pytanie do kobiet

gość dziś Jestem szczęśliwym człowiekiem. Mam to co chcę i żyję jak chcę ;) xxxx dziś Tu gość ma 100% racji. Kobiety po prostu chcą takich mężczyzn, pożądają, taka ich natura, więc czemu się nie dostosować? Ja tak zrobiłem, dostosowałem się i mam seks, mam życie towarzyskie, mam masę koleżanek. Kiedyś nie miałem nic prócz samotności. ;)

dziś jasne że nie chcę tylko zastanawia mnie to czy ty nie generalizujesz? Uważasz że każda kobieta taka jest?

Może nie każda, ale większość taka jest. Mają taką naturę, to nie ich wina.

tu autor - kurcze no to mi chyba jednak grozi to pozostanie mnichem bo przy najszczerszych chęciach wiem że nie umiałbym poudawać takiego Ryana Philippe'a ze "Szkoły uwodzenia" - bo sugeruję że doradzacie mi bycie właśnie kimś takim - zimnym bawidamkiem z lodowatym spojrzeniem i sercem...

gość dziś Kobiety kochają takich jakich opisałeś w ostatnim zdaniu. ;)

czyli w jaki sposób dostarczanie tych emocji? tu autor czy są kobiety które jednak nie są podatne na takie manipulacje - to trochę chore,ogromna emocjonalna burza uczuć,czy to ma jakiś wiązek z miłością

Jak patrzę na współczesne kobiety to zdecydowanie wolę zaliczać i być bad boyem niż być w stałym związku.

Naprawdę sądzisz że dojrzała na umyśle konieta nabralaby się na kolesia z filmu? Może na raz a później baj alfonsie... Wy naprawdę jesteście naiwni w swoim myśleniu o kobietach. Wam się wydaje że to wy wyrywacie a prawda jest zupełnie inna. To nie podryw na zimny łokieć sprawia że one na was lecą bo jesteście tacy z***bisci tylko zwykła chęć na ******ie. Która kobiet też dotyczy. Rady dla niepełnosprawnych umysłowo ala bracia samcy lol.

dziś tu autor - myślę że nie, on preferuje szybkie numerki i zaliczenia,ja szukam tej jednej i ukochanej widzisz faceci są różni:) dramat polega na tym że to on szybciej sprawi że będzie z kobietą niż ja - smutny romantyk idealista który przez uwarunkowania osobowościowe i tak nie zamieni się w Ryana Philippe;a ze "Szkoły uwodzenia".

gość dziś Jak się nabrała nawet na raz to znaczy, że jest nic niewarta.

Moj maz jest dobry, spokojny, i jestesmy malzenstwem od 27 lat. Moge zawsze na niego liczyc. Nie mam najmniejszej ochoty byc z draniem a mialam taka mozliwosc. Na dluzsza mete bycie z takim facetem jest wykanczajace.

a ja chciałbym mieć dobrą spokojną zonę tak jak ty masz właśnie takiego męża - i jesteś szczęśliwą kobietą. Szkoda że miłość i spełnienie nie jest dane wszystkim po równo. tu autor

Wiesz autorze jaki jest twój największy problem? Że ty wierzysz w miłość, a miłości tak naprawdę nie ma. Jest chemia, a po kilku latach, gdy ta się wypala zostaje przyzwyczajenie. Nie ma czegoś takiego jak miłość po prostu. To są bajeczki dla romantyczek.

to co? Mam bzykać na prawo i lewo,bez zadnego emocjonalnego zaangażowania i wyjść jakby nigdy nic?

gość dziś skoro twierdzisz że miłości nie ma to jak powstałeś ty? Jak wyjaśnisz to że jedna z kobiet napisałą tu że są z mężem od 27 lat?

Autorze nie dyskutuj z panem od zaliczania . Badz sobą. On nie jest wart dobrej kobiety bo z tego co pisze to ciagle ma inna, jemu zalezy na ilosci a nie na jakości . Traktuj go jak powietrze

Powstałem bo chemia Są 27 lat bo przyzwyczajenie.

Jest milosc :) ja mam milosc :)

Ktos tam wyzej sie grubo myli , milosc to nie zauroczenie i namietnosc ktora szybko mija , milosc to co innego o czym nawet ta osoba wyzej pojecia nie ma.

Rób co chcesz autorze. Nie ukrywam, ja bzykam na prawo i lewo i mi z tym dobrze. Wiele kobiet wie jaki jestem a i tak tego chcą. Jak chcesz mieć związek i "miłość" (która nie istnieje) z kobietą to licz się z tym, że kiedyś może się napatoczyć gdzieś w pracy czy gdziekolwiek taki jak ja i ją ci odbić i tyle będziesz miał z tej "miłości" i inwestowania w związek.

miłość to nie tylko chemia - to też dojrzałość i odpowiedzialność za drugą osobę, przyzwyczajenie? Może i tak ale miłość to jest właśnie miłość że nie porzucamy ukochanej osoby jak się nam znudzi ale idziemy z nią właśnie przez 27 lat wspólnie przez życie - a życie to nie jest nieustająca impreza - tu autor ej dziewuchy piszcie piszcie lubię z wami pisać:)

dziś po czym ją wykorzystasz i rzucisz?

gość dziś To i tak lepiej niż udawałbym "miłość". A ona wróci do męża i dalej będzie udawała przed nim tą waszą "miłość" :D

Glupi jestes jesli myslisz , ze kazda mozesz uwiesc .

gość dziś Nie każdą ale wiele.

dziś nie chcę nic mówić ale on chyba naprawdę tak myśli - to ja autor

22:49 myslisz , ze to zabawa , az trafisz na taka , ze sie zakochasz ;) i wszystko sie zmieni .

dziś ok no dobrze to opisz mi jak się zabierasz za ten podryw i jakie metody stosujesz by wciągnąć niewinną niczego niespodziewającą się ofiarę w swoją sieć?Interesuje mnie to jak je podchodzisz

dziś masz rację on stawia na ilość j szukam tej jednej jedynej

http://aww.su/9JZC7