Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wstrząsy a planowanie ciąży

Polecane posty

Gość gość

Hej. Jak to jest z tymi wstrząsami, które rzekomo utrudniają zagniezdzenie się zarodka w macicy...na ile sądzicie że to prawda? Czyli po owulacji nie mogę ani biegać, ani jeździć na rowerze? A co z wstrząsami podczas jazdy autem albo autobusem? Jak myślicie jakie to muszą być duże wstrząsy i uderzenia aby zaszkodzić w implantacji albo w odklejeniu się od macicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ja piedole- Ty tak serio??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To juz chyba ktorys twoj temat o uderzeniach i wstrzasach przy implantacji. Dopoki nie diwuesz sie i ciazy to zyj normalnie i lykaj kwas foliowy, tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po przytulaniu z mężem leżałam 9 miesięcy aż do porodu. Trzeba dbać o siebie i dzieciątko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O fasolkę chyba raczej? :D A tak serio, tak wrażliwy gatunek, nie przetrwałby. Jeśli jednostkowo jakaś kobieta miałaby stracić ciążę z powodu np jazdy na rowerze, autobusem, to lepiej żeby tej ciąży nie było, bo to jakaś nieudana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dumna kura domowa
Gdy nie wiedziałam jeszcze o mojej trzeciej nieplanowanej a bardzo chcianej ciąży to wariowałam ze starszakami na trampolinie kilka dni z rzędu. Nic się nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Upsss.. mój błąd. Oczywiście ze trzeba dbać o fasolke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czemu w Internecie pełno jest artykułów, że przyczynami utrudniajacymi implantacje są właśnie wstrząsy i wibracje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej to sie zamknijcie w 4 scianach i czekajcie na porod..... ja tam od samego poczatku jezdzilam komunikacja, nieraz prawie poltorej godziny w jedna strone i po takich dziurach ze mi zoladek do gardla podchodzil i nie przeszkodzilo to ani w implantacji ani potem ciazy. za niedlugo rodze. dzidzius rozwija sie super i jest nawet wiekszy niz powinien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierz z chęcią bym chciała się na ten czas zamknąć i poczekać na poród...ale wiem, że jakoś trzeba normalnie żyć. Tylko czy tym normalnym funkcjonowaniem nie zaszkodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz pytałaś. Takie głupoty ... skąd ty to bierzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, zaszkodzisz.normalnym funkcjonowaniem... Przeczytalas co napisalas? Ja w 2 ciazy nosilam starsze dziecko, czasem po schodach, czasem kopiacego pod pacha nioslam do domu tylko brzuch oslaniajac, juz nie mowiac o nerwach, stresie, zabawach i wyglupach. W 1 ciazy mialam krwiaka i nakaz lezenia, ale zeby wyjechac z osiedla do lekarza to musialam przejechac po samych dziurach podczas remontu. Wahacz sie zepsul w kole a ciaze donosilam bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz po stosunku (oczywiście ostrożnym) powinnaś leżeć aż do porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×