Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anakochan

Czy miłość przychodzi po ślubie?

Polecane posty

Gość anakochan

Dziewczyny, mam od jakiegoś czasu chłopaka, który strasznie na mnie leci. Znajomość postępuje coraz dalej i robi się poważnie. Obiektywnie nie mogę mieć do niego zastrzeżeń, jest dla mnie miły, troszczy się, nie żałuje pieniędzy. Problem polega na tym, że nie ma w nim również niczego, co by mnie interesowało albo pociągało. Krótko mówiąc, absolutnie nic do niego nie czuję. Nie cieszę się na spotkania z nim, a wręcz przeciwnie, na ogół denerwuje mnie, że nie mogę zostać sama w domu i np. posłuchać muzyki. Na samą myśl, że mielibyśmy razem zamieszkać, mam mdłości. Nie wiem co z tym fantem począć. Pewnie już dawno bym zrezygnowała, ale widzę jak bardzo jemu zależy i jak bardzo naciska na to, żeby ze mną być. Liczyłam na to, że to może kwestia czasu i jakoś z czasem go polubię. Ale jesteśmy po prostu zbyt różni, prowadzimy zupełnie różne tryby życia, nie mamy wspólnych zainteresowań. Dla niego idealnym sposobem spędzania wolnego czasu jest wyjście na imprezę, ew. gry komputerowe. Ja wolę iść do muzeum, poczytać książkę, pouczyć się czegoś. I on pójdzie ze mną do tego muzeum (bo bardzo mu na mnie zależy), ale ewidentnie widać, że się nudzi, bo go to po prostu interesuje. On ma dobrą pracę, sporo zarabia. Ja zarabiam mniej, ale mam własną działalność, cieszę się ze świadomości, że stworzyłam coś od zera i że ja nad tym pracuję i wszystko ode mnie zależy. I to jest dla mnie ważniejsze niż zera na koncie. Nie oceniam tego w kategorii co jest lepsze a co gorsze, po prostu wydaje mi się, że jesteśmy niedobrani, ale on uważa zupełnie inaczej. I nie wiem czy jest jakaś szansa, że z czasem będzie lepiej, czy jednak coraz gorzej. Co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będzie gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po ślubie odchodzi i zdycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakoncz ta znajomosc bo go jeszcze bardziej zranisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będzie lepiej bo go nie kochasz. Będziesz się coraz bardziej męczyć. To jest taki związek z rozsądku. Będziesz nieszczęśliwa. Też tak próbowałam ale było coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przyszła przed ślubem to po ślubie tym bardziej nie przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×