Ci którzy odeszli

Zastanawialiście się czasem jak by było, gdyby żyli ci którzy już odeszli ? Coraz częściej wracają do mnie wspomnienia o zmarłych, duża kiedyś ekipa bardzo się wykrusza ( niebezpieczna praca, ryzykowana pasja, wypadek ). Ciężko mi się pogodzić z ich odejściem, zastanawiam się co by było gdyby żyli, czy było by jak dawniej. Często łapię się na tym, że zastanawiam się co by było gdyby obok przyjaciółki zamiast A siedział R ( przyjaciółka ma nowego partnera) - lubię A ale czasem zastanawiam się jak by było gdyby R żył, zdarza się że oglądając stare zdjęcia okazuje się, że kilka osób już nie żyje. Ciężko mi się odciąć od przeszłości, zostały numery telefonów( których nie potrafię skasować, czuję opór przed tym) , konta na facebooku itp. Nie wiem czy to zwykła melancholia, wspomnienia, a może po prostu nie do końca potrafię poradzić sobie ze stratą, nie wracać do przeszłości. Znajomi, rodzina czasem wspominają kogoś z nich ale po kilku latach są to wspomnienia miłych chwil, zabawnych sytuacji, nie ma już tęsknoty, żalu tak jak u mnie. Macie podobnie ? a może to samo minie za jakiś czas

Lubię powspominać 1 listopada - to jest czas zadumy, kiedy wspominam wszystkich

To kwestia czasu, z czasem tesknota czy nawet wspomnienia straca intensywnosc.

Tez często wspominam w zasadzie codziennie mysle o mamie która zmarła 9 miesięcy temu,co by powiedziała,co byśmy razem robiły,jakby wyglądały nadchodzące swieta,tata zmarł 10 lat temu i zastanawiam się jakby teraz wyglądał,jakby ogólnie to życie teraz wyglądało jakby jeszcze byli,jak przeglądam rodzinne zdjęcia to wielu osób z nich już nie ma z nami.Zal i smutek ta pustkę po nich już zawsze będę odczuwać

być może z czasem będzie lepiej, zależy od człowieka.

To normalne, wspominam zawsze przy świętach, kiedy pustka jest widoczna

Ja już wiem, że mija. Ale potrafi wrócić np. w czasie  pogrzebu, kiedy wracają wspomnienia