Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy moge wymagac od tesciowej zeby pomogla mi w domu?

Polecane posty

Gość gość

Sluchajcie, doradzcie, bo juz nie wiem jak sie zachowac. Tesciowa przyjezdza do nas czesto na weekendy i nigdy nic od niej nie wymagam - bawi sie z dwuletnim wnukiem, a ja robie zakupy, gotuje, szykuje jej kawki, sprzatam i ogolnie jej nadskakuje. Jednak teraz przyjechala, zeby nam rzekomo pomoc. Jestem na koncowce lezacej ciazy, nie moge robic prawie nic. W domu jest jeden wielki balagan mimo tego, ze swieta. Obiady robi moj maz, on tez myje naczynia, skreca na szybko meble dla dziecka, zajmuje sie w duzej mierze mna i ogolnie ma przerabane. Ale jak to facet nie jest jakims mistrzem porzadku, do tego w domu nie bylo gruntownie sprzatane od chyba 3 tygodni, czyli od czasu, kiedy stracilam mobilnosc. Nie moge po prostu patrzec na ten balagan, wstaje i sie krece, az maz na mnie krzyczy i mowi, ze mam to zostawic. Jednak ja nie potrafie lezec caly dzien w takim syfie. Do tego za tydzien mam termin porodu, potem bedzie polog (bede rodzic przez cc) i wiem, ze tak naprawde gruntownie posprzatam nasz dom za 2 miesiace. A ta siedzi i nic, tylko zabawia naszego syna (za co jestem jej ogolnie wdzieczna, bo nim tez nie jestem w stanie sie zajac, ale tutaj za to przegina w druga strone, bo normalnie mam zerowy dostep do dziecka - nie odstepuje go na krok ani na minute - nawet jak jakos uda mi sie zwlec z lozka i chce z nim poczytac ksiazeczke czy pobawic sie klockami, ona zaraz podbiega i zaczyna odciagac go do innej zabawy). Moj maz na pewno jej nic nie powie, bo dla niego porzadek w domu to rzecz malo istotna. A ja normalnie zaraz dostane cholery. Jak sie zachowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzieć wprost "mamo, czy mogłaby mama posprzątać trochę w domu? Ja nie mogę i będę bardzo wdzięczna za pomoc"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naslij męża żeby jej powiedział skoro on ani ona się sami nie domyśla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znioslabym obecności teściowej. Moim zdaniem, od niej niczego nie możesz wymagać, co najwyżej poprosić. Rozumiem, końcówka ciąży jest frustrujaca, ale nie przeginaj. Zawsze możesz zwrócić uwagę mężowi, że ma sprzątać dokładniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym nic nie mówiła, bo jednak to nie jest obowiązek ani teściowej. Mąż jak już powinien ogarnąć, ale skoro nie ma czasu no to też nic nie zrobi. Nie macie 50-100zł, żeby wynająć jakąś panią co by Wam wszystko ogarnęła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż jest upośledzony? To jakaś filozofia dokładnie posprzątać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maz jest syfiarzem totalnym, i tak jak na siebie bardzo duzo z siebie daje. mi sie normalnie w glowie nie miesci, ze ona nie zaproponuje ugotowania nawet obiadu. patrzy jak jej syn ogolnie zapieprza, synowa zwija sie z bolu z kazdym krokiem i nic! jak ide sobie zrobic cos do picia i kurtuazyjnie sie pytam, czy ona tez cos chce i slysze to slodziutkie "kawki!" to mam ochote jej powiedziec, zeby sie do cholery obudzila, bo nie przyjechala tutaj na wakacje. mamy male dziecko, ja ogromnie cierpie, zaraz rodze, nie mamy niczego przygotowanego dla dziecka, a ta sobie robi plan zabaw z naszym synem i ma ogolnie wszystko w pompie. na swieta zrobi babke, noz normalnie wklad stulecia. zaraz mnie cos trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie możesz wymagać, możesz poprosić- chociaż ja bym nie miała śmiałości. Od tego jest mąż, mój też ma tendencje do sprzątania niedokładnie, ale przymykałam oko i tylko raz na jakiś czas prosiłam żeby to zrobił solidnie, w końcu moje standardy nie są jakimiś świętymi i