Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćKrzysiek

Posuwanie żony

Polecane posty

Gość gośćKrzysiek

Jak wygląda seks z waszymi żonami po pewnym czasie trwania małżeństwa? Przynosi wam to jeszcze jakąś większą przyjemność, robicie to z miłości czy namiętności czy jest to po prostu zwykłe posuwanie w celu zaspokojenia swoich potrzeb? Ja jestem żonaty już 9 lat i muszę przyznać, że miłość i pożądanie ustąpiło miejsca przyzwyczajeniu. W życiu codziennym nie mam na co narzekać, ale w łóżku wszystko się wypaliło. Nie próbujemy nic nowego, ani mnie to ziębi ani grzeje, po prostu przelecę żonę od czasu do czasu jak mam ochotę. Nie ma między nami tego ognia i pożądania co było na początku. Teraz jest rutyna, brak czasu i nuda. Skutkuje to tym, że czasem bzyknę koleżankę z pracy (również mężatkę żeby było ciekawiej). Zawsze jest to coś nowego i jest to dla mnie miłą odmianą. Czujemy do siebie fizyczny pociąg i takie chwilowe odskocznie dobrze nam robią. A jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś głupi i to bardzo to po co brałeś ślub debilu , ja jestem z żoną 18 lat i powiem ci jedno uprawiamy seks każdego dnia częściej to ona inicjuje seks bo jak wracam z siłowni to chwilę leże sobie i idziemy pod prysznic i się kochamy nie rozumiem twojego podejścia moim zdaniem nie powinna ślubować wierności jednej osobie jak robisz takie rzeczy że skaczesz na bok bo nuda w pysk powinieneś dostać , ale to moje zdanie :) , nie każdy jest dojrzały w związku i nie powinien nigdy się wiązać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3miel
Jak wyżej i wszystko jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 12:09 w pełni cię poperam, ja jestem ze swoją kobietą 7 lat, stukamy się jak króliki, nieraz 3-4 razy dziennie, mamy przy tym fantazję. jak dobrze stwierdziłeś nie wszyscy dorastają do związku, a sama zdrada jest czymś co pośrednio przyczynia się do rozpadu małżeństwa, koleś jest troche w błednym kole, znajdując sobie zastępstwo dla zony niszczy więż emocjonalną robiąc krzywdę sobie i zonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×