czy ratowac zwiazek

mam niesmialego chlopaka, ale po pol roku znajomosci to mnie irytuje. on nie potrafi powiedziec nie czy wyrazic swoje zdanie. np. zapytalam: chcesz chleb do salatki? on na to: nie. pozniej sie okazalo, ze on myslal, ze mam pszenny chleb, po ktorym boli go zoladek. A ja specjalnie kupilam razowy. wystarczylo by normalnie powiedziec, ze jak razowy to chetnie. to samo z urlopem. na pytanie jedziemy w czerwcu? - on nie wie. CO raczej oznacza, ze nie jedziemy. ogolnie malo mowi. odpowiada na moje pytania, ale denerwuje mnie, ze to ja jestem ta aktywna w zwiazku. woli tez zwierzeta niz ludzi jak sam powiedzial. ma kota, na ktorego wydaje sporo pieniedzy. w pracy chyba z nikim nie rozmawia. w czasie przerw czyta ksiazki. co z tym zrobic?

Oswajac powoli jeśli Ci starczy cierpliwości.

olać go

Powiedz mu to ze musi z tobą bardziej rozmawiać bo nie jesteś jasnowidzem i nie czytasz w mózg ach

Zalezy co do niego czujesz i jak on widzi ta relacje. Jak Ci nie zalezy, nie kochasz go to go zostaw i nie brnij w to dalej ale jak jest inaczej to zawalcz o ten zwiazek. Moze on np boi sie wyrazac swoje opinie? Moze boi sie poklocic? Rozne sa genezy takiego zachowania. Powiedz mu ze Tobie moze powiedziec wszystko, zeby byl bardziej otwarty. I to ze jak bedzie z Toba szczery to przeciez nic miedzy Wami nie zmieni. A przeciez o to w zwiazku chodzi - o szczerosc

oswajanie trwa juz pol roku. jest inteligentnym facetem - inzynierem. myslalam, ze moze nie ma duzo doswiadczenia z kobietami i dlatego na poczatku byl niesmialy. Ale on taki jest. nawet z rodzina za duzo nie rozmawia. ostatnio na urodzinach jego ciotki to ja rozmawialm z jego mama, a on caly czas siedzial obok. musze mu to w koncu powiedziec

To takie karygodne, że przedkłada dobrą książkę i niezdolne do zawiści i zdrady zwierze nad ludzi..?

''To takie karygodne, że przedkłada dobrą książkę i niezdolne do zawiści i zdrady zwierze nad ludzi..?'' to nie jest karygodne. tez czytam ksiazki i lubie zwierzeta. tylko skoro on woli zwierzeta od ludzi to po co mu partnerka. nie wszyscy sa zawistni i zdradzaja. mam swietnych znajomych, do ktorych moge zadzwonic o 3 w nocy i wiem, ze mi pomoga. ja tez jestem gotowa do pomocy.

juz raz tez byla rozmowa o tym, ze lubie go takim jaki jest. zreszta przekazanie informacji, ze on nie chce chleba razowego nie prowadzi do klotni. nie obrazam sie z takich powodow. myslalam o tym, zeby zaproponowac mu terapie.

ile on ma lat? sa jakies przyczyny jego niesmialosci?