Dziecko w przedszkolu popchnelo mnie na drzwi

Pracuje w przedszkolu.dzisiaj pomagajac dziecku rozpiac kurtke,chlopak popchnal mnie na szklane drzwi.glowa walnelam tak, az sie odbila 2 razy. Od tego czasu wymiotowalam jest mi niedobrze mdlo.boli tyl glowy jal chodze to czuje sie jak na lodce....jak pijana.szefowa sugeruje ze to pewnie ze mam okres albo ze malo jem ale to nieprawda!prosze co ni jest.wymioty sie skonczyly ale mdlo mi caly czas

Masz pewnie wstrzasnienie mozgu. Lec ino do szpitala! Jak powiesz na SORze ze walnełas gowa i wymiotujesz to zaraz zrobia przeswietlenie. SOR ci da zwolnienie jak Cie zatrzymaja na obserwacji. A jak wrocisz to wez ze soba te wszystkie wyniki i poweidz ze trzeba zrobic male spotkanie z rodzicami tego chlopaka. Jak bys chciala to nawet mozesz sie sadzic o odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu. Wiem ze to przesada ale postraszyc zawsze mozna, moze rodzice w koncu zajma sie dzieckiem i zrobia cos z nim. LEC DO SZPITALA!

Mhm, max 5 latek nie ma tyle sily :D

Skontaktowalam sie z moim lekarzem.mam wizyte domowa.pracuje na wsi do najblizszego szpitala mam 30km.lekatz ma byc u mnie wczeamiej.

A czy zwykly lekarz moze stwierdzic wstrzasnienie mozgu?ja juz nie wymiotuje.pierwsza godzina byla tragiczna

Tez pracuje w przedszkolu. Waze dosc sporo, gdy widze ze jakies dziecko na mnie biegnie, to staje mocno i ciezko na nogach - juz kilkoro dzieci odbilo sie i polecialo na podloge. Ja nic nie robilam - ani nie podstawialam nogi, ani nie uderzylam. Od tego czasu mam respekt - zadna dzieciara mnie nie dotknie, nie potraci.

Nie jestm pewna. Ale jak bedzie mial watpliwosci to na pewno skieruje Ci do szpitala.

Ja bylam pomiedzy kucaniem a ugietymi kolanami.bo bylam zajeta z innym dzieckiem.wiec nie stalam de facto

Słabe prowo.

Witam.moj lekarz mnie od razu przyjal mam lekkie wstrzasnienie mozgu.musze lezec i odpoczywac.ale to nie latwe bo w glowie sie kreci i niedobrze mi w kazdej pozycji.dziekuje za wpisy.moja szefowa mimo ze jej mowilam ze mi niedobrze i zle to niestety kazala mi dalej pracowac jakby nigdy nic.powiedziala ze moge sie polozyc na podlodze podczas mojej przerwy.bylo to bardzo nieodpowiedzialne bo bylam sama z 8 duzych dzieci na dworze ktore sie wspinaly nie sluchaly bily sie.musialam sie schylac co powodowalo ze bylo mi niedobrze.teraz jestem w domu i odpoczywam.