Czy warto wchodzić drugi raz do tej samej rzeki

Po 1,5 rocznym związku rozstałam się z chłopakiem. Ciągle się kłóciliśmy i on przestał się starać. Nalegał na seks, a ja nie czuje się jeszcze na to gotowa, dlatego właśnie postanowiłam odejść. Mieszkamy blisko siebie, dlatego często się widujemy i znamy od dziecka. Po 2 tygodniach od rozstania przyszedł do mnie pod wpływem alkoholu i zaczął wyznawać miłość, jednocześnie próbując mnie pocałować, ale na to nie pozwoliłam. Następnego dnia chciałam się z nim spotkać, żeby wszystko wyjaśnić, ale on nie miał dla mnie czasu i powiedział, że musi wszystko przemyśleć. Po miesiącu od rozstania, spotkałam go przypadkowo na mieście. Rozmawialiśmy ze sobą całą noc. Przepraszał za to jak mnie traktował, tłumacząc się problemami w pracy. Twierdził, że wszystko przemyślał, że zrozumiał swoje błędy, zmienił się i zrobi wszystko, żeby mnie odzyskać ponieważ mnie kocha. Zaczął się starać, dbać o mnie, zapraszać na randki, przynosić kwiaty. Postanowiłam dać mu szansę i od miesiąca jesteśmy znowu razem. Wydaje się, że faktycznie się zmienił, szanuje mnie i moje zdanie. Myślicie, że faktycznie po miesiącu mógł się zmienić czy tylko teraz udaje, a później mu się znudzi? Szybko pozwoliłam mu wrócić, ale to dlatego że bardzo go kocham.