Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kiedy się rozstać?

Polecane posty

Gość gość

Witam, nigdy nie piszę o takich rzeczach, to jest dla mnie akt desperacji. Od początku: Dziewczyna jest ode mnie młodsza o kilka lat, sam mam 26. Nasz związek trwa już 1,5 roku. Byłem zabawnym imprezowym gościem, któremu już powoli nudziło się takie życie i postanowił się ustatkować. Trafiła się dziewczyna. Jednak to bardziej ona zabiegała o mnie, zakochała się bardzo szybko. Ja, można w skrócie powiedzieć "zgodziłem się na to". Po czasie zauważyłem, że wiele mi w niej nie odpowiada: ja mam pasje i zainteresowania, ona jest praktyczna i raczej ich nie ma. Mamy nieco inny światopogląd, mnie interesuje świat, wydarzenia, masa rzeczy. Ją interesują rzeczy strasznie przyziemne. Bardzo dużo kłóciliśmy, jednak wytrwaliśmy sporo i czułem do niej prawdziwe uczucie. Tylko z perspektywy czasu nie wiem czy to była prawdziwa miłość. Byłem już zakochany i wiem, że to tak nie wyglądało, ale są różne rodzaje miłości. Chyba? Jestem z nią, bo uważam ją za bardzo dobrą dziewczynę. Jest opiekuńcza, zależy jej na rodzinie, jest bardzo pomocna - idealna kandydatka na żonę. Oprócz tego, że zdarza się jej się przypieprzać o głupoty - ale to chyba każdej dziewczynie się zdarza. Zamieszkaliśmy razem, mieszkamy już pół roku. Na początku były kłótnie, było też dobrze, a teraz jest bardzo źle. Wszystkie te kłótnie prowokowały mnie do myśli, że to nie ona, nie jej szukam. Podświadomie czuję, że powininem to zakończyć, tak będzie lepiej dla mnie i dla niej. Ale cały czas szargają mną wątpliwości, które wiercą mi w głowie. Nie potrafię już, nie może mi przejść przez gardło słowo "kocham cie" bądź "kochanie". Ale nie chcę jej ranić, zastanawiam się czy to moje głupie myśli i zerwę z nią, a potem będę tego żałował. Z jednej strony bym chciał to zakończyć, a z drugiej jakoś nie mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim przypadku dobrze zrobiła by wam chwilowa rozłąka . Miałbyś czas do przemyśleń i sprawdzenia siły swojego do niej uczucia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona na to nie pójdzie. Próbowałem już tego, kategorycznie powiedziała, że nie uznaje takiego czegoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kochasz jej ale wolisz ja niż samotność, w ten sposób zamykasz sobie drzwi do kobiety, która być może pokochałbyś i byłbyś z nią szczęśliwy. Śmiałość jest warunkiem sukcesu a strach porazki, bo zamyka drzwi przed nosem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stale_ciekawska
Oj coś mi wygląda na szantaż ze strony dziewczyny,to oświadczenie,że .....nie pójdzie na to.... oznacza jedno - nie pasujecie do siebie,sam piszesz,że ona jest praktyczna,a Ty masz inne podejście do życia.Uważam, że powinieneś jej otwarcie powiedzieć, że niestety,ale musicie się rozstać,bo Ty do niej nic nie czujesz,że szukasz kogoś innego,o innym spojrzeniu na świat,kogoś kto będzie taki jak i Ty.I lepiej teraz przeciąć tę niewygodną dla Ciebie pępowinę,niż kiedy może być za późno,bo dziewczyna Ci nie pozwoli np odejść. Czasami trzeba kogoś nawet i zranić,aby od niego się uwolnić. Bo to raczej miłością nazwać się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki, spodziewałem się tu hejtu bądź histerycznych komentarzy. A tu trafne spostrzeżenie. Czy słusznie mi się wydaje, że jedynym wyjściem będzie szczera rozmowa, powiem jej o tym wszystkim? Tylko czy powiedzieć jej od razu, że to definitywny koniec? Strasznie p**dowato się czuje, że nie mam na to odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.55 co to znaczy - nie pozwoli odejść? Jak można nie pozwo liczbie komuś odejść? Pakuje się i wychodzę albo jego walizki wystawiam za drzwi. Jakieś głodne kawałki dla bluszczowatych bab - nie pozwoli mi odejsc:/ zabije się? Jej problem, szantarzystce taka droga, jego zabije? Nie sądzę. To tak jakby facet powiedział dla mnie, że nie pozwoli mi odejść. A kim ty jesteś, żeby zabronić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie ona nie jest takim typem osoby. Najprawdopodobniej odetnie się ode mnie całkowicie, nie będzie próśb o przemyślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko jak se myślę o wyprowadzce, dzieleniu rzeczy, sprzątaniu mieszkania - będziemy musieli opuścić je razem, to szlag mnie trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.03 kto kocha nie potrzebuje niczego przemyśleć, bo kocha, kto wymaga przemyśleń nie kocha. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj,to znowu ty z niby Wrocka. Znów ci się nudzi i ? Tylko tym razem nie podaj za dużo namiarów,bo znowu ktoś trafi na jej FB i będzie kolejny "kwas".