Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Toksyczna Żona.Pomocy

Polecane posty

Gość gość

Witam potrzebuje pilnej pomocy.Niedawno zorientowałem sie ze żona mną brutalnie manipuluje.Nie wiedziałem co sie ze mną dzieje przez 2 lata.Wszystko moja wina,wszystko zle , zawsze czegoś brakuje.Np jem coś słodkiego to ona mówi „ tylko jesz ale ty nigdy nie kupujesz”.No mamy 3 letnia córkę która kocham i ja utrzymuje moja rodzine od 3 lat.Jestem traktowany jak wróg ,wszystkiego zazdrosci , n.p jak sobie chociażby durne buty kupię ,to wtedy mówi „tylko sobie kupujesz a o nas nigdy nie myślisz „ok już rozpoznałem ze mną manipuluje patologicznie.Teraz najgorszy problem, prowokuje specjalnie kłótnie przy dziecku żeby dziecko to słyszało ,wtedy mówię do niej nie przy dziecku to dopiero zaczyna.Rozmawiac próbowałem szczerze ale to sie kończy z jej strony agresja i wtedy mi mówi wszystkie te rzeczy które tak naprawdę ona robi, czyli manipuluje ,kłamie notorycznie. zawsze mnie przegada,dogryza mi w towarzystwie,ostatnio przyszedłem z pracy i siedziała wspólna koleżanka która sie na mnie patrzyła z taka złością jak bym conajmniej ja ciężko pobił.A teraz to co już naprawdę mnie dobija BUNTUJE przeciwko mnie nasze dziecko dla którego bym granat połknął.Dziecko nie chce ze mną rozmawiać od 2 tygodni, Boże co ona jej robi bo moja córka zawsze do mnie leciała jak wracałem z pracy już w drzwiach stała a teraz chowa sie za kanapę ;(.Co robić????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprowadz się na jakiś czas to się przestraszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko się ciebie boi, bo jesteś głupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałem podobnie do Ciebie, taki sam schemat działania. Rozumiem twoje położenie. U mnie zakończyło się to rozwodem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba przesadzasz bo nie ma takich żon. Ja nie wyobrażam sobie traktować tak nawet obcą osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kafeterii
Załóż podsłuch, taki jak zakłada się, by obserwować nianię do dziecka. Nagrywaj na telefon jej wrzaski. A jeśli chodzi o strach dziecka, nie wiem, co poradzić, współczuję. Ale nie wdawaj się w kłótnie, milcz, sprawiaj wrażenie, że coś zamierzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystrasz babe rozwodem albo powiedz ze odchodzisz to moze oprzytomnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to mało o życiu wiesz, albo dobrze trafiłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma takich żon. A to dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.53 tak nie, bo pewnie gorzej traktujesz, tylko robisz z siebie taka ciepłą i dobrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.26 Nikogo z siebie nie robię. Może źle wybieracie. Jakbym czytała o wrogu a nie o żonie. Ja jeśli kogoś nie toleruje to się z nim nie zadaje. A już na pewno nie myślałabym o małżeństwie. I nie wierzę, że można się aż tak zmienić po ślubie. No nie wierzę. Źle oceniacie te osoby na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję Ci mój brat miał identycznie jak ty. Bratowa traktowała go za śmiecia tylko był dobry do pracy a dziecko manipulowala przeciwko niemu. Otrzasnij się i nie daj sobą pomiatać zasługujesz na szacunek to ty pracujesz na rodzinę i nie jesteś pierwszym lepszym. Ona nie docenia co ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak pracujesz ale jutro sobota zabierz córkę np.na basen, kino, do jakiegoś parku rozrywki dla dzieci w piłeczki i porozmawiaj z nią mów że ja kochasz itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje za odpowiedzi.Zabieram córkę gdzie sie da.Ale jak np spytam córki cokolwiek to widzę u niej strach i wzrokiem szuka mamusi.no zesz kur... co ona z nią robi.chora baby przecież to jest przestępstwo ,gwałt na psychice.Mnie dosyć dużo nie ma bo taka mam prace.czyli