już w drugiej korporacji i jest praca po godzinach, nieprzyjemna atmosfera i nacisk na wyniki. Rzadko wychodzę z pracy po 8 godzinach, chociaż chciałabym.

Pracowalam, teraz robie cos innego. Korporacja niemiecka. Praca 8-16, sporo luzu, kasa w miare. Ogolnie jak zamarzy mi sie odpoczac, zglosze sie znowu do takiej pracy.

looz