Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie moge zniesc ze moja corka ma lepiej w zyciu niz ja mialam wiem to chore

Polecane posty

Gość gość

ale nie potrafie sie zmusic do cieszenia sie szczesciem corki sama mialam ciezko w zyciu, maz mnie zostawil z 3 dzieci, bez alimentow, ciezko pracowalam, żeby utrzymac nas wszystkich, zapewnic cokolwiek, moja corka ma lekko i przyjemnie, dobry maz od kilku lat, prace zalatwila jej tesciowa w urzedzie, ja pracowalam ciezko i fizycznie, maz corki dobrze zarabia, wakacje, dzieci bogato ubrane, markowe ciuchy, maja piekne mieszkania, ja wciaz pracuje za najnizsza i wciaz nie mam idealnie;/ [powinnam sie leczyć, ale to siedzi we mnie, w mojej glowie, jestem po 50tce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to nienormalne, ja cieszę się szczęściem siostry choć mam dużo gorzej. Spróbuj pójść do psychologa. Moja koleżanka miała taką matkę i niestety musiała uciąć kontakt, żeby cię przypadkiem córka nie odrzuciła za takie odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjlk
Podejrzewam że raczej trudno ci zaakceptować że córka nie wszystko rozumie, że może ciebie nie docenia, że może nie potrafiłaby sobie poradzić tak jak ty, gdyby znalazła się w podobnej sytuacji. To przykre gdy dzieci nie przejmują naszych wartości, umiejętności, nie wyciągają wniosków z naszych doświadczeń. Ale może mylisz się co do niej? A może powinnyście więcej rozmawiać po prostu o życiu? W sumie to nie jest ważne czy ona cię docenia, czy ona cię kocha. Masz córkę, która pod pewnymi względami jest podobna, pod innymi nie, która będzie miała dzieci trochę takie jak ty, a trochę inne, jak nie ona, to one uświadomią sobie twoją wartość, i coś będą brały za przykład, i jak nie teraz, to później. Do matki męża córki też nie masz co się porównywać. Każda z was jest inna. Przecież nie wiesz, czego ona tobie zazdrości, o których twoich zaletach mogłaby tylko marzyć. Uczuciami się nie przejmuj, one mówią tobie z czym masz problem, może z poczuciem braku własnej wartości, z obawą przed brakiem akceptacji, szacunku, a nie tworzą ciebie. P.S. Na komfort samych dobrych uczuć, to możemy sobie pozwolić pod adresem ludzi, których tak naprawdę mamy w d***e, a nie pod adresem najbardziej kochanych. Do tych drugich podchodzimy bardziej emocjonalnie i często żywimy uczucia sprzeczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toksyczna matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mysle, ze ogolnie masz zal do zycia i calkowicie bez sensu projektujesz to na corke, zamiast sie cieszyc. Ja mam odwrotnie, dorastalam w dosc skromnych warunkach i ciesze sie jak glupia z tego, ze moje dzieci maja o wiele bardziej dostatnie i spokojne zycie i ze mam co im dac na start w doroslosc, naprawde szczerze mnie to cieszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczucia sprzeczne ok, ale zazdrosc? Myslalam, ze kazda matka chce dla swojego dziecka jak najlepiej, ja np walcze o lepsze dziecinstwo dla moich dzieciakow, ciesze sie ze maja pelna rodzine, kochajacego i odpowiedzialnego tate. Nie wiem jak moglabym im tego zazdroscic, a sama tego nie mialam i juz miec nie bede... Autorko, naprawde wolalabys, zeby corka musiala sie tak szarpac jak Ty w mlodosci do teraz? Mozesz byc niezadowolona gdyby ona i dzieci byly snobami, ktorym z nieba samo leci, ale nie piszesz nic takiego, wiec odbieram to jako zazdrosc o lepsza prace, o rzeczy materialne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Częściowo rozumiem co masz na myśli i tak jak juz ktos poprzednio napisał, wydaje mi się, że ogólną złość na życie przeniosłaś na córkę. Niestety, zycie nie jest sprawiedliwie, czasami padamy ofiarami fatalnych zbiegów okoliczności, czasami postępujemy w najlepszej wierze, tak, jak nas uczono a ponosimy tragiczne konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jestes nienormalna , mam nadzieje ze corka kiedys zrozumie jak jestes i utnie z toba kontakty . Ja tez mam corke 21 letnia i jesli moja corka bedzie dalej szla taka droga jak idzie, to tez za jakis czas bedzie miala lepiej odemnie , ale ja sie z tego bardzo ciesze i trzymam za nia kciuki mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez nienawidze kobiet, ktore maja porzadnych mezczyzn wszystkie powinny meczyzc sie z jakims wyrodnialnem dlatego powstal feminizm i poparcie dla islamu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, gratuluję: to wymagało czasu i wytrwałości, żeby zrozumieć dlaczego masz taki stosunek do córki oraz odwagi, żeby do tego się przyznać przed samą sobą i napisać to na forum. Zazdrość bierze się z jakiegos braku - skupieniu swojej całej uwagi tylko na tym braku, a także z nieumiejętności docenienia tego co się ma. Najlepszym lekarstwem na zazdrość jest wdzięczność za to, kim się jest, co się przeżyło i co się ma. Za ty jesteś wdzięczna sobie i światu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coraz głupsze te prova. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×