Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Koleżanka skrytykowala to jak zajmuję się dzieckiem

Polecane posty

Gość gość

Synek ma dwa miesiace, mozna powiedziec ze od poczatku jest dosyc trudnym dzieckiem. Poczatki byly takie, ze stale byl przy cycu, nic w domu nie moglam zrobic. Pozniej mial problemy z zasypianiem, plakal niekiedy pol nocy zanim zasnal. A potem to zaczely sie kolki i kazdy kto to przechodzil to wie o czym mowa... No i ostatnio zwierzylam sie kolezance ktora tez jest matką, że mam momenty zalamania, ze mi ciezko bo ciagle niewyspana, bo dziecko stale na rekach itd a ona zaczela moje dziecko porownywac do swojego dwa miesiace starszego ktore zreszta od poczatku jest bardzo spokojne, nie ma kolek i ogolnie tylko je, troche sie pokreci i spi. Zaczela gadac ze pewnie swoje rozpiescilam, ze pewnie nauczylam noszenia itd to teraz mam! Poczulam sie zmieszana i dotknieta takimi slowami, czy słusznie? Bo swoja droga ona nie wie jak to jest gdy dziecko krzyczy pol nocy a mi tu jeszcze mowi jakby to byla moja wina :-( jak reagowac na takie teksty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu nie wie, że każde dziecko jest inne. Zrozumie jak jej dziecko podrośnie i stanie się bardziej absorbujące, albo jak urodzi nastepne i nie będzie miała tyle szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może ma rację? Może zapracowala sobie na to, że jej dziecko się tak zachowuje. Nie mieszkasz z nia, nie wiesz co ona przeszła. Poza tym sama chciałaś dziecka, nie narzekaj i nie oczerniaj koleżanek. Chodziło Ci o to, żeby jej pojęczec czy zapytać o rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie wierz we wszystko co mówią matki na temat dzieci. Często jest tak, ze się chwalą, co one to nie zrobią przy dziecku. Moje pierwsze dziecko tez bylo takie jak twoje, od innych slyszalam, ze ugotują obiad, wysprzataja dom i jeszcze się wyśpią w dzień, a ja często nie miałam czasu zjeść. Potem od opiekunki jednego z dzieci dowiedziałam sie jaka jest prawda. Wiec to co słyszysz bierz przez 50%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej, ty ostatnia tam. Autorka sie pozalila i chciala zrozumienia i wspolczucia a nie "zlotuch" rad, pouczania i krytyki. Gdyby chciala rady to zapytalaby co zrobila zle. Kolezanka jest durna i ograniczona, bo znawczyni wielka mysli ze jak jej dziecko takie jest to na pewno kazde inne tez. Otoz jest sobie para pediatrow zza granicy, ktora napisala razem ksiazke o tzw dzieciach hnb, high need babies. Taa, teraz to eksperci, ale zanim to zrozumieli byli tacy madralinscy ze hoho, bo mieli juz troje, grzeczne aniolki, bezkolkowe, bezproblemowe, i nie rozumieli swoich pacjentow ktorz byli jak zombie, wrecz przesmiewczo do tego podchodzily, ze pewnie rodzice nieudolni i tyle. Acha, dopoki nie urodzilo im sie czwarte dziecko. Odszczekali wszystko w tej ksiazce, zaczeli zglebiac temat, no i powstala fajna ksiazka-poradnik o dzieciach hnb :) Moge zapytac o tytul bo szwagierka ma te ksiazkw teraz a ja nie pamietam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jakby tak myślała, to nie powinna była tego powiedzieć. Osobie która do ciebie przychodzi z problemem, a jest twoją przyjaciółką nie dosrywasz tylko starasz się zrozumieć i pocieszyć, że złą matką nie jest, tylko są dzieci spokojne i kolkowe. Wszystko się ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak odkladalam mojego malucha hnb zeby sie wyplakal bo przeciez wymusza noszenie i nie powinno sie na kazde stekniecie leciec i poszłam sprzatac bo tesciowa narzekala ze u nas syf a ja tylko dziecko niancze no i tak sie rozdarl ze stracil glos i teraz tylko chrypi mam juz w duupie zlote rady innych lepiej nikomu nic nie mowic i sie nie skarżyć dziecko widac potrzebuje bliskości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego o swoich macierzynskich rozterkach opowiadam TYLKO JEDNEJ prawdziwek przyjaciolce. Reszcie krotko mowie ze wszystko okej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
G****o wie ta Twoja koleżanka. Mam dwie córki i każda z nich jest zupełnie inna. Jedna spokojna, prawie nigdy nie płakała, potrafiła zająć się sobą przez godzinę. Druga to mały szatan, ciągle ryk i domaganie się noszenia. A wychowywane były tak samo. Po prostu dzieci mają różne temperamenty i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszą mnie te mamuśki, które mają spokojne dzieci i wydaje im się, że to zasługa ich cudownego wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.51 a co moze wiedziec ta kolezanka jak ma jedno dziecko 4 miesieczne. Przeciez wszystko dopiero przed nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taak.. najgorsze sa te mamuski,ktore maja spokojne dziecko, bezkolkowego spiocha. Takie to nie zrozumia ze niemowleta nie powstaly z jednego szablonu, chyba ze los sie odwroci i nastepne dziecko bedzie hnb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 17:31, calkowicie popieram. Autorko, zapamiętaj, kobieta kobiecie wilkiem :/ tak niestety jest. Ja tez mam jedna zaufana osobe ktorej sie zwierzam, u mnie jest to siostra. Reszcie przytakuje, usmiecham sie ina pytania o dziecko udzielam krótkich "poprawnych" odpowiedzi. Przesypia noce? Tak, spi dobrze. Je wszystko? Je. Itd. Naprawdę polecam. Bo nawet jeśli nie bezposrednio przy Tobie, to obgadaka Cie gdzie co indziej te matki polki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×