Zraniłem kobietę która kocham ponad wszystko

Cześć, Poznałem dziewczynę, w której się zakochałem. Ma faceta i dziecko,ale nie układa im się. Zaczęliśmy z sobą pisać i spotykać. Miała być, tylko przyjaźń, między nami, ale wszystko się inaczej potoczyło. Pierwsze pocałunki, przytulanie się itd. Mówiła że, mnie kocha, chciała by,być zemną. Na początku, było ładnie pięknie dogadywaliśmy się. Ale, pewnego dnia doszło do kłótni. Stwierdziłem że, roztaniemy się bo, nie chcę cierpieć. Mówiła że, mnie kocha ale nie możemy być razem bo, ma faceta. Spotkaliśmy się pożegnać z sobą, płakała ja też płakałem, lecz za 2 dni się spotkaliśmy znowu.Tęskniliśmy za sobą, i tak się ciągnęło dłuży czas. Przyjechała do mnie do domu, rozmawiała z moją mamą ,że ma dziecko, i faceta z którym jej się nie układa itd.Mi dziecko nie przeszkadzało, mojej mamię też nie.Narobiła mi nadziei, że będziemy razem, bo tak na to wyglądało. Po krótszym czasie mówiła, że ma rodzinę i odchodzi, załamałem się.Straszyłem ją że się powieszę bo,narobiła mi nadziei na związek.Chciałem się spotkać i pogadać z nią, zgodziła się pogadaliśmy z sobą na spokojnie, wyjaśniliśmy sobie wszystko. Mówiła że, nie chce się spotykać już, bo nie ma sensu, zgodziłem się. Minęło parę dni, a ja wciąż o niej myślałem i do tej pory myślę. Napisałem do niej o spotkanie, mówiła, że nie chce się spotkać. Zacząłem znowu straszyć, że powiem jej chłopakowi o wszystkim, nie przyjechała mówiła, że mam się odwalić od niej. Teraz żałuje,że ją straszyłem tak mi jej brakuje,kocham ją ,płacze,tęsknie, za nią fakt ciężki charakter trochę ma. Już 4 miesiące nie odzywamy się do siebie.Napisałem do niej, pewnego dnia, i zadzwoniła, powiedziała, że się rozstała tydzień temu z nim. Przeprosiłem ją za to wszystko,powiedziała,że już zapomniała o wszystkim. Zacząłem wypisywać, jak głupek i dzwonić do niej, że ją kocham,że zależy mi na niej,nie chce, żeby sobie kogoś znalazła. Pytałem czy mam u niej szanse jeszcze, to powiedziała, że nie mam u niej żadnych szans,że jestem głupi i naiwny. Ona jest "trochę dziwna"ale dobrą dziewczyną, tylko jak ma zły dzień to nie idzie z nią pogadać.Pomóżcie,jak odzyskać ją żeby wróciła do mnie, kocham ją i tęsknie bardzo.

Nie jesteś dobrym kandydatem na ojczyma. Strasznie i szantaże są strasznie żałosne i dziecinne.

Takiego bezpośredniego maminsynka już dawno tu nie było. Straszyłeś, że się powiesisz? Żenada! Wracaj do mamusi, dziecko, a nie wchodź w związki. Nie nadajesz się zupełnie. Co za niewiarygodna dziecinada! Dobrze, że kobieta ma olej w głowie, bo wpadłaby w bagno po szyję. Ona potrzebuje miłości, a dostałaby znęcanie się psychiczne i permanentną depresję. Nikt Ci tu nie pomoże. Sam sobie spróbuj pomóc. Wydoroślej. O ile się jeszcze da.

No te szantaże słabe, ale ta dziewczyna też jest nie fer względem tamtego faceta... Ile macie lat?

zrobiłes dwie rzeczy które spalają uczucie ,szantaz samobójstwa i grozby ,ja np wiedzac o tym nie chcialabym cie za kupla nawet bo nie wiadomo co ci strzeli do głowy

autorze, jesteś?

Ona ma lat 22 a ja 25 lat

co tzn ze jest dziwna?

Zepsułem wszystko, moja wina jest, ale chociaż dbałem o nią jak byliśmy razem,kupowałem kwiaty, prezent na urodziny. Jak dostała kwiaty pierwszy raz ode mnie to taka była szczęśliwa. Jak kłóciła się z tamtym to przyjeżdżała do mnie żebym ja przytulił. Co dziennie myślę o niej i jest mi smutno.Ja, zły nie jestem, tylko szybko się denerwuję i później głupoty wypisuję.

Prowo i to słabe. A jesli nie - dziwisz sie, ze po takich szantażach dziewczyna Cie olała?

Dziewczyna jest zagubiona, nic straconego jeszcze.Nie można się tak szybko poddawać.

ona nigdy nie chciała z tobą być byłeś chusteczką na jej łzy i odskocznią

Naucz sie na przyszlosc, ze szantazem i grozbami nikogo sie nie zatrzyma, wrecz przeciwnie. U mnie skonczyloby sie kazde uczucie, gdyby ktos mnie straszyl i szantazowal. Tak probowaL Moj byly maz, kiedy mielismy kryzys. Mowil, ze jezeli odejde, to sie zabije. Dlatego w koncu odeszlam i to bardzo szybko.

Widac ze madra dziewczyna z niej.

Ona, na mnie też złe słowa powiedziała. Też miała złe zamiary na mnie. Powiedziała mi, o tym co chciała zrobić ale powiedziała, że jestem dobrym chłopakiem.

Mozesz sobie byc najlepszym czlowiekiem pod sloncem ale jezeli straszysz samobojstwem albo szantazujesz "kiedy sie zdenerwujesz", to nikt zdrowy na umysle sie z toba nie zwiaze.

Nie powinieneś nawet z nią próbować bo to zajęta kobieta i może byłeś dla niej odskocznią skoro nic nie robi żeby od faceta odejść. Ona też nie święta skoro ma rodzinę a zdradza z jakimś niedojrzałym idiotą co straszy

Dam sobie spokój z nią a nie dawno się rozstała z tamtym facetem, na pewno ma już innego. Dobrze ją znam.