Wielkanocne szalenstwa seksualne

Spotkaly Was jakies ciekawe przygody w wielkanoc?? Ukryte plenery, sprosne zabawy, obfite dyngusy?? Podzielcie sie wrazeniami jak milo spedzaliscie czas

Poszlismy z moim facetem na spacer po lesie ktory jest oddalony on naszego domu o ok 500m. Mialam grube spodnie dresowe na sobie. Wkoncu tak spacerowalismy ze wyladowalismy na wierzyczce lesniczego. Stalam a on siedzac sciagnal mi spodie i zaczal lizac cipke. Pech chcial ze po 3 min zabawy nagle jakas rodzinka przechodzila ok. 50m od nas. Ja w wierzycce ze spusczonymi spodniami, a on nie przestaje. Wydaje mi sie ze niczego nie zauwazyli po mojej twarzy, ale powiem Wam ze ta sama swiadomosc pieknie mnie podniecila.

Niejaka Mild krakowską sobie wkładała z tą skuwką razem i do przodu.

Pojechałam z mężem i dzieckiem do teściowej na święta. Byliśmy tam 3 dni. Niedziela ok. 5 rano a mój mąż nabrał ochoty mocno wtulił się we mnie i zaczął mnie po szyji całować. Powiedziałam żeby poszedł do łazienki ja zaraz do niego przyjdę. Na palcach poszłam sprawdzić czy dziadki i synek śpią. No i śpią więc poszłam po cichu do łazienki. Odkręciłam wodę w prysznicu żeby nie było nas za bardzo słychać. Rozbieranki i do dzieła. Najpierw wziął mnie od tyłu potem on położył się na podłodze a ja usiadłam na nim okrakiem. Gdy skończyliśmy ubrałam się wychodzę z łazienki a mój teść mówi czemu tak szybko oddychasz coś się stało. Dla mnie najlepsze to są takie spontaniczne akcje :)