Szukam prawdziwych historii o aborcji

Witam was kochane. Szukam kobiet ktore by mi opwiedzialy o aborcji w przypadku trudnej ciazy. Ktore o niej mysla, ja planuja, ja zrobily, lub nie mogly zrobic. Wiem, ze temat jest delikatny, ale chcemy naswietlic ta sprawe dajac glos polskim kobietom, chodzi o artykul dla francuskiej gazety. Prosze o wiadomosci prywatne. Dziekuje dziewczyny, do zobaczenia. Kamila Stepien stepienkamila1@gmail.com

Nie piszcie!!! Nigdy w Polsce nie przyznawajcie się do aborcji, szczególnie pisemnie bo was wytropia po IP i bedziecie miały sprawę w sądzie!!!

Ale za dokonanie aborcji koniety samodzielnie na sobie nie grozi jej ŻADNA kara pomoc w aborcji jest karalna, ale konieta nie będzie pociągnieta do odpowiedzialności to tzw. lex imperfecta, czyli przepis ktory zabrania ale nie przewiduje konsekwencji za złamane zakazu pozdrawia absolwentka prawa

Kobieta nie bedzie ukarana - ale będzie wzięta na przesłuchanie i zmuszona wyznać kto jej wykonał aborcję, rozumiesz?

"pozdrawia absolwentka prawa" Tak samo prawo nie działa wstecz, a wątpliwości są wyjaśniane na korzyść oskarzonego i podatnika, co? :P

gdyby ministranci zachodzili w ciążę, aborcja byłaby sakramentem.

A pani Autorko artykuł ma być prawdziwy czy w stylu 'Polska to druga Arabia Saudyjska, kobiety tu sa kamienowane pod kościołami , zobaczcie jak w naszej Francji jest cudownie " ? :P:P

gość dziś "pozdrawia absolwentka prawa" Tak samo prawo nie działa wstecz, a wątpliwości są wyjaśniane na korzyść oskarzonego i podatnika, co? jezyk.gif x jeśli masz na myśli to, że w naszym państwie prawo przestaje być respektowane za sprawą ekipy rządzącej to jak najbardziej się zgadzam natomiast też prokurator/policja mają lepsze rzeczy to roboty niż tropić spędzenie płodu i nikt nie będzie szukał aktywnie osób, które się zgłoszą. Jeżeli nawet ktoś by się dopytywał, kobieta przecież może powiedzieć, że zamówiła tabletki z sieci zupełnie sama - w 90% przypadków tak wygląda aborcja w polsce. A na przesłuchaniu przecież torturować jej nie będą, żeby wskazała fałszywych winnych. Martwy przepis.

Jeżeli nawet ktoś by się dopytywał, kobieta przecież może powiedzieć, że zamówiła tabletki z sieci zupełnie sama - w 90% przypadków tak wygląda aborcja w polsce. A na przesłuchaniu przecież torturować jej nie będą, żeby wskazała fałszywych winnych. Martwy przepis. X Dokładnie tak. Zamówiła tabletki przez internet, nikt jej nie pomagał, nic nie powiedział, nie pożyczał pieniędzy. Albo że pojechała na Słowację/do Niemiec/Holandii. Sama, nikt jej nie zawoził. I mogą jej skoczyć. Nawet jeśli przesłuchają - no może to i nieprzyjemne, ale nic poza tym.