23 letnia córka ciągłe żąda on nas kieszonkowego

CO WIĘCEJ W CORAZ WYŻSZEJ WYSOKOŚCI! Dajemy jej miesięcznie prawie 600 zł, ona mówi że zbiera na mieszkanie i że to nasza powinność dbac o nią. Do tego nie pracuje, nie studiuje i śpi całe dnie a wieczorami siedzi w internecie. A nie daj jej pioeniedzy to robi awantury, szybe kiedyś wybiła itd. Nie wiem co robić.

Powiedz jej że więcej nie dasz bo nie masz. A jak się będzie awanturowała, to wezwiesz Policję.

Spakuj walizki i za drzwi. Dosrosla baba a ty nią nanczysz. Nigdy się nie nauczy pracy jak jej pieniądze dajcie.

W jej wieku to sie sama utrzymywalam, jeszcze mamie pomagalam ktora byla w trudnej syt. Finansowej. Nie dawaj jej kasy. Sama ja nauczylas latwych pieniedzy to masz tego konsekwencje. Nie tędy droga zeby zamykac usta komus pieniedzmi a ona w dodatku jest agresywna.

Raz tak zrobiliśmy to nie było przyjemnie, przyjechała policja bo sadziedzi zadzwonili jak ona kopala nam w dzwi, jest zameldowana w tym mieszkaniu i policja kazala jej wejsc do srodaka. Potem zrobila nam ogromna awanture i poszla spac.

A co to jest za problem wymeldować gowniare i do widzenia ?! Jak czytamy słowo coś , to zastanawia mnie to , jak można bać się własnego dziecka ?! Ja w jej wieku pracowałam , uczyłam się i dawałam pieniądze rodzicom żebym mogła tam mieszkać !!!! Pasożyt jeden , odciąć kurek z kasą i do roboty niech się weźmie!!! Wyczuwa wasz strach i wykorzystuje go w pełni.

Weźcie urlop z mężem i nic jej nie mówiąc wyjedźcie sobie na wakacje. Odpoczniecie, ona będzie musiała sama o siebie zadbać, a jak będzie chcieć kasę po powrocie to powiecie, że na wakacje wydaliście.

Które to dziś twoje prowo o córce ?!