Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przemyslalem sprawę skrupulatnie i doszedłem do wniosku

Polecane posty

Gość gość
Ee dopoki mnie nie pocaluje znienacka to mi nie udowodni ze cos czuje. To nie bede sie wyglupial z kawa. A moze nie wytrzyma i mnie pocaluje? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak ktos sie podoba to nie masz ochoty smyrac i dotykac? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogłaby się tak zachować, jeśli zachowuje się tak do innych. Mogłaby się tak zachować, gdybyś ją zranił wcześniej. W innym wypadku nie powinna. Choć może się nie znam. Podoba mi się to, że jesteś szczery i to nie złośliwe, ani umniejszające cokolwiek - prostolinijny. To są dobre cechy. Nie umiałabym zranić, celowo zranić kogoś takiego w takiej sytuacji. Ale są osoby, które choć niby są wrażliwe są jednocześnie tak przewrażliwione na swoim punkcie, zapatrzone w siebie, że ranią innych, a potem oczekują, że będą potraktowani inaczej. Fakt - ranią w obronie własnej. I w dodatku zanim ktokolwiek ich zrani. Chyba tak z zasady. To są cyniczne osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ma ochota do realizacji? Dobranoc. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo to tak dziala. Najpierw jestesmy mile, I jak juz widzimy ze to zauwazyliscie, to wycofujemy sie zeby dac wam okazje zdobyc nas- bo my lubimy byc zdobywane. Mowia ze facet tak dlugo biega za kobieta dopuki ona go nie zlapie :-). A z tym smyraniem, to nie taka prosta sprawa, to wymaga jednak odwagi. Ja “mojego” pare razy posmyralam, ale on musial posmyrac mnie 10 razy przed.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy w jakieś relacji jesteście. Hmmm. Miałam ochotę. Ale w tej relacji nie wypadało. Ale owszem, to było odwzajemnione. Jeśli jej się zdarzyło, to pewnie przydarzy jej się znowu. Ale też powiem tak. Jest taki wstępny etap zakochania, gdzie nawet się nie zastanawiasz nad tym co robisz. Wszystko jest takie naturalne. Aż zaczynasz się zastanawiać. I pod wpływem różnych czynników wycofujesz się. Więc myślę, że im wcześniejszy etap zakochania tym łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, przypomniałam sobie. I okazuje się, że mężczyzna, o którym pomyślałam ma b. przystojnego syna. Wcześniej aż tak przystojny nie był. Teraz - niemal kopia ojca. ;) Świat nie zginie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz koniec historyjki. Otoz ludzie mowia ze...ona ma meza :o i co? Czy mozna tak sie zachowywac wysylac sygnaly niby i miec meza? Oto jest pytanie. Nie wiem o co tu biega. Ale jedno jest pewne - nic nie jest takie jakie sie wydaje na poczatku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak nie bac sie kobiet? Moje serce zostalo podeptane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja wina. Zajętych się nie tyka a to że wysyłają sygnały to ich sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co myske? Ze to twoja wina bo jej bronisz i sama powiedzialas mi ze jej zalezy. Zycze bys tez muala taka sytuacje. Wtedy zrozumiesz jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic takiego nie napisałam. To widocznie ktoś inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zycze ci zebys spotkala zonatego co ci nic nie powie i bedzie o ciebie zazdrosny i bedzie ci schlebial a jak juz sie zakochasz i zechcesz go dotknac ktos nagle ci powie ze on zonaty ale bez obraczki. Wtedy ja powiem tovie: to twoja wina trzeba bylo sie nie wkrecac. Zycze ci tego bardzo mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zeby taka sytuacja powtorzyla ci sie ze 20 razy. Ciekawe czy wtedy tez bedziesz sie tak madrowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję. Nie grozi mi. Jesteś złośliwy i nie potrafisz przyjmować krytyki. Jeśli teraz wiesz ze ona ma męża i nadal wzdychasz wiedząc o tym jak postąpiła to chyba lubisz wyrachowane panie. A nawet jeśli ktoś ci sprzedaje ścieme to znając kogoś prawie dekadę łatwo jest zweryfikować pewne kwestie nie sądzisz? Kupy się nie trzyma twoja historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde tak latwo zweryfikowac? To powiedz mi czy ma meza bo ja nie wiem? Ona tak nie twierdzi. Pierwsze