Rodzina zastępcza a odzyskanie dziecka

Witam piszę tutaj gdzieś mam nadzieję że ktoś mi coś mądrego doradzi mianowicie jak w temacie Chciałabym oddać dziecko do adopcji lub w Rodzinie zastępczej leży zupełnie Niestety nikt mnie nie zrozumie jestem szykanowana z każdej strony,mam mam syna Ma nieco ponad pół roku Ja dopiero za kilka miesięcy będę miała 20 lat dziecko to nie było do końca wpadką,jednak byłam w związku z człowiekiem po prostu nie dostosowany do stałego związku i do życia niby on chciał dziecko wręcz dążył do tego ja ja jakoś przyznam szczerze nigdy nie lubią dzieci ale Cieszyłam się że chce mieć ze mną dziecko założyć rodzinę zawsze że to był mój pierwszy chłopak pod każdym względem więc wiadomo miłość była bardzo ślepa i zaczęło się że "kiedy my będziemy takiego dzidziusia mieli",przeglądanie w sklepach artykułów dziecięcych i tak dalej i tak dalej piękne zapewnienia piękne plany niestety Jak wcześniej wspomniałam był to człowiek nie za życia w sumie Niedawno dowiedziałam się że ten człowiek ma wodogłowie Wszyscy mówili Ja bym z nim nie była ale miłość była ślepa Jego strona zwłaszcza matka robili wszystko aby moi rodzice pomagali jednak w końcu Stało się tak że niecałe pół roku po porodzie z hukiem się rozstalismy.mimo swoich trudnych zapewnić że kocha syna i niby mnie to słuchał się swojej strony swojej rodziny swoich chorych kolegów na dziecko alimentów nie płaci nie obchodzi go w ogóle czy żyje co się z nim dzieje rodzice po co prawda pomagają mi z mieszkaniem dokładają do wynajmu ale jednak coś za coś gdy nie odbiorę telefonu muszę się tłumaczyć co robiłam gdy powiem coś nie pomyśli zaczyna się gadanie że już więcej nie będą pomagać muszę się ze wszystkiego tłumaczyć tak samo jak było zanim skończyłam 18 lat w sumie nic się nie zmieniło wiem że to wszystko na moje własne życzenie łączyć się z takim człowiekiem jednak Chodź bym bardzo chciała czasu już nie cofnę Chciałabym pójść do pracy dorobić się jakiegoś mieszkania komunalnego małego wysłać do żłobka przedszkola i sobie układać życie jednak przy czynszu 1100 zł żłobku też co najmniej 1000 zł Jest to po prostu niemożliwe abym utrzymała siebie dziecko i mieszkanie a nie oszukujmy się Jestem młoda Chciałabym pójść ot tak do znajomych pójść na tą dyskotekę nawet na głupią kawę z koleżankąna swój sposób kocham dziecko ale gdy widzę że wszyscy dziś wychodzą jeżdżą zwłaszcza gdy mam świadomość tego że ojciec dziecka hula mając nas w dupie szlag mnie trafia co prawda szukam jakiegoś normalnego mężczyzny do związku ale większość uważa że jestem zwykłą kurwą że poleciała na 500 plus dalej już nie będę cytowaćdla mojej rodziny to jest nie do pomyślenia a bym oddała dziecko ale ja go nie chcę oddawać chciałabym po prostu dorobić się mieszkania komunalnego i małego z powrotem wziąć do siebiepłacić czynsz jednak nie taki jak za wynajemmałego wysłać do żłobka i sobie pracować a w międzyczasie znaleźć mężczyznę tylko zupełnie nie mam pojęcia jak to zrobićnie wiem czy dobrze myślę ale dzieci podobno dane do rodziny zastępczej czekają na rodzinę adopcyjną dziecko jest adoptowane już nie ma możliwości aby dziecko odzyskać ja bym chciała jak najczęściej się widywać z synem jednak sytuacja materialna możliwe że się niedługo pogorszy że rodzice nie będą mi pomagać i wtedy będę musiała sama się utrzymywać a ja już nie chcę się nikomu tłumaczyć Co robisz z kim i dlaczego po co jest jestem głupia To prawda bo wpadłam w ciążę ale ze wszystkiego się każdemu tłumaczyć jest naprawdę uciążliwe Czy można dziecko oddać do rodziny zastępczej jak ma się trudną sytuację materialną a gdy sytuacja się polepszy można je odzyskać czy jak juz oddaje dziecko to na amen Doradźcie coś proszę

Ty może najlepiej do szkoły idź i naucz się pisać, bo tu jest jeden bełkot.