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro bo zabierasz jej szansę na normalnego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz się rozstać to odpowiedź jest jedna: jak najszybciej, bo za rok nie będzie łatwiej tylko trudniej (i to dla obu stron). Historię opisałeś nam tu niepotrzebnie, bo nie ma znaczenia -każdy jest wolny i ma prawo odejść, nieważne kto o kogo zabiegał i ile lat razem. A czy będziesz żałował- tego nie wie nikt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Historię opisałem, bo wydaje mi się że widać przez nią brak bardzo ważnej rzeczy. Można powiedzieć, że jej "nie zdobyłem". Dziwnie się zaczął ten związek. Nie zbudowaliśmy fundamentu, takie mam przemyślenia. Pary, gdy się kłócą nie myślą o rozstaniu od razu, bo posiadają właśnie ten fundament, który wspólnie wypracowali. Tego u mnie przynajmniej chyba nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz zamiar znów pisać swoją telenowelę na 50.stron kolego z Wrocka? Tamto prowo - (nie)prowo czytało się jak odcinki serialu,ale narobiłeś dziewczynie z Nysy dużo szkody,bo gadałeś tak az ktoś ją znalazł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Analiza i wnioski z popełnionych błędów przydadzą Ci się kiedy będziesz budował nowy związek. Do zerwania to nie ma znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję takich rozkim w tym wieku. Opis jak stare małżeństwo z 20letnim stażem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.33 no właśnie, Twoj komentarz potwierdza ze faceci to zdobywcy, maja ten gen zdobywania i nie czują się dobrze gdy to kobieta od poczatku zabiega bardziej niż facet. A jak zaczął się ten związek, ona Ci się narzucała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewiem o co chodzi z tym Wrocławiem, nie odnoszę się Najpierw ostro się narzucała, potem dała se spokój, ja wyczailem łatwa zdobycz i potem poszło już gładko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dobra, chcesz się teraz rozstać to się rozstań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chciales jej na poczatku, ona się na rzucała co zniechęca chyba każdego faceta wiec nie byłeś nią zachwycony, poleciales za nią bo wyczailes łatwy seks, pewnie nie miales żadnych innych opcji, nie chciales być sam i chciales por...c wiec z braku laku wziales ja. To wiadome ze taki związek prędzej czy później się rozpadnie. Teraz jeszcze masz jakieś obiekcje przed zostawieniem jej, rozkminiasz ale prawda jest taka ze gdybyś kogoś poznał, dziewczynę która by Ci się spodobała i byłaby Toba zainteresowana to rzucilbys ja w mgnieniu oka, widząc ze pojawiła się lepszą opcja. Zgadlam? Nie Bądź desperatem który bierze co się nawinie, nie trac czasu tej dziewczyny i zostaw ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zupełnie szczerze.. odejdź, skoro rozmowa nic nie da... to co jest wart taki związek?? Problemy powinno rozwiązywać się wspólnie, rozmowa to podstawa. Skoro ona na to nie idzie, to później będzie tylko gorzej. Jesteś młody... wszystko przed Tobą. Głowa do góry, uwierz, że to co dobre jeszcze przed Tobą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona jest miłym opiekunczym typem kobiety , ty sprawiasz wrażenie takiego gogusia który to musi pokazać jak zdobywać i sam sobie udowadniać jaki z ciebie samiec , bez obrazy ale myślę że ty przede wszystkim JEJ wysiadczysz przysługę kiedy odejdziesz, pozbedzie sie faceta ze srako-problemami a znajdzie sobie dobrego opiekuńczego z którym może budować coś latami a nawet całe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam takie wypociny to mi się słabo robi , jesteś nie stabilny emocjonalnie gorzej niż kobieta , po co marnowales czas tej dziewczyny ? Mogła poznać kogoś kto ja pokocha i doceni , stawia cię to niestety w paskudnym świetle w stylu " będą z nią dopóki mi dobrze a jak przestanie mi być dobrze to odejdę , c***j z tym że ona mnie kocha i narobila sobie nadzieji " widzisz coś poza czubkiem własnego nosa lalausiu ? Rób tak dalej a skończysz jak mój kuzyn który rzucił dobra dziewczynę , przezywal łaski aż skończył z taką , która go zdradzla a dziecko nie było jego ;) jeśli kogoś skrzydzisz nie myśl ,że życie dalej ci pójdzie gładko ,każdy dostaje zapłatę za swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następnym razem się może zastanów co robisz i na coś się godzisz , swoimi decyzjami sprawiles, że ona będzie płakać miesiącami , jesteś z siebie dumny ? A nie powinieneś bo ona nie będzie płakać ,że ty jesteś taki wspaniały (bo nie jesteś ) ona będzie płakać,ze człowiek któremu ufala wbił jej nóż w plecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak każde prowo musza być rozkminy,bo inaczej skończyloby si ę na pierwszym poście. 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×