Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nauczycielka mnie straszy że odroczy dziecko od 1 klasy

Polecane posty

Gość gość

Kto decyduje o odroczenie rodzice czy nauczyciel swoją opinią? Nauczycielka mnie straszy że syn nie pójdzie do 1 klasy bo się nie nadaje emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czy to jest „straszenie”? Czy stwierdzenie faktu... Znam przypadki, w których niegotowe dzieci szły do 1.klasy i była z tego tragedia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczycielk napewno nie. Na Twój wniosek może ppp, ale po badaniach. Ale może warto się zastanowić, myślę, że nauczycielka nie chce źle dla twojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszy tak to jest straszenie bo syn reaguje czasem zbyt emocjonalnie na różne sytuacje w szkole. Stwierdziła że potrzebuje terapii i mamy przychodzić po lekcjach bo jak nie to co odroczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko w Pl sa tacy rodzice,którzy zamiast kierować się dobrem dziecka i dać mu jeszcze czas na dorośnięcie i przygotowanie się do obowiązku nauki,wstydzą się i pojmują takie odroczenia jak najgorsze uchybienie. Zbadaj dziecko u dobrego specjalisty i jak będzie trzeba daj mu jeszcze rok na powtórkę zerówki.Taki niedojrzały pierwszoklasista,to męka nie tylko dla niego ale i dla rodziców,którzy ciągle będą zmuszeni wysłuchiwać skarg.Inni rodzice też będa patrzeć wrogo na ciebie,że twoje dziecko za bardzo absorbuje i przeszkadza innym.Każde dziecko potrzebuje zachęty,akceptacji,pochwał,a jak będa kłopoty to za co go pochwalisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odezwała się matka z UK haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co w tym zlego? To chyba lepiej dla dziecka, prawda? Czy ten wyscig sie kiedys skonczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja moje dziecko właśnie sama chce odroczyć,no oczywiście po badaniach w ppp.Nie widzę w tym nic złego,wrecz przeciwnie.Córka ma zdiagnozowany zespół aspergera i jest zagubiona w zerówce a co dopiero było by w szkole?szkoła to już nie przedszkole gdzie dzieci uczą się przez godzine czy dwie a reszte czasu spędzają na zabawie,tutaj trzeba już siedzieć 45 min w ławce i się skupić i to przez parę godzin,do tego dochodzi nowe otoczenie ,nowe twarze itd...to bardzo silne,emocjonalne przeżycie a ta sfera życia właśnie u niej kuleje.zresztą to nie tylko moja decyzja,Terapeutki oraz wychowawca w zerówce też mi to doradzają,nawet dyrektor szkoły do której złożyłam wniosek o przyjęcie też mi to delikatnie zasugerował żebym wzięła pod uwagę taką możliwość.Ja nie mam ciśnienia że moje dziecko musi iść do szkoły ze swoim rocznikiem,a co będzie jak sobie jednak nie poradzi?pierwsze klasy jakoś przebrnie ale od czwartej zaczyna się młyn,nowe przedmioty,dużo nauki...rok czasu w rozwoju dziecka to bardzo dużo,zastanów się autorko czy Pani nie ma racji,na pewno chce dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoła może za to wysłać na badania :) A dlaczego nie chodzicie na zajęcia po lekcjach, skoro nauczyciel twierdzi, ze tego potrzebujecie? Można wiedzieć, jakie dokładnie są zarzuty nauczyciela (co przykładowo robi synek)? Ja akurat znam 1 przypadek, w którym rodzice puścili 6-łatkę do szkoły (z końca grudnia), bardzo dobrze się uczyła, ale emocjonalnie była daleko w tyle za reszta, trwało to kilka lat. Rozumiem, ze nie chcesz tego, to może zacznij coś dzialac i rzeczywiście chodź z nim na zajęcia, udaj się do poradni, szukaj wskazówek u obiektywnych specjalistów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie rozumiem stwierdzenia "straszy"- jak to straszy? Nauczycielka informuje, zresztą ma taki obowiązek, o problemach które ma dziecko, wskazuje jaką pomoc mogą zaoferować, czego więcej chcesz? Dzieci nie są wszystkie od linijki, pod pewnymi względami rozwijają się lepiej, pod innymi gorzej. Skoro twoje dziecko ma problemy z powodu których powinno zostać jeszcze rok w przedszkolu, to czemu nie? Masz zamiar zafundować mu traumę, bo co babcie, ciocie i sąsiedzi powiedzą? Bo rok młodsze dziecko kuzynki pójdzie równo z nim do szkoły? Nie bardzo rozumiem właściwie w czym tkwi problem... Skoro proponują współpracę, organizują zajęcia wyrównawcze, to tylko się cieszyć z pomocy i angażować. Naprawdę uważasz że jakiekolwiek defcyty u dziecka znikną magicznie bez waszego wysiłku, przedszkole samo się nimi zajmie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_nauczycielka
Jako nauczycielka zerówki doradzałabym posłuchanie wychowawczyni. 3lata temu sugerowałam, rozmawiałam, tłumaczyłam jednym rodzicom, ze dziewczynka powinna pójść do szkoły rok później. Uparli się. Efektem było cofniecie w listopadzie dziewczyny do zerówki! Mała miała przez to traumę, ale nie nadawała się do 1 klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zafajdana

Kochani rodzice kierujcie się dobrem dziecka a nie swoimi interesami. Kazde dziecko jest inne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×