Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zazdroszczę kobietom ktore siedza w domu..

Polecane posty

Gość gość
Zaglądam tu od roku i tą panią od wyzywania kurek domowych również poznaję. Może rok temu wzięłabym udział w dyskusji, dziś tylko jest mi jej szczerze żal. Musi mieć straszne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.31 i dlatego ty tez musisz :P wszystkie takie same i obojętnie czy pracują czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli35
tak wyzywacie niepracujące,że obiadki gotują,kibel myją,sprzątają itp.to rozumiem,że wy pracujące tego nie robicie...kibel sam się umyje? a może jesteście takimi flejami,że wcale go nie myjecie?...sprzątać też nie sprzątacie bo przecież tylko kuchty sprzątają więc wy zarastacie brudem...żałosne jesteście w tej swojej zawiści i pleciecie co wam ślina na język przyniesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poli przecież każda kafeterianka ma sprzątaczkę i nianie...ty nie masz? No co ty? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina456
Można być w domu z dziećmi i pracować np przez internet https://www.pracawsieci.net/praca-zdalna/. Ja tak znalazłam prace i jetem mega zadowolona. Wiadomo trzeba czasami wieczorem posiedzieć , ale warto. Zawsze kasa jest dodatkowa do domowego budżetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem obecnie na macierzyńskim, we wrześniu wracam do pracy. Mam mega spokojne dziecko, jestem wyspana, zrelaksowana; chodzimy z corką na 2-3 godziny z psem, dużo czytam, podszkalam hiszpański, bawię się z corką, tanczymy. Chciałabym tak pozyc jeszcze z 3 lata, no ale hajsy sie nie zgadzają. Mąż pracuje w aptece i kokosow nie zarabia, nie stać nas na moj wychowawczy. Sprzedajemy mieszkanie i kupujemy większe, muszę wrócić, choć nie ukrywam, że dobrze mi w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja siedzę już kilka lat. Z dwójką dzieci- za granicą. Co prawda w tym czasie zrobiłam parę kursów językowych o szkoleń ale nie zarabiam. Nigdy nie czułam żeby mąż mnie utrzymywał. Dostajemy spore świadczenia na dzieci - moja polska wypłatę. A one są teraz na mojej głowie jak i cały dom. Cieszę sie ze jest mi dane być z dzieciakami tyle czasu. Wiem że każda ma taki luksus. W pl żłobki i nianie- nie wyobrażam sobie tego naprawdę. Wrócę za parę lat i będę pracować kolejne 30 więc tych teraz naprawdę mi nie " szkoda" wręcz przeciwnie. Nie widzę w pracy jakiegoś głębszego dna. Robi się to żeby dostać pieniądze. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×