slysze. Obraczki nie ma a moze to ludzkie jezyki? Nie jestem zlosliwy. Tylko mowie o tym ze ludziom latwo przychodzi osadzanie i madrowanie sie dopoki nie sa wcdanej sytuacji a potem nagle to sie zmienia jak doswiadcza czegos takiego. Nie wiem czy ma. Musialbym przyjechac pod dom i napic sie z nia kawy ale nie mam zamiaru sie brudzic. Tak wiec mam to gdzies dopoki nie wyjasni sie ta sptawa. A ja zakochalem sie w wolnej nie zajetej wiec nie masz racji. Jesli wprowadzila mbie w blad to jej wina i zmienia to postac rzeczy. Powinna powiedziec wprost: wiesz my z mezem...ja i maz...wtedy bym wiedzial a jak pali glupa no to niby skad mam wiedziec. Jesli nawet mnie posmyra i pocaluje to potem zwale wine na nia bo ja nie wiedzialem. Sama sobie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ci tego nie zycze ale chce ci uswiadomic ze czasem warto wyjsc poza swoj waski horyzont - mnie to nie dotyczy, na pewno sie nie zdarzy bo tego nie mozesz przewidziec jesli ktos cie oszuka. Jestes za bardzo zadufana w sobie, malo elastyczna jesli nie wietzysz w to ze bledy moga sie zdarzyc i najlepszym. Ale twoja sprawa nic mi do tego. Sprobuj wejsc w czyjas skore. Przez chwile xhyba tak sie poczulas? Czy empatia tez ci nie grozi? Nie jestem zlosliwy tylko sprawiedliwy i brzydze sie podstepem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic ode mnie nie dostanie dopoki tego nie zweryfikuje ale nie bede biegal za tym bo sa inne na widoku. Ona musi poczekac na swoja kolejke bo nie mam czasu na bzdury a tu cos jest nie za bardzo. Jak mi udowodni ze jest wolna i niepodstepna to jestem na tak. A jesli wyjdzie na to ze ludzie prawde mowia to nie befe chcial jej znac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Historia jest zawila i moglo cie to zmylic. Od pierwszego spotkania zauwazulem ze chyba wpadlem jej w oko. Ja wtedy mialem narzeczona. Potem u mnie zwiazek nie udal sie i ja sie rozszedlem. W tym czasie mialem od niej telefony. Potem widywalismy sie czasem ale ja zylem w poprzednim zwiazku i bylismy kolezenstwem. Ona nigdy nie byla wylewna raczej skryta i wiecznie na waluzkach. Ktos mowil mi ze ona ma nieudane zycie uczuciowe ale ja bylem niedostepny bo nadal widywalem sie z byla. Potem zerwalem kontakt z byla, wlasciwie ona ze mba bo mialem juz tego dosyc i doprowadzilem do konfrontacji albo w lewo albo w prawo i ja poszedlem w prawo a ona w lewo i ok. Pozbylem sie problemu i nie chcialem kolejnych i wtedy spotkalem ja znowu po latach. Wiedziala ze jestem wolny i ze podobam sie kobietom i zaczela sie zblizac. I doszly do mbie sluchy ze ma meza choc ona tego nie powiedziala wiec pale glupa ze nie wiem i odwlekam spotkania, wymiguje sie ciagle. I czekam co sie stanie. I nie wiem jak to zbadac i ugryzc a ty mnie krytykujesz nie wiadomo za co i dziwisz sie ze nie przyjmuje absurdalnej krytyki? Teraz juz chyba rozumiesz sytuacje i niepotrzebnie od razu oceniasz. Teraz oxenisz to chyba inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuje ze mohe serce jest podeptane bo mam powazne watpliwosci i obawiam sie ze ona klamie. A poprzednia nie byla wcale lepsza. I sa takie sytuacje ze maja odcienie szarosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz się przede mną tłumaczyć. Wyspij się lepiej bo rozmyślania na temat ci nie pomogą w rozwiązaniu sprawy. Tylko się nakręcasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcialbym sie wyspac ale nie moge. Tak, nakrecam sie, poniewaz nigdy hmbym nie przypuszczal ze znajde sie w dziwnych sytuacjach. Wydawalo mi sie ze jestem prosty w obsludze ale im bardziej ludzie gmatwaja to ja dostosowuje poziom przebieglosci i wlaczam rozsadek zamiast kierowac sie tym co czuje. A nie tak mialo byc. Wszystko mialo byc proste. Moze kiedys ona czula sie taka samotna jak ja teraz a ja mialem te rzekomo jedyna a moze teraz ona sie odgrywa. A moze to znajomi klamia zeby nas sklocic. Ktos tu klamie i nie wiadomo kto. Chcialbym wpasc na genialny pomysl jak to rozwiazac szybko i czysto lecz nie wiem. Ale masz racje. Trzeba odpuscic temat na razie. I pomyslec o czyms innym i ochlonac. Dobranoc. I dzieki za rozmowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powodzenia. Daj