Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

100% naturalność

Polecane posty

Gość gość

Czy są na forum kobiety w 100% naturalne? Nie mówię już nawet o poprawkach z użyciem medycyny estetycznej, ale takie bez makijażu które nie farbują nawet włosów? Ciekawa jestem czy są takie kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawa z cukrem bez smietanki
Jesli chodzi o farbowanie wlosow to ostatnio farbowalam z 3-miesiace temu,makijazu nie stosuje ,rowniez od 3-miesiecy,podobnie jak z depilacja ,nie stosuje.....hahaha Wystarczajaca naturalnosc.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak,ja ,nie farbuje, nie maluje,tu oprócz slubów i wielkich przyjęć i masakrycznych randek z marzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jedyne co robię to korektoruję, szminkuję, czasem ciemkuję powieki i maluję paznokcie.. nie nakładam na siebie nic innego co zostaje oprócz np. bielizny itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja bratowa ma 50 lat, jest w 100% naturalna i zawsze taka była. Pracuje naukowo, jest inteligentna, oczytana, obyta, wiele podróżuje i do tego jest zamożna osobą, więc gdyby chciała mogłaby pozwolić sobie na dobrego fryzjera np. Nie używa żadnych kosmetyków, zero poza mydłem roślinnym/ziołowym, nie była chyba nigdy u kosmetyczki ani u fryzjera i powiem Wam szczerze, że wygląda dobrze. Może na jakąś imprezę średnio, ale na co dZień dobrze się prezentuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie malowałam swoich włosów. Oczy, kilka razy w życiu, kredką, bez żadnych cieni. Fluidów lub podkładów również nigdy nie stosowałam, choć sporo koleżanek mi doradzało. Paznokcie malowałam, ostatni raz, kilkanaście lat temu. Miałam hopla na punkcie mieszania kolorów, to pamiętam. Depilację stosuję, ale irytuje mnie czas jej trwania i starania się, by wypadła dokładnie. Perfumy i dezodoranty używam, bo lubię. Ale najbardziej, to lubię malować swoje usta. Obojętnie, czy pomadkami ochronnymi, czy jakimiś delikatnymi kolorami. Nie lubię mocnych barw, zawsze ich unikałam. Na punkcie podkreślania i dbania o swoje usta mam hopla od najmłodszych lat. Pamiętam, jak pożyczałam szminki od mojej mamy lub jej koleżanki, kiedy u niej byłyśmy, i robiłam się na bóstwo, hahaha. Więc, jak widać, nie jestem w stu procentach naturalna, bo te pomadki i perfumy mnie dyskwalifikują. I ta nieszczęsna depilacja. Poza tymi rzeczami, to nie korzystam z żadnych innych kosmetyków, zabiegów estetycznych, czy operacji plastycznych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×