Faworyzacja w rodzinie

Otóż w rodzinie mojego męża jest ogromna faworyzacja jego siostry. Tak mocno rzucajaca sie w oczy a teściowie ciagle mowia ze rowno traktuja wszystkie swoje dzieci i zawsze opowiadali nam jak to ich rodzice ( dziadkowie ) nie rowno traktowali wnukow. I ze jak tak mozna. To az smiac sie chcialo sluchajac tego. Maz jest najstarszy, pozniej siostra i jeszcze jeden brat. I obaj bracia zawsze pomagali we wszystkim rodzicom a oni jeszcze na nich narzekali. A siostra nie robila nic tylko podburzala rodzicow i rzadzila wszystkimi a i tak dla rodzicow to oczko w glowie. Teraz.juz jestesmy starsi bo po 30 a i tak nic sie.nie.zmienilo jedynie tyle ze fascynacja przeszla na wnuki od corki jakie one to super. A nasze to niekiedy miesiac nie widza no i spoko. Najbardziej za corka jest tesciowa lecz teraz juz i tescia przekabacili. Ale jak poterzebuje jakiejs pomocy to od razu do synow dzwoni, albo siostra dzwoni zeby mamie pomogli. A ona to ma dwie lewe rece i ... ludzi od wszystkiego jak to kiedys powiedziala. Ciekawe kto jej bedzie w przyszlosci pomagac bo ma 2 corki, jak beda.miec jej charakter to juz to widze. Najbardziej nie rozumie tesciowej jak mozna tak traktować swoje dzieci. Mimo ze teraz juz dorosli to jednak dalej dzieci. Maz kiedyś bardzo sie tym przejmowal ale po paru klotniach z mama juz przestal bo sam widzi ze to jak mowienie do muru.