Kolejna polka zginęła za granicą tym razem we Włoszech

Nie żyje Magdalena J., 39-letnia Polka. Spadła z piątego piętra hotelu w mieście Olbia we Włoszech. Od połowy marca wynajmowała apartament z partnerem Marco M. Wiadomo, że Polka wynajmowała apartament razem ze swoim 44-letnim partnerem Marco M. Jak twierdzi, w momencie tragedii był w hotelu, ale nie widział, co się stało. Chcieli spędzić romantyczny wieczór. Według świadków z apartamentu pary dobiegały odgłosy kłótni i krzyki, które nasiliły się około godziny 6.45. Chwilę potem na ulicy znaleziono nagie zwłoki Polki. Świadkowie słyszeli jej partnera. Krzyczał: "Dlaczego to zrobiłaś?". Policja w apartamencie znalazła alkohol i kokainę. Według wstępnych oględzin zwłok, Magdalena J. zmarła ma skutek upadku. Na ciele kobiety znaleziono też obrażenia, które świadczą o tym, że walczyła z kimś przed śmiercią. Ślady walki miał także Marco M.Polka i Marco byli ze sobą przez kilka lat. Podobno się kłócili, rozstawali i znowu do siebie wracali. To nie wszystko. 39-latka miała się skarżyć, że partner źle ją traktuje i bije. Marco M. został przesłuchany. Podkreśla, że Magdalena J. była miłością jego życia. - Kochałem ją, jestem niewinny - zapewnia. Według "Sardinia Post" kobieta kilkakrotnie trafiała do szpitala. Powodem miały być urazy spowodowane przez Marco M. Polka miała też cierpieć na załamanie psychiczne i depresję. Podobno myślała o samobójstwie. Szukała pomocy w lokalnym ośrodku zdrowia psychicznego. http://www.lanuovasardegna.it/polopoly_fs/1.16654982.1522406004!/httpImage/image.jpg_gen/derivatives/detail_558/image.jpg

http://www.saluteperme.com/wp-content/uploads/2018/03/image-8-310x165.jpg

http://www.lanuovasardegna.it/olbia/cronaca/2018/03/30/news/olbia-il-compagno-della-donna-prec**itata-dall-hotel-l-amavo-non-ho-colpe-1.16654981

https://img4.dmty.pl//uploads/201609/1473018210_cext7u_600.jpg

Ach te Polki... :D No cóż, chciałaś to miałaś ;)

Polki lubią być bite i poniżane... dlatego wiążą się często z czarnymi i bisurmanami. :)

Jasne, Polki zawsze najgorsze, a słyszeliście o Holenderce, która zakochała się w Japończyku, a on z miłości zabił ją i zeżarł? Naiwne kobiety zawsze źle kończą bez względu jakiej są narodowości i tyle. Faceci zresztą też, pełno jest takich historii

Takie są polki lubią być obijane przez obcokrajowców

"Szukała pomocy w lokalnym ośrodku zdrowia psychicznego" XXX Jak to polka z murzynem, arabem, Włochem itd .

Włosi akurat źle nie traktują kobiet, więc skończcie pieprzyć takie bzdury. Włosi to nie muslimy.

no tak, bo polaczki wcaaale nie biją żon ani nie zabijają ich :D codziennie prawie słyszę/czytam jak jakiś tyran alkoholik znęca się nad żoną lub pobił ją ten typ co podpalił dom razem z żoną i dziećmi to może nie był polakiem, co ? :D

14:08 no ale właśnie dla poleczek każdy obcokrajowiec jest aniołem zwłaszcza ich habibek a tu nagle ona dostaje kuku od habibka

wieśniackie podejście i przesądy, najbardziej podle zachowują się Polacy wobec kobiet, gorzej może różna hołota z krajów arabskich. Żaden problem przywalić żonie, bo "jak się baby nie bije to jej wątroba zgnije"tak uważa przeciętny polski Janusz Cebulak. Polacy tacy super, a jak idę wieczorem z psem to tylko przekleństwa i wrzaski słychać w większości domów, pretensje o wszystko, wyzwiska, wstyd. A mieszkam w dzielnicy uważanej za wytworną, a takie bydło, że wstyd

Polacy za to nie tylko katują kobiety ale i maleńkie dzieci. Trzeba się trzymać od tego gowna z daleka.

gość dziś Włosi akurat źle nie traktują kobiet, więc skończcie pieprzyć takie bzdury. Włosi to nie muslimy. x Niestety, ale akurat włosi bardzo źle traktują kobiety.. na tym tle są bardzo podobni do muzułmanów. Ponadto włoch w stosunku do innego mężczyzny cwaniakuje, gdy jest w grupie, nigdy sam (tak samo jak rumuni albo albańczycy). Natomiast siłę pokazują w stosunku do kobiet. Biją, gwałcą, zabijają na umór.. W Italii codziennie ginie jedna kobieta.. Codziennie. Czasem jest to sprawka blisko wschodnich lub afrykańskich uchodźców w większości jednak mordują włosi. Ten fenomen doczekał się już własnej nazwy w mediach: "Feminicidio" od femmina-kobieta i omicidio-morderstwo. W miasteczku, w którym mieszkałam zamordowano dwie.. jedną utopiono, a drugą dźgnięto nożem.. Co dziennie jakaś wisi, albo wyrzucona jest z okna, albo pobita na śmierć, albo zastrzelona, do tego dochodzi arabski kwas.. Przykładowo, kochanka żonatego zachodzi w ciążę i nie chce usunąć więc dostaje w głowę, a były kochanek odkręca gaz i wychodzi, albo chłopak morduje swą 16letnią dziewczynę, która z nim zrywa i odchodzi do innego, albo syn zabija matkę dla kliku euro, albo mąż zabija żonę z zazdrości, bo inny popatrzył na nią zbyt długo (poważnie), albo seryjny morderca krzyżuje kobietę w lesie..:O jest tego masa.. Przed wyjazdem z Włoch czułam się praktycznie sterroryzowana tymi codziennymi aktami feminicidio.. Włosi nie szanują kobiet, to jest pewne. Te wszystkie rzeczy wynikają z głęboko zakorzenionej mentalności jakoby kobieta była ich własnością..