Jak se kupie nowe ciuchy to wstydze się w nich chodzić

Dlaczego

bo źle się czujesz i pojawia sie dysonans

Myślisz że kogokolwiek obchodzi czy masz nowy czy stary ciuch?

16:44 Noo

Nie ma sie czego wstydzić wstydzić to jest chodzić w podartych ciuchach.

ja mam nowe ciuchy i z kartkami w szafie wiszą i chyba na smierć do trumny czekają

16:58 Dlaczego też się boisz?

16:59 jak coś zmienie w życiu i swoje samopoczucie na lepsze to założe wtedy ładniejsze nowe ciuchy z szafy albo jeszcze dokupie nowe

tu 17:01 a na razie to mogę nawet założyć worek po ziemniakach i aż tak bardzo w chwili obecnej by mi to nie przeszkadzało

Ludzie mają różne fobie...

też tak mam

To jak to zmienić

Ja też.

Bo moze to nie te ciuchy ktore powinnas kupic. Tez mialam taki okres . Kupuje tylko to w czym odrazu moge wyjsc ze sklepu , w ktorych odrazu dobrze sie czuje

Bo należycie do skromnych osob i dlatego

A ja po to kupuje, by zakładać od razu, kocham ciuchy.

To serio jakaś fobia. Ludzi naprawdę nie obchodzi w czym kto chodzi. Macie 2 bluzki na krzyż i każdy was kojarzy z tego stroju że tak przezywacie nowy ciuch?

Tak, brzydki strój to wyraz skromności:/

Też tak mam :(

17:31 Tak

No wlasnie i w nowych ciuchach czujesz sie niepewnie

Tak no właśnie ro co zrobić

Chodzić w ciuchach w ktorych dobrze sie czujesz , szukaj takich tylko

Dobrze się w nich czuje

Ja też tak mam. Muszą swoje "przeleżeć'. Po x czasie wyciagam taką bluzkę i śmiało zakładam, ale po zakupie nie założę, bo czuję, że zwrócę na siebie czyjąś uwagę. Wiem to jest chore, ale tak już mam. Tak samo dotyczy to butów. Kupię fajne buty, np botki i zamiast już w nich chodzić to czekam cały rok, aby je założyć.

to se nie kupuj lepiej te pieniądze se odkładaj na czarną se godzine

ja mam tak że w niczym dobrze sie nie czuje, jedynie w dresach ale to i tylko w mieszkaniu. Poza domem nieważne jak wyglądam, czuję się po prostu źle, w każdym ciuchu. Nawet jakbym cała nakryła sie jakąś płachtą z wyciętymi tylko otworami na oczy to też bym sie xle czuła :(

to wynika z kompleksów

hahahahaha....ja tez tak mam,a mam 30 lat,to moj odwieczny problem.Nawet jak mama mi kupowala w podstawówce super ciuch . nie wiem czy to wstyd,czy niechec zwracania na siebie uwagi...czy skąpstwo i oszczednosc...albo czekanie ze "kiedys bedzie lepsza okazja"...hmm. wydjae mi sie ze biendi ludzie tak maja,a w dziecinstwie bylam bardzo biedna i oszczedna.tak samo jak sobie kupie jakas rzecz,stoi ona na polce dlugo nie uzywana bo sie chce cieszyc ze ją mam nową.

jednak ludzie z kotrymi przebywamy na codzien...zauwazają ze mamy cos nowe.(w szkole,na uczelni czy pracy)...i chyba nie hccemy byc obiektem ich plotek...obiektem ocen,krytyki,pochwal. to jest niesmialosc,skromnosc i brak wiary w siebie.albo trauma z jakiejs patoligii i biedy .