Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Martwię się o syna.

Polecane posty

Gość gość

W niedzielę poznaliśmy partnerkę mojego syna. Jego pierwszy poważny związek. Wcześniejsze kobiety odchodziły tak samo szybko jak przychodziły. Nie powiem, że byłam dumna z postępowania syna, ale co miałam powiedzieć 29 latkowi? Ze swoją aktualną kobietą znają się rok, są ze sobą od miesiąca, a wczoraj oświadczył się jej. Nie znają się, to jeszcze zauroczenie, a nie prawdziwa miłość. Chcieliby zamieszkać razem u syna. Ta dziewczyna jest miła, uprzejma, Z dobrego domu,ale boję się, że to nie jest prawdziwa twarz i być może chodzi jej tylko o pieniądze. Martwię się o nich. Rozmawiać? Tłumaczyć? Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czekaj , oświadczyny to nie oznacza od razu ślub. Może im trochę zejdzie z tym narzeczenstwem to będą mieli okazję się lepiej poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka nie mowi o partnerce syna "kobieta". To typowo meskie okreslenie. Prowo 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego moi synowie dostanom huja a nie pieniądze przynajmniej będzie wiadomo czy laski lecom na kasa czy kochajom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie tak o niej mówi. Dziewczyna to jest bo jest 5 lat młodsza. To dorosła kobieta a w wieku syna nie wypada mieć dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokoj to dorosły facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×