Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z mamą. Co byście zrobiły?

Polecane posty

Gość gość
Nie uleglam. Ide tak jak zapowiedzialam ze o 17 bedziemy juz u tesciowej a nawet i wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do mamy, bo będziesz miała poczucie winy i na pewno nie będziesz spokojna siedząc w domu. Posiedzicie trochę i pojedziecie do teściowej. Mama widocznie jest niedowartosciowana, ma problem z emocjami, wiem że ciężko tak się postawić, ale rób swoje. Nikogo nie krzywdzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim uważam ze skoro tesc zmarł to syn powinien byc z mama w tak trudnym czasie i dziwie sie ze twoja mama tego nie rozumie. Pewnie na wigilie tez was wolała:( wstyd!!! Ale skoro juz podzieliliscie dzień to nie wiek w czym ona widzi problem. My jesteśmy jutro u teściów a w pon u moich po rowno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli nie ma konfliktu pomiedzy mamami,dodatkowo tesfiowa jestvok,Twoja mama majac trochecoglady i oleju w glowie powinna,zaprosic do siebiectez Twojactesfiowa,zwlaszcza,ze niedawno syrafila meza.Moi Rodzice tak wlasnie robia jak sa swiwta u nich,bo tez mam tesciowa wdowe. Twoja matka jest niewychowans,rozkapryszona i zaborcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odezwij sie jutro jak było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nas nikt nie zaprosił na święta :( Dzisiaj przyjedzie mój brat a jutro przyjaciele. Rodziców mamy, ale wolą inne rozrywki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem tej pseudo aury swiat. My idziemy na sniadanie wielkanocne i wsio. Bedzie jurek ze swieconki jak co roku :) bez jakis zyczen?! I obzeraniA. Reszta dni w domu z normalnymi obiad ami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to jest "jurek ze święconki"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie ulegaj szantażowi. Nie odpisuj na te tysiące smsmów. Pojechałabym do mamy rano, a ok 16 pożegnałabym się i pojechała do teściowej. Inaczej słabo to widzę: ty zawsze będziesz ubezwłasnowolniona przez matkę, a z mężem będziesz mieć napiętą relację. Jesteś dorosła i też masz coś do powiedzenia. Dobrze to wymyśliłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym zaprosila tesciowa do siebie. Kobieta nie bylaby sama w swieta, a Wy nie musielibyscie chodzic tam, gdzie atmosfera jest zgnita. Co to za swieta, gdzie sa jakies ciche pretensje, zale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za swieta, gdzie sa jakies ciche pretensje, zale? xxx Prawdziwe polskie katolickie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas są takie święta, gdzie pełno żalu. Córki nie zapraszamy, bo ona i zięć nie znają słowa przepraszam, a mają za co przepraszać, oj mają. Czas kiedy ich nie widujemy pozwolił nam na odbudowę psychiki, bo zniszczyli nam nerwy na maksa. Wiem, że tutaj same prowokacje i trole, ale chce puścić swoją traumę w świat, niech odleci jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.23. Napisz co zrobila corka z zieciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może trzeba zaprosić, przełamać się, to córka, najbliższa osoba. Taka wzajemna niechęć tylko frustruje obie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe, "córka to najbliższa rodzina" twierdzą te, co to nie uważają matki i teściowe za najwyżej "zło konieczne" i życzą im co najgorsze, z daleka od takich "córek"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up i jak było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to provo dla naiwnych, naprawdę wierzycie, że są takie problemy?Idiotki z was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Ja wierzę. I może jestem naiwna. Trudno. Chętnie dowiem się jak minęły święta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wierz, nawet jak autorka powie, to provo, święta minęły mi przy telewizorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozne rzeczy dzieja sie w rodzinach. Kto ma w miarę normalna to nie jest w stanie uwierzyc co moze sie dziac. Jakbym ja napisala o rodzinie meza to zapewne tez nie chcielibyscie uwierzyc i myslelibyscie ze to prowo. Ale pewne rzeczy wyszly po slubie, gdybym wiedziala wczesniej to nie wiem czy weszlabym do tej rodziny. W kazdym razie moze ten temat to prowo a moze i nie bo takie rzecy dzieja sie w domach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie to nie dziwi, moja mama jest taka sama. W tym roku narobiła awantury, że u teściów półtorej godziny byliśmy bo to za długo. Ja się jej nie daje ale czasem boli jak cholera, kiedy gada głupoty, że nie jest dla mnie ważna. Niestety tacy ludzie też istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×