Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy któraś mama ma facebooka?

Polecane posty

Gość gość

Kochane, Zamówiłam sobie kilka kremów z drogerii z Tajlandii. Minęło 1,5 miesiąca a ja nie mam przesyłki. Od 15 marca upominałam się o numer przesyłki na stronie FB tego sklepu i mi nie odpisywali. Dziś chciałam wejść na ich FB ale nie mogę. Podejrzewam, że mnie zablokowali i oszukali na kasę. Czy któraś z Was byłaby tak kochana i weszła na ich stronę przez swoje konto? Jeśli się wyświetli to znaczy, że mnie zablokowali i oszukali. Jeśli będzie nie dostępna to znaczy, że wykasowali konto, czyli w sumie też do pupy. :( Będę wdzięczna za pomoc. https://www.facebook.com/thaimarket16/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pojawia sie takie info: Niestety, ta treść jest obecnie niedostępna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, dziękuję. Czyli mnie nie zablokowali tylko w ogóle usunęli konto. :( x Zamawiałam już w tym sklepie w przeszłości. Przesyłki zawsze szły długo. Ostatni raz zamawiałam na początku 2017 roku i paczka szła 40 dni. Teraz jak zamówiłam to dziewczyna przysłała mi zdjęcie z potwierdzeniem otrzymania pieniędzy. Dwa dni później zdjęcie, kremu który zamówiłam (resztę miała w ofercie a ten jeden właśnie spejalnie na moją prośbę musiała sprowadzić), że ma już go u siebie i paczę wyśle po weekendzie, czyli 19 lutego. x 1 marca na FB pojawiała się informacja, że miała niegroźny wypadek samochodowy i przez 2-3 dni nie będzie miała dostępu do neta. Tyle, że po upływie tego czasu róznież nie zamiaszczała postów (wcześniej wystawiała posty z ofertami średnio dwa razy w tygodniu). No i ok. 15 marca napisałam do niej wiadomość z prośbą o numer przesyłki. I cisza. Napisałam jeszcze 2 wiadomości. I dziś wchodzę a strony nie ma. :( Sklep internetowy jest ale na maile nie odpowiada i strona FB zniknęła. x Mega dziwne kupowałam w tym sklepie w sumie 3 razy. Pierwszy raz w 2015 roku. x Myślicie, że mnie oszukała? Szkoda by było bo to było 250 zł. Myślicie, że paczka może jeszcze przyjść? W sumie tłumaczę sobie, że gdyby mnie chciała oszukać to urwałaby kontakt po otrzymaniu kasy, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze ten wypadek samochodowy nie był jefnak niwhriztny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*jednak niegrozny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No też rozważałam taką opcję. W tym poście o wypadku pisała, że podczas wypadku zawieruszył jej się telefon, nie będzie miała dostępu do internetu przez 2-3 dni i w tym czasie pomagać jej będzie siostra ale ta też nie będzie w stanie odpowiedzieć na wszytkie wiadomości. Przeprasza i prosi o cierpliwość. x Od tamtej pory cisza. Teoretycznie ostatnie zamównie szło do mnie dokładnie 41 dni. Obecne idzie "dopiero" 37 dni więc chyba ma jeszcze szansę. Denerwuję się. Kupiłam na początku marca kilka kosmetyków z Korei i wszytkie już podochodziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli można spytać co to za kosmetyki? Tak dobre ze warto sprowadzać je z tak daleka ? Nie jestem złośliwa tylko ciekawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z Korei zamawiam głownie sera, esencje, żele do mycia twarzy pieniące się i na bazie oleju, tonery, i maski w płachtach. Bardzo lubię koreańskie marki. Koreańska branża kosmetyczna jest na bardzo wysokim poziomie i z dużym naciskiem na pielęgnację i działanie przeciwstarzeniowe. Nawet kosmetyki "kolorowe" mają w składzie substancje pielęgnujące. x Z Tajlandii, od tej dziewczyny, zamawiałam krem z tretenoiną. Krem na trądzik. U nas na receptę dostępna jest tretenoina tylko w formie płynu lub żelu. Moja skóra nie odrzuca obie opcje więc ratuję się zamawiając krem z Tajlandii. Zazwyczaj w większej ilości 5-6 tubek, żeby mi wystarczyło na rok albo jak ostatnio półtora roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* miało być, ze moja skóra odrzuca obie opcje (zarówno gel jak i płyn).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jeszcze opcja, że mi się urząd celny przeczepił do paczki. :( Jeszcze rok czy dwa można było na użytek własny do 5 opakowań leku sprowadzić, nawet takiego na receptę. Pod warunkiem, że legalny u nas. x A teraz pisiaki zarządziły, ze gucio. Nic nie można drogą pocztową. Nie zabraniają kupować tylko trzeba osobiście kupić i przywieźć. :( Chore. :( Ludzie załamani bo przy nowotworach za kuracje miesięczne u nas płaci się w TYSIĄCACH a ludzie kupowali te same leki z np. Indii za kilkaset złotych. A teraz g****o mogą. Jechać do Indii i przywieźć. Tylko się kłaść do grobu i umierać. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×