Czy zgodzisie się z twierdzeniem, że kobiety które rodziły cesarką to wygodnicki

wygodnickie szczurzyce które nie kochają dzieci

Nie zgodzimy się, pozdrawiam cieplutko.

oczywiście, że jestem wygodnicka :-) mam ładną cipkę i nie rodziłam w bólach i pocie :-) pozdrawiam wszystkie męczennice w naszym kraju :-D medal z buraka już dostałyście za poświęcenie ?

A jesli musze rodzic przez cc, bo dziecko jest zle ulozone to tez jestem wygodnicka?

Żeby być dosłownym to kobiety które miały cc NIE RODZIŁY. Zrobiono im operację i wyjęto dziecko. I tyle w temacie. A już kto jak wydał na świat potmostwo nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia i nikomu nic do tego, chciały lub musiały mieć cesarkę ich wybór i ani mnie to ziębi ani grzeje

Tak, zakazać obchodzenia urodzin dzieciom, które się urodziły przez CC! Niech sobie wymyślą inne święto!

CC sie robi , jesli jest zalecenie lekarza. Jak trzeba, to trzeba. Trudno mowic o wygodnictwie, ja bym sie np. bardzo bala cc, bo jednak operacja, narkoza, poczytalam zreszta o niekorzystnym wplywie na dziecko, ktore wychodzi potem np przy schorzeniach drog oddechowych. Bez przesady z poswieceniem, bol to kilka godzin , potem mija i szybko dochodzi sie do siebie. Ale to moje zdanie i wybór. Uwazam,ze dyskusja a zwlaszcza obrzucanie sie obelgami na temat i cc i sn, nie ma sensu. Lepiej poczytać , jakie jest zdanie fachowcow na ten temat a nie wykłocac sie na forum.

gość dziś Niby cię to nie obchodzi, ale musiałaś podkreślić, że nie rodziły.

Ja po porodzie sn dochodziłam do siebie miesiąc czasu, w tym dwa tygodnie w szpitalu. Dziękuję bardzo, po cc po 3 dniach już funkcjonowałam względnie normalnie i przynajmniej z dziećmi w domu byłam.

no bo nie rodziły skoro jest błąd w temacie to go wytykam. tak samo jak każdy inny

gość dziś A co z tymi, które rodziły np 12h, a dopiero potem zrobiono im cc?

Takie tematy uważam za zaczepne :) Mój poród naturalny skończył się cc. Ale dzięki temu mogę napisać ten post, bo żyję i moje dziecko też. I oboje mamy się wspaniale ;) pozdrawiam !

czyli ty rodziłaś, ale nie urodziłaś tylko miałaś wydobyciny. Czyli nie, nie masz prawa robić roczków i kolejnych urodzin dzieciom!

Tylko w Polsce kobiety zachowuja się jak niecywilizowane malpy i próbują okazać swoją wyższościa dopiekajac innym. Każde dziecko ma prawo do urodzin, każda kobieta w swój sposób cierpiała przez poród czy to naturalne czy cc. W ogóle to że jest poród naturalne sugeruje że jest też inna metoda. Niech każda robi jak uważa. Większość czasu jest powód do cc.

nie urodziłaś tylko miałaś wydobyciny x hahahahah kocham kafe:D

Ja sobie chyba zrobię cesarkę na życzenie. Ale nie ze względu na cipkę czy strach przed bólem. Bardziej się boję, żeby nie wydalić wraz z łożyskiem mózgu, jak to się co niektórym z was tu przytrafiło. Poród nie nie jest popis waszej z******tości, nie idziecie do szpitala żeby coś komuś udowodnić, tylko żeby wasze dziecko bezpiecznie przyszło na świat. Chcecie się wykazać, to zróbcie coś pożytecznego dla ludzkości, a nie mierzcie swojej wartości miarą skurczów porodowych.

Nie rodziły? A w papierach "porod odbył się. ..." wynika z tego,ze lekarze się nie znaja:-P

Kuzwa, dziewczyny, nie widzicie, że to o urodzinach to sarkazm...matko weźcie się ogarnijcie. Ja miałam cc i o zgrozo na życzenie, i moje dziecko obchodzi urodziny.

jak cc to wydobyciny, to sn to też nie urodziny, tylko wydaliny albo wypchnięciny :-D

gość dziś Część wypowiedzi to faktycznie sarkazm, ale niektóre są zupełnie na poważnie.

