Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zniszczona rzecz kolegi w szkole

Polecane posty

Gość gość

taka sytuacja: moja córka zrzuciła z ławki bidon kolegi (niechcący - odwracała się, szturchnęła ręką, bidon spadł i się połamał). Kolega zażyczył sobie sobie 20 euro gdyż był to super extra bidon z Belgii. Było to parę dni temu. Dziś chciał od mojej córki 40 zł. Napisałam do mamy chłopca, opisałam sytuację, spytałam ile mamy konkretnie oddać ale nic mi nie odpisała. Nie wiem co mam zrobić. Dać te 4 dychy chłopcu? Czy czekać na odp rodzica? Nie chce sytuacji konfliktowych między dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekalabym na odpowiedź mamy, zdecydowanie. To był zresztą wypadek, twoja córka nie robiła nic niewłaściwego, to on powinien zadbać też o swoje rzeczy, ale skoro czujecie się odpowiedzialne za to, to i tak zwrot pełnej wartości to przesada, i podejrzewam że obie kwoty to wymysl samego chłopca, może jego mama nic o tym nie wie. Córka niech mu przekaże w szkole że jej mama da ale rodzice ustalą to pomiędzy sobą. W każdej placówce jest oczywiste że dzieci przynoszą wartościowe przedmioty na własną odpowiedzialność. Mój synek kiedyś złamał koleżance opaskę, nie złośliwe ale jednak z własnej winy bo się nieodpowiednio bawił, odkupilam podobną, ale gdyby to była jakaś super designerska za miliony monet to do głowy by mi nie przyszło tyle samo płacić. A gdyby to był zupełny przypadek to w ogóle bym się nie poczuwala do zwrotu. U nas (przedszkole) niedawno wychowawczyni ukrocila praktyki przenoszenia drogich zabawek, raz w tygodniu jest tzw dzień ulubionej zabawki, powiedziała jasno że idea była taka że dzieci mogą przyjść z ukochanym pluszakiem żeby było im przyjemnie po weekendzie, a nie chwalenie się robotami lego czy furby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedź. Tak też zrobię - powiem dziecku żeby przekazało koledze, że my rodzice załatwimy sprawę między sobą (jego mama wie o sprawie, ja się poczuwam do oddania kasy). Jednak gdy mama nie odpisze to dam sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swoją drogą u nas w przedszkolu było to samo i nigdy nie było problemów. Ehh.. spieszmy się kochać dzieci... tak szybko dorastają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×