Nie wytrzymam tego

Mam prawie 25 lat (brakuje paru miesięcy) i nigdy nie miałam faceta :( niby problem jakich wielu) ale ja już nie mogę wytrzymać :( tak bardzo brakuje mi bliskości, męskiego ramienia :( często z tego powodu płaczę w nocy. Moje koleżanki albo zaręczone albo po ślubie . Nie wiem co robić , bo czuję, że jestem na granicy wytrzymalności, i na dodatek z żadnym facetem nawet nie piszę :( . Jak ja ma sobie dać radę ?? Coraz bardziej się boję, że nigdy nikogo nie będę miała,zresztą to jest bardzo realne bo faceci w tym wieku albo mają żony albo narzeczone a dziewczyny to już na pewno :( Boję się, że dostanę jakiejś depresji z tego powodu . Nawet w TV nie mogę patrzeć na zakochanych jak się całują bo mnie na płacz zbiera :(

Mam 26 lat, byłam w kilku związkach ale bez miłości bo NIGDY nie byłam zakochana! Tak strasznie mi brakuje uczuć, poznalam wielu facetów ale do żadnego Nie zapalalam uczuciem, nawet to zauroczenia nie były tylko albo mi sie ktoś podobał albo nie... I tyle. Wiem jak się czujesz, przezywam to samo a w nocy płacze :( boje sie ze nigdy nie zaznam miłości :(. Nienawidze miłosnych piosenek...

A dlaczego z nikim nie piszesz? Pisz z kimkolwiek. Nie szukaj królewicza na białym koniu. I nie rzucaj się na niego jak na kandydata na męża. Faceci nie lubią związków. Godzą się na nie jedynie gdy się zakochają. A Tobie póki co wystarczy relacja dla podbudowania samooceny.

bo wy takie dziwne jestescie nie umiecie kochac naczytacie sie romansideł i zyjecie wyobraznia a serca puste i zimne tak naprawde jak moglyscie byc z kims bez uczuc , to chore , bo nie wierze ze dla seksu

Kochać można 1 na 10. Sam widzisz ze tego jednego nie starczy dla wszystkich. Ot jedno złote ziarno. Przytrafi się jednej kurze na milion. Reszcie zostają koguty albo samotność.