jedynymi słusznymi regułami. Najwyżej weź kogoś na jeden dzień do sprzątania i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maz jest syfiarzem totalnym, i tak jak na siebie bardzo duzo z siebie daje. mi sie normalnie w glowie nie miesci, ze ona nie zaproponuje ugotowania nawet obiadu. patrzy jak jej syn ogolnie zapieprza, synowa zwija sie z bolu z kazdym krokiem i nic! jak ide sobie zrobic cos do picia i kurtuazyjnie sie pytam, czy ona tez cos chce i slysze to slodziutkie "kawki!" to mam ochote jej powiedziec, zeby sie do cholery obudzila, bo nie przyjechala tutaj na wakacje. mamy male dziecko, ja ogromnie cierpie, zaraz rodze, nie mamy niczego przygotowanego dla dziecka, a ta sobie robi plan zabaw z naszym synem i ma ogolnie wszystko w pompie. na swieta zrobi babke, noz normalnie wklad stulecia. zaraz mnie cos trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz powinien ogarnac,albo nie zalujcie stowy czy dwoch i niech ktos zrobi to szybko i profesjonalnie,chyba nie jestescie az tak biedni..??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szukalam kogos do sprzatania ale mieszkamy na wsi i nikogo w okolicy nie znalazlam. moj maz pracuje i to duzo. do tego zrobil zakupy, skreca meble dla dziecka, robi obiady dla nas wszystkich, donosi mi jakies rzeczy, o ktore prosze, pojechal kupic brakujace elementy wyprawki dla dziecka etc. naprawde juz nie ma kiedy sprzatac, zapieprza od rana do nocy. ja teoretycznie nie powinnam wstawac z lozka nawet do toalety, ale za to robie kawy tesciowej. no nie wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tego ona slyszy, jak sie z nim kloce - zabieram sie za jakies sprzatanie, on mnie opieprza, ze mam sie nie wyglupiac i sie polozyc. ja mowie, ze nie moge tak funkcjonowac i mnie ten balagan po prostu denerwuje. i co, i wraca do ukladania klockow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokoj sobie i tesciowej Posprzatasz po pologu,albo maz jak bedziesz w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośjć
Ust nie możesz otworzyć? Powiedzieć teściowej, żeby zrobiła ci coś do picia? Skoro tak ci ciężko robic te kawki to po cholerę w ogóle je proponujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, ale czy teściowa nie sprząta po sobie, dokłada obowiązków? Bo jak nie to o co te wąty? Ona swoją ciążę też już miała, czemu ma wokół Was skakać? to jak sobie radzą inne rodziny? A dałaś ogłoszenie, czy tak popytałaś paru osób? Daj ogłoszenie w okolicznym sklepie, zaproponuj rozsądną stawkę i na bank ktoś kto będzie chciał dorobić się znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mężowi niech poprosi swoją matkę. Ty nie mów nic najlepiej niech powie, "to Ania (załóżmy że nazywasz się Ania) poczyta synkowi, ja umyje łazienkę, a ty mamo mogłabyś kuchnie. Chodźmy raz dwa sie uwiniemy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie stad ten temat, bo jakos mi jednak nie przechodzi przez gardlo pytanie, czy moze mi zrobic cos do picia albo umyc podloge (o przygotowaniu jedzenia na swieta czy umyciu toalety juz nie wspomne). tak samo jak nie mam smialosci juz od dawna jej powiedziec, by przestala tak szalec przy wnuku, bo naprawde nie ma potrzeby go animowac i urzadzac jakies cuda na kiju przez caly dzien. dziecko moze zajac sie chwile soba i ma tez mame, ktora nie bedzie co prawda z nim biegac po dworze, ale na lezaco chetnie sie z nim poprzytula czy mu poczyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dumna kura domowa
