w tym roku zafunduje moim dzieciom wakacje z ich koszmaru

no niestety , musze sie przyznac ze dalam ciala , rozpuscilam dzieciaki , przyzwyczilam do drogich hoteli i kurortow i czuje ze miarka sie przebrala , kilka dni zadalam pytanie co robimy na wakacje i odrazu uslyszalam , tylko nie samochdem, gdzies samolotem polecimy i hotel 5 gwiazdkowy , zeby wi fi w pokoju bylo i wypasione sniadanie aaaaa i kais super kompleks z basenami , moze taki jak mielismy w Lisbonie , na dachu I mysle sobie dosc! w tym roku zamierzam( ja i maz oczywiscie ) zrobic myk , kupimy namiot starego kampera , butle z gazem kuchenke , konserwy i pojedziemy gdzies daleko , gdzie nie ma wi fi buahahahahaha juz widze ich miny , ale bedzie placz :) a jak robaka zobacza to matko jezusowa , ach juz raczki zacieram

Fajnie. Ja bym tam zdechla :/

Chwalisz sie czy zalisz? Bo nie rozumiem?

chwale :) pomyslem jak im utre nosa

Ale słuchaj, sama do tego dopuściłaś, więc się nie dziw. Wychowałaś sobie sama takie roszczeniowe dzieciorki.

no wiem wiem , kiedys ktos powiedzial , nie personalnie do mnie ale ogolnie do pokolenia ze niektorzy maja kompleks PRLu lata 70-80 to moje dziecinstwo , ja chyba sie zachlysnelam i chcialam na sile dac moim dzieciom kompletna odwrotnosc a teraz widze ze to byla przesada , ale na zmiany jeszcze nie jest za pozno :)

Autorko a w jakim wieku masz dzieci? Nastolatki?

To się chwali! Brawo!!

11 i 14 lat

Poczytaj sobie książkę epidemia egoizmu. Same wakacje to za mało na trwałą zmianę. Fajnie, że się zorientowałaś - tylko nie popadnij też w przesadę :P

o dziekuje , zainteresuje sie ksiazka , masz racje , oby nie popasc w przesade ale jak posiedza sobie tak dwa tygodnie gdzies w namiocie , nad jeziorem i zjedza rano kanapke z pasztetem a pozniej z braku wi fi moze pojda z ojcem na ryby to cos im w tych glowkach zaswita, moze sie spodoba ( albo beda cale dwa tygodnie beczec albo )

opuszczam was , ale od czasu do czasu zagladne w ciagu wieczora