Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Okropne święta

Polecane posty

Gość gość

Witam. Może to nie ta kategoria ale tylko tu coś czytam a mam potrzebę się wygadać. Oczywiście nie mam komu. Mieszkam z mężem i rocznym synkiem u teściów. Super się dogadujemy, nie ma z niczym problemów. Każde święta spędzamy z rodziną moją i męża. Dzielimy czas, trochę tu trochę tam. Niestety w tym roku u mnie wszyscy się pochorowali. Paskudny wirus. Z tego powodu nie możemy się zobaczyć - boję się że synek mógłby się zarazić. Są to pierwsza święta, w które nie zobaczę się z moją rodziną. Jest mi z tym źle i mój mąż wie o tym. Wczoraj bardzo się na niego zdenerwowałam. Opił się. W takim stanie wyszedł wieczorem z domu. Miał wrócić za ok 20 min. Poszedł sobie do kolegi i nie było go 2,5 godz. Wrócił przed 1. Nie powiedział gdzie był. Jak przypomniałam, że obiecał zająć się dzieckiem, żebym miała godzinę dla siebie, to stwierdził że mogę umyć się i ogarnąć rano. Nigdzie nie wychodzę. Miałam mieć godzinę dla siebie. I oczywiście mogłam sobie pomarzyć. Przez całą tą sytuację byłam wściekła. Dziś wstał przed 13. Jak rano byłam w łazience to słyszałam, że moi teściowej i szwagierka komentują moją złość na niego. Ogólnie jaki on biedny, dziś się źle czuje a ja jestem zła. Mam dość. Chciałabym żeby już było po świętach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie będę musiała udawać że jest miło. Nie napisałam nigdzie że jest to straszny rodzinny problem. Ot sytuacja, w której źle się czuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli to twoje superdogadywanie się z teściami to wielka lipa! Udają miłych a za plecami obrabiaja ci tyłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie kolejna kwestia która przy okazji wyszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prędzej czy później mieszkając u teściów dowiadujesz się ze jesteś dla nich nikim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ale w obecnej sytuacji nie możemy się wyprowadzić. Teściowie dużo nam pomogli, a teraz myśląc tylko o sobie musielibyśmy ich zostawić w ciężkiej sytuacji. Ja nie z tych co się potrafią tak wypiąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.12 daję ci likea.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie przejmuj się ja też się rozchorowałem. Wróciłem wczoraj z dyżuru i w nocy mnie wzięło. Moja rodzina pojechała do teściów a ja zostałem w łóżku. No cóż czasem się tak zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląda na to, że wcale się nie dogadujecie, ani z mężem ani z tesciami. Jeżeli jesteś katoliczka to dla mnie niepojęte, że mąż w wielką sobotę się upija, wielkanocne śniadanie mija w łóżku po pijaku :-( piszesz, że zawsze dzielicie czas, ale dziecko ma roczek, więc wiele wspólnych świąt nie było. No i piszesz, że chciałaś mieć godzinę dla siebie, ale z pijanym ojcem, bo już taki wyszedł z domu po 22 dziecka chyba byś nie zostawiła. Zresztą o tej porze już dziecko raczej śpi. Zastanów się nad swoim małżeństwem, bo dobrze nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurczę.... jak sie nie ma prawdziwych problemów, to trzeba sobie je stworzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Bo nie będę musiała udawać że jest miło." I wszystko jasne - zaraz we wtorek z rana, autorka, normalnie jak co dzień, rozedrze ryja na męża i strzeli focha do teściów. Dlatego tak jej ciężko przetrwać swięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wszystko jasne - zaraz we wtorek z rana, autorka, normalnie jak co dzień, rozedrze ryja na męża x XD u mnie w domu rodzinnym to już może się zdarzyć w Niedzielę, ale jak nie siądziesz do śniadanka z rodziną to największa grzesznica, podczas gdy ja po prostu nie chcę się na to wystawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem wolę, żeby nie było w ogóle czegoś takiego jak tradycja świąteczna w kraju, po prostu, kto wierzący to wie co ma robić i może słuchać swojego kościoła jak nie wie, nie ma przymusu robić jakichś rzeczy niezwiązanych, sklepy nie mogłyby zarobić na przemycaniu jakichś pogańskich zwyczajów, również ateistom, byłoby mniej mindf**ka, więcej autentyczności, spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'Bo nie będę musiała udawać że jest miło' XXX kretynka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja Broken. Te wszystkie tradycje o dope potłuc i wper..lić do ognia (piekielnego). Gdyby nie te poj..ne święta, to poj..ne ciotuchny by mi nie wydzwaniały, żeby powq..iać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba jednak nie wszystko jasne. Po pierwsze nie o to mi chodziło. Po drugie nie mam ryja:) a do gościa który nazwał mnie kretynką. A Ty kim jesteś skoro tak po prostu ludzi wyzywasz? Ja nikomu nie ubliżyłam. Jakim więc prawem tak się do mnie odnosisz? Kolejna sprawa. Nie stwarzam sobie problemu. Napisałam że chciałam się wygadać, nie mam komu. Problemy mam większe. Ale człowiek by zwariował myśląc tylko o nich. Co do tego że dziecko powinno już spać. Powinno. Ale niestety od kilku dni przestawił się ze spaniem. A mąż miał się nim zająć zanim wypił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wypił bo cie już słuchać nie może. I twojego wyszczekanego ryja (sic) też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie odpowiadaj na hejty bo szkoda na to czasu i zdrowia. Ja Cie rozumiem, tez byloby mi przykro. Nie znam waszych relacji ale moze porozmawiaj z mezem. Moze wcale nie chcial ci robic przykrosci tylko byl juz wypity to nie myslal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×