13.30 Ja też nie rodziłam w bólach i pocie, nawet koszuli nie musiałam zmieniać od razu po porodzie, bo była sucha. A rodziłam naturalnie z oxy i zzo

Kobiety, o co tu sie kłócic? Rodziłam sn, bolalo jak cholera, przeszlo .Fajnie wspominam moment wyjscia dzici na swiat. Jakby mi powiedzieli lekarze,ze trzeba zrobic cc, to bym sie zgodzila oczywiscie, ale skoro nie mowili, nie widzialam powodu, zeby robić. Nie traktowalam sn jak bohaterstwa czy sprawdzania sie, tylko jak zwykłą fizjologię. O czym w ogole tyle gadac? Wiekszosc kobiet rodzi, dlaczego nie ja? Normalka.

Dokładnie tak! Ja rodzilam, przerobilam "wszystko", ale lekarze zdecydowali o cc w pewnym momencie. Przez mysl mi nie przeszło wtedy, ze będę "gorsza" od Was, chciałam by moje dziecko żyło.

Haha medal z buraka i tekst że razem z lozyskiem pozbyly się mózgu rewelacja! Tak właśnie myślę o tych co uważają że poród sn to coś za ci powinny dostać po dwa milony na konto :)

Do debilek, piszących o "wydobycinach" etc. CC to też poród! w dokumentacji medycznej zawsze piszą :Pacjentka URODZIŁA itd... w protokole z cesarki też piszą "urodził się płód" a nie "wydobyto płód"!!!!!!!!!!

Dużo się mówi o wygodnictwie, ale tak naprawdę powody, dla których kobiety decydują się na cesarkę, bywają o wiele poważniejsze. Przy cesarce jest o wiele mniejsze ryzyko śmierci i niedotlenienia dziecka. Nie ryzykujemy, że personel szpitala przeoczy w jakiś sposób fakt, że dziecko jest w niebezpieczeństwie podczas porodu sn. Problemy zdrowotne dziecka po cc są albo krótkotrwałe (większe ryzyko przemijającego szybkiego oddechu noworodka - niegroźne i przemijające, jak nazwa wskazuje) albo zmyślone (np. inna flora bakteryjna). Po cesarce jest też dużo mniejsze ryzyko nietrzymania moczu i kału oraz wypadania macicy, dysfunkcji seksualnych i innych komplikacji w obrębie narządów miednicy. Przy cesarce jest gwarancja znieczulenia, a mamy prawo bać się i nie chcieć przeżywać bólu porodowego. Oczywiście im więcej cesarek ma kobieta, tym bardziej jest to ryzykowne, więc jeśli chcemy mieć dużo dzieci, to nie jest to dobra opcja - ale większość kobiet chce mieć 1, 2 lub 3 dzieci, i wtedy decyzja o cesarce jest jak najbardziej uzasadniona medycznie.

a ja za miesiac bede miala cc wlasnie z wygody :P

23:44. Mądry wpis. Aczkowiek: Sama miałam CC i moczu nie trzymam, normalnie aż majty specjalne muszę kupować i zakładać idąc na spacer. Uważam ze porod SN jest piękny to jest prawdziwy porod i takie doświadczenie jest wyjątkowe. I tylko taka kobieta ma prawo mówić: urodziłam.

Uważam, że CC na życzenie powinno być płatne w szpitalach, a nie lekarzowi do łapy. Może skończyło by się przetrzymywanie potrzebującej do ostatniej chwili, aż bedzie wiadomo, że nie urodzi sn. Bez sił, wypchnięte dzieci na sile, ze złamanymi obojczykami, nieditlenione, kobieta z rozwalonym narządem, bo potem to się już czas liczy. Itd. Potem się dziwić, że CC na życzenie schodzą jak ciepłe bułeczki, skoro ta co powinna dostać ze względu na duże dziecko, brak akcji itp nie dostaje, bo CC trzeba sprzedać. Do prywatnej kliniki, niejednokrotnie zapłacisz szmato jedną z druga mniej niż lekarzowi z państwowego. Jeśli mamy limity do specjalisty, to tak samo mamy limity na CC jakby ktoś pytał. Tak. Dużo we mnie jadu, bo moje dziecko o mało nie zostało przez takie praktyki oszczędzania CC dla kupujących kaleką.

Nie zesraj sie