A może teściowa chce dobrze, ja bym nie chciała żeby teściowa robiła mi porządki w domu, a dziecko odciąga od Ciebie może dlatego że się o Ciebie niepokoi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie na wsi jest pełno chętnych. Najlepiej ogłoszenie na tablicy ogłoszeń. Nie proponuj jej nic do picia. Lez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"patrzy jak jej syn ogolnie zapieprza, synowa zwija sie z bolu z kazdym krokiem i nic!" A to ona zaszła w ciąże? Odciąża Was od zajmowania się dzieckiem, ma jeszcze kibel szorować? " ja teoretycznie nie powinnam wstawac z lozka nawet do toalety, ale za to robie kawy tesciowej." Ty się dobrze czujesz? Sama jej kawę proponujesz to sama z własnej woli jej robisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dumna kura domowa dziś Też racja, w innych wypadkach są afery, że teściowa się wtrąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko odciaga tez od meza i sie z tego od dawna smiejemy - zawsze staralam sie byc tolerancyjna i rozumiec, ze widzi wnuka nie tak czesto i odbija jej przy nim palma. po sobie sprzata, ale nie robi nic wiecej. ogolnie zachowuje sie troche jak pieciolatek na kolonii jakby ignorujac to, jak zmeczony jest jej syn i w jak zlym stanie ja jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, uwazam, ze jesli przyjechala do nas nam pomoc i widzi, ze nikt tak naprawde nie jest w stanie zajac sie domem, to powinna to zrobic. zajmowanie sie dzieckiem to nie jest dla niej zadne poswiecenie, wrecz wolalabym zeby robila tego mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie potrafisz powiedzieć tak prostego zdania jak "mogłabym prosić o herbatę" to chyba zostaje ci się męczyć :-\ już to, że zajmuje się dzieckiem pewnie jest dla was mega odciążeniem. Nie wiem jakich rad oczekujesz, lepiej by było jakby nie przyjeżdżała w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jprdl może wg niej zajęcie się dzieckiem jest akurat mega pomocą. Jeżeli oczekujesz czegoś innego to otwórz buzie, przecież prośba o zrobienie herbaty czy wstawienie prania to nie jest nic obraźliwego :-|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"teściowa powinna" Na przyszłosć to Ty i mąż POWINNIŚCIE tak ogarnąć życie domowe by nie musieć wisieć na innych. Teściowa przyjechała pomóc i pomaga - zajmuje się 2latkiem. Roboty Wam nie dokłada. Chyba, ze Ty taka biedna i obolała chciałabyś się swoim dzieckiem zająć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opcje są następujące : 1. Niech mąż jej powie. Ok, to nie jest jej obowiązek ale ty jesteś w końcówce ciąży i to nie jest tak że nie sprzatasz bo ci się nie chce. To sytuacja wyjatkowa . 2. Pani do sprzątania ( najlepsza opcja ). Co z tego że mieszkasz na wsi. Są na pewno lokalne gazety i takich ogłoszeń ze ktoś sprząta jest zawsze dużo. Zapłacisz raz i ktoś ci ten dom odgruzuje. 3. Olewasz ten syf i jest jak jest. 4. Nie proponuj picia. Przecież sama może sobie zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wypada wymagać ani prosić, mąż powinien ci pomóc, jak nie umie, to zarastajcie brudem. Ja nie wyobrażam sobie aby ktoś, nawet mama czy teściowa nasze brudy sprzątała, umarłabym że wstydu i poniżenia, no ale trzeba mieć honor i ambicje, a jak widać są ludzie i ludziska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rety, masz problem z komunikowaniem swoich potrzeb. Już kilka osób ci napisało, że SAMA proponujesz jej kawę, a do tego urządzasz sceny mężem o tzw. leżenie i nieprzemęczanie się - i co? niby ma się domyślec o co Tobie chodzi? Skoro Ty jej zawsze robisz kawę, to ona widocznie nie czuję się na tyle swobodnie by sama ją sobie zrobić, a co dopiero posprzątać czy ugotować obiad. Zacznij od tej kawy i powiedz mamie by poczuł się jak u siebie w domu i sama sobie zrobiła, a przy okazji Tobie, bo źle się czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrzuc na luz. Po co się spinasz. Czysta chata to nie jest priorytet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×