Maz upiera sie zeby przeprowadzic sie do jego domu rodzinnego

gość dziś Ano po takiego uja tak mieszka, ze ona jest z tych starych ludzi upartych, i w zyciu nie sprzeda tego domu, do bloku nie pójdzie. Poza tym, wlascicielami tego domu sa wszyscy, tzn ona, moj maz, jej wszystkie corki. My jej.doradzalismy zeby to sprzedala, i jak my bedziemy budowac dom, to zeby obok nas postawila sobie maly domek, wlasnie na gazowe ogrzewanie, mialaby np dwa pokoje tylko, male rachunki, cieplutko. Ale ona nie chce. Poki co mieszkamy w takim skladzie i takim ukladzie jaki opisalam. Jej jest dobrze tak, sama raczej nie zostanie, bo jedna z jej corek przebiera nogami zeby sie tam wprowadzic na nasze miejsce. To tez odpowiedzialna kobieta-siostra meza bo tak samo jak my przejelaby wszystkie rachunki i kwestie zajmowania sie piecem, a wnuka tez jej nie podrzuci do opieki.

Dlatego powinno sie male domy budowac. Takie 100 metrowe, bedxie szansa, ze nikt na glowie na starosc nie bedzie siedziec hahahaha

gość dziś No my wlasnie jak postawimy swoj to taki maly, zeby na starosc nie zostac z wielkim kolosem do ogrzania. Choc rozwazamy budowe domu, z dwoma mieszkaniami, i po prostu jedno od razu pod wynajem, bo szczerze to boimy sie, ze tych emerytur nikt nam nie da, bo zus zbankrutuje :(. Mieszkamy w stolicy wiec spokojnie wynajmiemy te gore domu. No tylko, ze to podwojne koszta przy budowie domu, wiec jeszcze sie zastanawiamy, czy szybciej postaeic dom maly czy jeszcze poczekac i postawic taki z opcją wynajmu gory. Tak czy siak, narazie nam tak dobrze, tesciowa sie nie wtraca, a ona szczesliwa, ze nie musi nianczyc naszych dzieci i ze nie ma.zadnych rachunkow ani pieca na glowie.