chcę rzucić pracę i siedzieć w domu, chcę by żona mnie utrzymywała

Up

Moj maz tak rok spedzil w domu z dziecmi, teraz jest przeszczesliwy ze wraca do pracy. Zaden szef nie potrafi byc tak upierdliwy jak dzieci, zajmowanie sie domem to tez niekonczaca sie praca o ile nie chce sie tego robic na odwal. Wszedzie dobrze gdzie nas nie ma.

gość 2018.03.31 Mąż ci pomaga w domu? Tzn ze nie jestescie razem? No bo tylko w nieswoim domu mozna pomagac, a w swoim po prostu sie robi, zajmuje sie, ogarnia. Nie da sie pomagac we wlasnym domu, chyba, ze samemu sobie, ale to absurd sytuacyjny i jezykowy "pomagam w swoim domu samemu sobie". Skoro razem pracujecie, to razem zajmujecie sie domem, a nie ze jedno sie domem zajmuje a drugie pomaga. Pomagac to moze ktos, kto z toba nie mieszka, np brat, sasiadka, kolega, rodzic/tesc lub tesciowa. Skoro maz jest mieszkancem domu, to jak moze pomoc w zrobieniu obiadu ktory sam zje? Jak moze pomoc wynoszac smieci, ktore sam T z wygenerowal? Jak moze pomoc w czyszczeniu kibla do ktorego sam sika i robi "2". Kobiety ogarnijcie sie z tym pomaganiem mezow w waszych wspolnych domach. Mnie maz nie pomaga, on po prostu wykonuje swoje obowiazki tak jak i ja.

Mój mąż też tak mówił. Uznałam, że spoko, nie ma sprawy. Dostałam pracę, poszłam do niej... A on został w domu z dzieckiem i listą spraw do zrobienia. Żeby nie było, mały też chodził do przedszkola, mieszkanie małe, więc mało sprzątania. Pół dnia dla siebie? Żart. Po tygodniu przeprosił, bo nie wiedział ile tego tak naprawdę jest do ogarnięcia. Siedzenie w domu polega na tym, że ciągle coś robisz: a to podłogi umyć, a to okna, trochę ogarnąć parapety, może kwiatki jakieś? Porządki w szafkach, pod szafkami. Umyj kibel, stary. Wypucuj no wannę. A lustra? Jeszcze lustra. Pranie zrób, tylko błagam- osobno różne kolory i tkaniny. Powieś ładnie, bo będzie pogniecione. Pogniecione? No to wyprasuj. Zakupy zrób. Obiad ugotuj, tylko nie przypal. Z dwóch dań. Dla całej rodziny. Nie zapomnij o kolacji. Idź po dziecko. Przy lekcjach pomóż. Masz zwierzęta? Też potrzebują uwagi. Pamiętałeś o papierze toaletowym? No to ruchy do sklepu. Pozmywaj po obiedzie. Zona w pracy, biedulka była i co? Jeszcze ma zmywać? Albo z dzieckiem się bawić? No niedoczekanie. Jesteś zmęczony? Ale jak to! Jeszcze seks przed spaniem. Czym ty niby taki zmęczony? Przecież ty nic tylko w domu siedzisz. Aaaa, jutro w ramach relaksu upierzesz firanki i wyczyścisz żyrandole/kinkiety. Pieprzenie durnego faceta, który nie docenia wysiłku kobiety. Obiło mi się o uszy, że masz dom to pewnie też ogród. Weź to ogarnij teraz na wiosnę. Jak ja się cieszę, że mój facet chciał taki eksperyment zrobić i teraz przynajmniej nie gada "bo ty tylko siedzisz w domu". Siedzę, taaak. Moja dupa by nie pamiętała co to fotel gdyby nie to, że teraz na nim dziecko karmię ;)

Gosciu z 16.32. Ale sie uśmiałam. 10/10

Każdy ojciec powinien zostawać z dziećmi przez weekend przez kilka miesięcy. Tak regularnie, żeby zobaczyć jak wygląda "siedzenie w domu". Polecam. Mojemu m bardzo to otworzyło oczy, ojcem jest dobrym a ja potem nie słyszałam gadania o "siedzeniu" tylko pytanie, co ma robić, usypia dzieci czy myć naczynia po kolacji. Człowiek, który z dziwcmi nigdy sam nie zostaje zwyczajnie nie ogarnia, jak jest to trudna praca.

Masakra xd Mam nadzieję, że żona sobie nie da i Cię zostawi. Sam będziesz wszystko opłacał i dbał o dom. No i sam brak kobiety. ;)Powodzenia.