znać za jakiś czas czas jak się ułożyło bo jestem ciekawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok. Jedynym sposobem jest sie z nia umawiac i wtedy byloby jasne bo przeciez musialaby odbierac wieczorem, w weekendy tel np o 21 w sobote. I wpadac z niespodzianka znienacka. Tylko ze moze byc tak ze ma meza ale nie mieszkaja razem ale tez jej praca to podroze no i po prostu tez moze byc ciezko to zweryfikowac bo jest inteligentna i potrafilaby to tak ustawic zebym czasem nie spotkal sie z mezem. Znajomych znam tyle samo co ja tylko ze czesciej sie spotykamy. Oni jej nie lubia. Dlatego osobiscie mysle ze ona mowi prawde ze jest wolna a oni nie chca zebym sie z nia zadawal wiec w tym mieszaja w ten sposob wiedzac ze ja oleje...i tak pewnie bym zrobil gdyby nie fakt ze naprawde cos poczulem i jej wierze. Ale trudno mi przyjac do wiadomosci ze znajomi mogliby mnie tak oklamac. Poza tym trzeba myslec elastycznie ona tez moze klamac bo skoro znajomi jej nie lubia to jakis powid tego jest i moze chca mnie przestrzec i w ten sposob zaoszczedzic mi problemow. Tak czy owak musze znalezc inne rozwiazanie tak by nikt nie byl stratny. I zeby odkryc kto klamie. I tak wlasnie rozmyslam od 3 dni bo ona dzwonila do mnie. Znowu byla bardzo mila, pytala czy wychodze gdzies w weekend i...od mojej decyzji wiele zalezy. Jesli oni mowia prawde to nie bede mial problemow. Jesli ona mowi prawde to znajomi mi sie naraza i zerwe kontakt nawet jesli bylo to w dobrej wierze to nie podoba mi sie to. A ty co myslusz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu jak tak mysle to to jest bez sensu ze niby mialaby mnie wciagac w jakis romans i ukrywac to i fatygowac sie skoro w posrizy spotyka dziesiatki facetow wiec jaki mialaby w tym interes? Dlatego sadze ze mowi prawde. Ale czasem ludzie sa pokretni i maja rozne odchyly wiec nie wiadomo. Watpliwosc powstala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj znajomych o powód antypatii. Jeśli nikt konkretnie nie odpowie to może znaczyć że coś kręcą. Może jej nie lubią po prostu. Tylko jakie to ma znaczenie gdyby tak było. W podstawówce nie jesteś żeby dobierać kobiety że względu na znajomych... Dla mnie niepojęte jest że mając z nią kontakt i normalnie rozmawiając nie zapytasz jej wprost czy kogoś ma. Po reakcji też można poznać prawdę. Za dużo rozmyślasz tak naprawdę. Bez sensu są takie przemyślenia. Nakręcasz się na coś co rąk naprawdę może być wytworem twojej wyobraźni i niczym więcej. Nie wiem po co ludzie sobie życie komplikuja zamiast rozmawiać normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nigdy nie nosila obraczki, nigdy nie powiedziala my z mezem, nigdy nie odebrala tel od meza, nigdy nic nie mowila ze jest zajeta i twierdzi ze jest wolna. Znajomi jej nie lubia bo mowia ze ona nabija w butelke ze ma dziwny charakter - notabene te wady ktore wymienili to rowniez moje wady, ze z nia sie dziwnie rozmawia, ze jest ą ę ...Ale ostatnio z nimi rozmawialam i pytalam skad to wiedza i odpowiedzi byly pokretne...powiedzieli tez ze o czyms wiedza ale teraz nie mofa powiedziec wiec cos tu smierdzi. Dlatego ja jej powiedzmy wierze. Ale wiem ze jest bystra wiec tak do konca to nie wiem. Ich znam dluzej do tej pory bylo ok. Ale moze to jakas zawisc lub zaborczosc ze jakas baba mnie zawinie no i nie bedzie kumplowania albo ze jej nie znosza. Nie wiem. A moze ona ma meza ale klamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez sie nie spodziewalem ze ludziom tak moze odbijac. Niby sie kogos zna a tu prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dziwne że coś wiedzą grubego i nie chcą ostrzec kumpla. Kobiety czy faceci? Bo jeśli kobiety to potrafią być wredne dla innych bab. Coś wiem ale nie powiem najczęściej oznacza nie wiem nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to ja i oni i ona jestesmy po jednych pieniadzach. Jak ktos mnie chce przekrecic to ja przekrecam jego pierwszy a oni nie lepsi i ona tez zioło. Tylko ze ja staram sie byc prawdomowny i sprawiedliwy no ale jak ktos mnie robi w konia to ja nabijam w butelke pierwszy. I takie mamy wesole towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×