samotne żony kierowców

Hej, mam pytanie do żon/kobiet kierowców. Wszędzie rozpisują się o zdradach mężów, że im ciężko itp. A ja z innej beczki. Jak Wy kobiety radzicie sobie bez mężów? Chodzi mi o napięcie seksualne. Czekacie grzecznie na faceta czy same "na własną rękę" załatwiacie te sprawy?

Nie czekam, bo bym się nie doczekała. Jak mam ochotę, to robię to sama. On bardzo rzadko wraca do domu, a jeśli już to i tak śpi w salonie, więc problemu nie ma.

Pomóc Wam w czymś??

trawnik możesz skosić :P

Trawnik skosić i za razem działaczkę obrobić ?

Na poczatku bylam bardzo przeciwna zmiany pracy na kierowce TIR ale nie pomogly moje prosby, po paru tygodniach tesciowie mnie zaprosili na mala impreze, i wtenczas po paru drinkach, gdy juz goscie sie rozeszli tesciowa zarzadzila kto z kim i gdzie spi. Mnie przypadl tesc bo on tylko byl,tescowa powiedziala mi zebym duzo nie gadala tylko szla sie odswierzyc i na tescia czekala i za glosno nie ..Wsumie to byla przewspaniala noc spedzona z tesciem.Zazdroszcze tesciowej ze tesc anie syn ma co wlozyc kobiecie i doprowadzic ja do bezwladnosci i dac jej tyle rozkoszy,od tego czasu z nikim sie nie puszczalam ale tesciowi nie odmawialam jak tylko mial na mnie ochote

Może masz ochotę wirtualnie?