Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Uroczystosc w rodzinie a corki komunia mam problem

Polecane posty

Gość gość
nie ma od kogo auta pozyczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrafisz korzystać z PKP ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak pojedziemy po probie. to bedziemy dopiero poznym wieczorem. bo juz sprawdzalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bp jak nie pojedziemy to oni nie przyjada na komunie corki. i corce bedzie smutno. wiec wtedy na komunie bedziemy tylko we3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pora pomyśleć o zakupie auta, bo rozumiem, że to główny problem waszych wyjazdów. Ja mam sąsiadów co mają 3 córki (wiek przedszkolny i szkolny). Oni też bez auta, oboje nie mają prawo jazdy. Jakoś sobie radzą, dużo używają rowerów, wakacje to pociąg, choroba dziecka to pomagają rodzice czy w ostateczności taksówki... Ale naprawdę ich podziwiam i się dziwię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem to tylko brak auta. tymbardziej ze jego rodzina mieszka na wsi. i mamy dojazd utrudniony. auto by bylo rano na probe z torbami i po probie na chrzciny spokojnie bysmy zdazyli. bo mamy ok m 2h jazdy. ale nie bo po co. dla niego sa pociagi. on moze jezdzic. a ja mowie w tyg. praca w weekend obowiazki domowe. tez jest cos do zrobienia. a jak jest auto to jedziesz kiedy chcesz i jestem niezalezny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mowię tego złośliwe ale jak w dzisiejszych czasach mozna żyć bez auta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spytaj księdza, z którym jest próba, co masz zrobić. Naprawdę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to kupcie sobie samochod, nie rozumiem jak w 21 wieku można nie mieć samochodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba na niego miec kase. a ja z tym moim nieduacznikiem niczego w zyciu sie nie dorobie. moze tylko garba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zmień męża albo sama się weź do roboty a nie marudź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecej bym miala bedac sama niz z nim. bo ciagle generuje dodatkowe koszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli w sumie autorka chciała się wyżalić, że znowu przez brak auta coś ich omija. Mąż zarabia? Bo jakie niby koszty generuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna zrzęda - brak auta urasta do problemu zacofanych infrastrukturalnie krajów trzeciego świata, mąż nieudacznik i jeszcze złośliwie chrzest w ten sam dzień co próba córki, jeszcze depresji dostań z tego powodu. sobota i chrzest? w której parafii? PROWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co z tego ze zarabia. jak ciagle sa przez niego jakies straty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostrzenica miała w sobotę chrzest, więc nie wiem co cię dziwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to wypozyczcie samochod w wypożyczalni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka ma probę w niedzielę po mszy, skąd wam się ta sobota wzięła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proba jest w sobote na 12

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka jak zwykle wszystko na NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko najabardzoej na tym ucierpi. jak pojedziemy po probie to bedzie wieczor. po chrzcinach. co ja sama moge. ja mam zawsze sama wszsytko ogarniac, myslec, planowac. walniecie mlotkiem w łeb i tk nic nie da. zj****e kilka lat zycia z tym kretynem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ty zostan na probie a mąż niech jedzie z corką na chrzciny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwiedź się z mężem. Wszystkie Twoje problemy znikną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie róbcież takiego cyrku z tej komunii. Niby co się takiego stanie, jak córka opuści próbę? To na komunii jest aż taka skomplikowana choreografia? Bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moga jej nie dopuscic do komuni. wystarczy ze nie bylam iksattnio z corka na mszach przed wielkanoca. w czwartek i piatek bo bylam chora. to juz siostra ma wielki problem.marudzi mi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko masz prawko? pracujesz? Jeśli tak to odłoż na jakiś samochód, przecież możesz używany za kilka tysięcy kupic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miesiac w miesiac cos okladam ze swojej wyplaty ale ta nie mota zyciowa jkak juz pisalam generuje dodatkowe nie potrzebne wydatki . a to ktos go oszuka a to zniszczy telefon a to mu ukradna rower. a potem kasy nie ma. a ja jak glupia wyciagam kase z oszczednosciowke bo trzeba oplaty zrobic. to tak wyglada. a co mam zaduzac sie przez kretyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdradza cię idiotko:O niemożliwe by co miesiąc go oszukiwali i rower kradli:D Sama jesteś niemotą że dajesz się tak w balona robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem twój problem, to nie problem. To szukanie problemu na siłę. Jedziesz na chrzest ty, albo twój mąż, drugi rodzic idzie na próbę do komuni. Rozumiem, że być dziecko musi, u nas też takie proby były ważne. Ale z którym rodzicem będzie, to już nie problem . A jeżeli ani ty, ani mąż na chrzest jechać nie chcecie to nie jedź. W czym problem,?w tym, że oni potem na komunie nie przyjadą? To nie przyjadą. I tyle. A tu rozważania jakby armagedon był. Druga opcja, mówicie wcześniej, że was na próbie nie będzie bo chrzest macie w rodzinie. Próby tak są ważne, ale nie aż tak ważne jakby od tego zależało życie lub śmierć. Serio. Chrzest na pewno siostra prowadząca próby zrozumie. nie ma co szukać sobie problemów na siłę. Bo za krótkie życie na to. Gdyby chrzest był w dniu komuni wtedy byłoby gorzej, a znam i takie przypadki. A jeżeli ty szukasz tu problemu, czyli tam gdzie go tak naprawdę nie ma, to znaczy że ciągniesz prowokacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×