Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niektórym pracującym żal bo niepracujące odrobione, leżą i pachną a one muszą

Polecane posty

Gość gość

Zapie/rda/lać przy świątecznych przygotowaniach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty nie obchodzisz swiat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niepracujace osoby nie obchodza swiat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a ty umiesz czytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niepracujace nie moga pachniec bo to utrzymanki, w zamian za dach nad głową i jedzenie są od robot typu: pranie, sprzatanie gotowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurwa co za debilki nawet czytać nie potrafią!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty to robisz za darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:54 Niekoniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dobrą pracę, piątek już miałam wolny, więc w czwartek po pracy robiliśmy z mężem zakupy, mąż w piątek pracował tylko do 13 więc po powrocie dołączył do przygotowań i wszystko mam zrobione, nawet paznokcie :P A moja znajoma, która nie pracuje, jest w środku przygotowań, w dodatku ciągle narzeka jaka to ona urobiona, bo nikt jej nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezaleznie od tego czy pracowalam czy nie, swiateczne jedzenie zawsze robilam max jeden dzien przed, zdecydowanie preferuje swieze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wyjątek potwierdzający regułę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem na l4, za miesiąc rodzę. Jak pomyślę, że potem jeszcze rok w domu to mi słabo. Pracować to coś pięknego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wczoraj o 15 po pracy skoczyłam po małe zakupki, dzis odebrałam miesko przerózne zrobione przez swietne kucharki, dla zapachu upiekłam babke i babeczki :) domu nie musiałam sprzatac bo mam posprzatany na co dzień. Teraz sobie spijam kawkę i leże i pachnę, za kilkanascie dni urlopik w Austrii :) i co najwazniejsze kase ma swoją, przez siebie tylko i wylącznie zarobioną i nie muszę o nic prosic męża :) sorry ale to pracujące kobiety sa wygrane, nie te gosposie domowe co musza codziennie służyć rodzinie i to ich jedyny cel zyciowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wszystko w zyciu jest czas i miejsce, jest czas na prace i czas na urlop macierzynski, to drugie warto dobrze przezyc dla dobra dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też lezę i pachnę, bo wczoraj pracowałam tylko do 14, mój mąż do 15. Po pracy szybko ogarnęliśmy mieszkanie, zrobiliśmy zakupy i dzisiaj odpoczywamy :) jutro rano zrobię tylko żurek i jakąś sałatkę, ciasto kupione. Nie wiem co to znaczy zapierdalać przy świątecznych przygotowaniach, bo wszystkie domowe obowiązki (w święta i w normalne dni) wykonujemy z mężem wspólnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja juz od wczoraj nie pracuje tylko leze i pachne :) jestesmy niewierzacy, wiec nie z*********lam przy przygotowaniach Autorka rozumiem katoliczka a tak brzydko sie zwraca do blizniego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×