co jak zacznie sie awanturować o pyłek kurzu to wyjść z domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź z nią szczerze normalnie porozmawiaj niech powie ci co ma do ciebie i tyle tylko nie przy dziecku. Zawieź małą do rodziców czy teściów i sami usiadzcie i porozmawiaj bo tak być nie może. Powiedz jej że jesteś mężem ojcem i problem jak jest między wami to razem go rozwiazcie. A strach jak napisałeś że ma w oczach to musi coś być nie tak. Porozmawiaj z nią tylko nie kłóć się na spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak było 4 lata temu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę próbuje dziś próbowałem znowu.Powiedzialem „ Na spokojnie zostawmy wszystko co było , popracujemy nad sobą ,zmienmy coś w nas mamy super córcię „odpowiedz jej Co k***a ty chcesz spokojnie, nie nic nie będzie spokojnie.nie dbasz o rodzine itd.To już mi ręce opadły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej "mam dość wyprowadzam się na jakiś czas" zostanie sama ze wszystkim na głowie to może się zastanowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzieś Ty taką wredotę znalazł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej ze opisales wszystko na kafeterii to odrazu jej rura zmieknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam taka matke i nie trawie jej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jest tragicznie, ja p*****le za co to wszystko.Napewno nie jestem doskonały ale mam dobre serce i dobre zamiary.choc moje serce zostało brutalnie zgwałcone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda twojego zdrowia i nerw. Macie córkę jesteście rodziną co jej brak. Powinna cieszyć się z tego wszystkiego, co ja bym dała żeby mieć męża i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odnoszę wrażenie, że te tematy o złej żonie zakłada ciągle jeden facet, który jest popychadłem swojej psychicznej baby, a jednocześnie nie chce od niej odejść bo ją kocha, bo tamto, bo sramto. szkoda czasu na wasze porady, bo on i tak nie skorzysta i niczego w swojej marnej wegetacji nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bosze, co za babski!! Też mam ciężki charakter, jestem choleryczką, ale nie wyobrażam sobie, nawet w złości buntowac dzieci przeciw ojcu, przecież to jedna z najważniejszych osób w ich życiu na której mogą się oprzeć! Takie babska powinny mieć za mężów s**********w!! Teraz rada... Nagrywaj, strasz, broń się!! Człowieku, to twoje dziecko, walcz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Frog in the fog Zapewniam ze nic nie zakładałem żadnych innych tematów.I jak pisałem dopiero niedawno sie skapnalem co tu jest grane.Pamietaj ze mam córkę i nie mogę jej zostawić w jej szponach. 4 lata temu było ok, po urodzeniu dziecka tez chwilkę dopiero później sie zaczęła jazda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, a mogę spytać, jaką miałeś matkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabierz dziecko i wiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" gość dziś Frog in the fog Zapewniam ze nic nie zakładałem żadnych innych tematów.I jak pisałem dopiero niedawno sie skapnalem co tu jest grane.Pamietaj ze mam córkę i nie mogę jej zostawić w jej szponach. 4 lata temu było ok, po urodzeniu dziecka tez chwilkę dopiero później sie zaczęła jazda. " X oczywiście, że pisałeś i udzielono ci już miliona porad. zaraz zaczniesz jojczyć że kochasz żoncię i że może żoncia się zmieni. marnujesz życie dziecku, bo mógłbyś sam sprawować opiekę nad córką, ale wolisz żeby żyła w patologicznej rodzinie. jak dorośnie to nigdy ci tego nie wybaczy, zresztą będzie taka sama jak jej matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabrać to nie bo oskarzy że porwała i będziesz miał doczynienie z policja a po co ci kolejny kłopot. Porozmawiaj z nią szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×