Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy takie dogadywanie męża jest przesadą czy to ja przesadzam ?

Polecane posty

Gość gość

Mój mąż ostatnimi czasy zrobił się bardzo czepialski. Ostatnio został z córką i kiedy wróciłam oznajmił mi, że jak on siedzi w domu to przynajmniej obiad jest a ja to nic nie robię. Za kolejnych kilka dni wrócił po pracy a ja leżałam ze śpiącą roczną córką a ten znowu do mnie jakieś aluzje, że pewnie cały dzień tak spędziłam... No kurde, sam wie ile opieki wymaga takie dziecko poza tym ja nigdy nie deklarowałam, że będę mu gotować czy prać skarpetki i on też nigdy tego ode mnie nie oczekiwał. Pokłóciliśmy się strasznie, spałam wtedy u rodziców. Wróciłam do domu to oczywiście mnie przepraszał ale znowu minęło trochę czasu chciałam wyjść wieczorem z koleżankami a on miał do mnie wielkie pretensje, że musi zostać z córką, która i tak wtedy spała... A o tym,że ja zawsze mu pozwalam wychodzić i nigdy nie robię problemów to już zapomniał. Bardzo mnie to denerwuje i smuci, że zrobił się taki opryskliwy, gadałam o tym z przyjaciółką ale ona stwierdziła, że przesadzam.. Czy to jest rzeczywiście normalne zachowanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A faktycznie nie gotujesz na codzienne obiadów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj w ogóle nic nie zrobi w domu i się obrazi jak musi sam zrobić pranie bo piore tylko to co jest wrzucone do kosza. Jak leży na koszu czy obok czy na schodach to zostawiam. I nie miał w co się ubrać to się wkurzył. Ja nie mogę wyjść bo co zrobi z dzieckiem? Rozumiem Cię. Nie jest to fajna sytuacja. Czasem nie wychodzę na spacer i mąż jest wtedy zły bo pogoda fajna itd ale ja gotuje, sprzątam i zajmuje się dzieckiem. Wychodzimy na ogród. A kiedyś powiedziałam po prostu ze on też może wyjsc na spacer to przestał na chwilę. Teraz dopiero piję kawę bo synek śpi. Czasem też nie wiem co zrobić. Nie jest złym człowiekiem ale też się czepia. On został z małym raz na godzinę i myśli że to nie takie źle. Robię co mogę. Jak się wkurzy to jego sprawa. Nie jestem robotem który może wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da sobie wejsc na glowe, rob ile zdolasz. A co do wyjsc, to w kalendarzu stawialabym krzyzyki osobnymi kolorami na wasze osobne wyjscia wieczorem, czasem wychodzcie tez razem. Faceci sa czepialscy gdy brakuje im jednego, pomysl szczegolnie o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio siedzisz w domu i nie ugotujesz obiadu ? Mam dwójkę dzieci a obiad robię codziennie. Z jednym dzieckiem sobie nie radzisz? Pewnie mąż nie miałby pretensji do Ciebie o wyjscia ze znajomymi gdyby w domu było ogarnięte. A skoro twierdzisz, że Twoim jedynym zajęciem w ciągu dnia jest zajmowanie się dzieckiem więc to rób a o wyjściach zapomnij. Nie dziwię sie mu, i nie powinien Cię za nic przepraszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednym dzieckiem sobie nie radzisz? x No popatrz, a mąż też sobie nie radzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.22 A dlaczego niby to ja mam sprzątać czy gotować ? On też tego nie robi, w domu jest posprzątane bo przychodzi do nas raz w tygodniu pani do sprzątania, oczywiście ja też sprzątam np. zabawki dziecka lub jak coś się nabrudzi, ale nie widzę powodu, żebym miała codziennie latać ze szmatą. Obiad robię dla dziecka i jak mam czas i chęci to też dla nas, jak nie mam to bierzemy z restauracji na wynos bo mamy blisko i jest smaczne. Poza tym ja pracuję zdalnie, muszę codziennie wstawać o 5 żeby popracować zanim mała wstanie, często też siedzę wieczorami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci sa rozne jedne bardziej absorbujace a inne mniej. Czadem jedno da bardziej popalic niz 5 spokojnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podczas drzemki można coś ugotować... Albo wieczorem jak pójdzie spać. Raz Ty raz mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracujesz, wiec to calkowicie zmienia sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się czepiacie obiadów. Ja nie mam dzieci i nie gotuje. Nie każdy lubi stać przy garach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.30 moje dziecko praktycznie nie śpi w dzień, a jak już śpi to wolę odpocząć. Niby dlaczego mamy gotować skoro możemy wziąć pyszny dwudaniowy obiad na wynos ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym zdarzają się tygodnie gdzie codziennie robię obiad, nawet z deserem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co się czepia jak to Wam pasuje? Chyba jest jakiś taki układ między Wami? Jak mu nie pasuje to niech on coś ugotuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jeśli pracujesz to zmienia postać rzeczy, bo tak naprawdę obowiązki powinny być dzielone na pół z mężem. Macie kogoś do sprzątania i super, bo Was stać. Akurat mąż nie powinien się czepiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 43 no właśnie też tego nie rozumiem... moim zdaniem po prostu chce mi dogryźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako mężatka z 20 letnim stażem, matka trojga dzieci. Kobieta pracująca i momentami nie pracująca z doświadczenia napisze, że faceci najczęściej czepia się pierdół kiedy im seksu brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
staramy się o dziecko, więc seks jest często :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 12.30 . Niby dlaczego mamy gotować skoro możemy wziąć pyszny dwudaniowy obiad na wynos xx Skoro nie gotujesz, to nie rozumiem twojego wpisu, ze mąz sie czepia, jak on jest w domu to i ugotowane jest.. Tzn. ze mąz gdy zostaje z dzieckiem to gotuje, a ty nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.16 zazwyczaj nie gotuje, raz ugotowal i wlasnie wtedy mi dogryzl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym on rzadko zostaje w domu na cały dzień z dzieckiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet wyczuł słabość, bo mama malucha nie pracuje, i próbuje na nowo ułożyć relacje w rodzinie, coś wg tego: on - pan i władca, ona - przynieś, podaj, pozamiataj bo uziemiona z dzieckiem. Opierdziel należał mu się na wstępie. Dobrze zrobiłaś. Niestety, ale musi dostawać dziecko częściej pod opiekę. Trafi się raz że mała nie będzie grzecznie spać, to mu to przywróci jasne widzenie sprawy. A póki co, rób swoje, nie bierz do siebie przytyków. No, możesz też zasuwać jak przy taśmie. Z tego co czytam, niektóre czują się zobowiązane. (Ja też tak próbowałam aż raz ze zmęczenia zapomniałam że dziecko położyłam do przebrania na pralce i poszłam odstawić bujaczek z łazienki. Można? Można! Po prostu chwila takiej jakiejś "pomroczności" ze zmęczenia, ruchy mechaniczne, zero podzielności uwagi, jakby spała na jawie... Dopiero gdy wróciłam, to jakbym się obudziła. Zobaczyłam tego maluszka bez zabezpieczenia, spory kawał nad płytkami. Gdyby dziecko spadło, może byłoby po nim.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o tym będzie wiedziała tylko mama, która takie żywiołowe dziecko ma w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo to autorko jest tak. Pracujesz w domu, to tak jakbyś nie pracowała wcale, bo z domu do pracy nie wychodzisz. Jesteś uziemiona z dzieckiem i szacowny mężuś będzie robić wszystko, żebyś jednak nie wychodziła. Po co on ma się zajmować dzieckiem jak można d***bac żonie, że leniwa krowa i nic w domu nie robi. Tak jak ktoś wyżej napisał. Pan i władca się w biednym misiu odezwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×