Sorry pisałam głosowo kto inteligentny to się domysli a nie będzie hejtował

„ kto inteligentny” dobre

Skad jestes? Mozesz mieszkac w domu samotnej matki tam sie chyba nkic nie placi albo niewiele. I mozesz chodzic do pracy wtedy. Czemu ojciec dziecka nie placi alimentow? Idziesz do sadu i dostajesz piebiadze.z.funduszu a komornik sciga ojca

Alimentów nie płaci, a wystąpiłaś w ogóle do sądu, zgłosiłaś do komornika? dostawałabyś pewnie coś z FA, lepszy rydz niż nic. Dziecko to nie zabawka, nie da się tego tak zorganizować, żeby dziecko trafiło do rodziny zastępczej (chyba, ze spokrewnionej). Jeśli oddasz dziecko, to trafi do placówki, do rodziny też może - jeśli taka się znajdzie, a nie jest to oczywiste. Oddanie dziecka oznacza utratę więzi z nim, nie da się być dobrą matką na odległość. Dziecko przywiązuje się do opiekunów, którzy są z nim na co dzień, a ty chcesz je potraktować jak zabawkę. Wyrywając je z rodziny, gdzie może być kochane zrobisz mu piekło z życia. Problem w tym, że twoje plany są naiwne, kto ci da mieszkanie komunalne i dlaczego akurat mieliby je dać tobie, a nie ludziom w znacznie gorszej sytuacji? To, że bezmyślnie zrobiłaś sobie dziecko nie znaczy, że ci mieszkanie dadzą. Kolejka jest na wiele lat i wszędzie jest masa rodzin z większymi problemami niż twoje.

A dlaczego przeszkadza ci tłumaczenie się jak masz trudna sytuacje życiową. Za ciśnij zęby, dziecko można oddać do zlobka od 6 miesiecy wiec poszukaj juz jakiegoś, poszukaj pracy, czynsz rodzice ci oplaca i alimenty ściągaj od byłego i odkladaj. Jak juz się tobie poukłada to wynajmiesz cos tanszego sama i nie bedziesz sie tlumaczyc. 500 plus tez masz czyli za zlobek z alimentów i z 500 plus, wynajem płacą rodzice wiec całą pensja na utrzymanie plus odkładanie a na dyskoteki to raczej matki juz nie chodzą, co do kawek to jak mąż zostanie lub dziadkowie.

Do jakiej pracy chcesz isc jak masz ledwo mature i ledwo znasz jezyk polski? Jakie umiejetnosci, kwalifikacje? W zyciu bie zarobisz na wlasne mieszkania, a komunalnego nikt Ci nie da. Zrobilas sobie bezmyslnie dziecko z jakims frajerem i jeszcze sie usprawiedliwiasz. Przegralas zycie, bo z dzieckiem u boku i niewyplacalnoscia faceta nic nie zrobisz. Ani zwiazku( samotne matki nie maja wziecia, chyba ze przygarnie Cie jakis pan ok. 40stki), ani pracy ani mieszkania. Wspolczuje.

"Kto inteligentny to zrozumie" ja nie wiedziałam że piszesz głosów, nie zrozumiałam, wiec jestem głupia. Ale to ty masz problem finansowy i jesteś sama z dzieckiem, a ja zrobiłam sobie dziecko po ślubie w wieku 30 lat, mam prace w zawodzie, wyszalalam się, mam dom i nie mam problemów z rodzicami i teściami. Ale cóż wg ciebie nie jestem inteligentna.

Po co zakładasz 2 te same tematy?

Jesteś kompletnie nieodpowiedzialna osoba, aż żal mi dziecka które wychowujesz. Przepraszam za dosadne słowa, ale te twoje wypociny są po prostu żałosne. Pokazują jaka jesteś. Jesteś zwykła głupia dziewucha :-(

co będziesz iść do pracy, naklep z 5-10 dzieci wtedy będziesz żyła z 500+, dadzą ci mieszkanie itp. pomoc

8 21 weź mi napisz gdzie dają mieszkania jak się ma 5 dzieci Ja poważnie pytam ? Bo tu wszędzie słyszę , ze naklep se i dostaniesz A ja mam pięcioro i uja dostałam i mój M też :-o W tamtym roku jedno skończyło 18 w tym roku, bliźniaki będą miały 18 we wrześniu No i zostanie mi dwoje nastolatków i jeszcze 500 na jedno dostane przez 3 lata bo mi dochód przekracza . Całe życie tylko zapitalamy z mężem uja dostaliśmy , no teraz z łaską te pincet olaboga :-D . A tu bez przerwy czytam ,że dają jak się ma dzieci , to komu i gdzie to tak dają ?

Witaj. Odezwij sie do mnie pomoge znajsc dobre rozwiazanie dla cb. duszadobra60@gmail.com

Widziałam twoj inny topik autorko i weź mi odpowiedz na pytanie - gdzie ty mieszkasz, ze żłobek co najmiej 1000 zł?:-/ bo u mnie państwowy jest za ok 400, a np prywatny 500 Plus wyżywienie, punkt opieki 310 plus wyżywienie; najpierw sie dowiedz, a potem wypisuj takie głupoty:-/ jesli sie nie nadajesz, to dogadaj sie z rodzicami, zeby zostali opiekunami prawnymi. Jestes do bólu dziecinna, dziecko to nie zabawka, zeby je oddawać na przechowanie i niszczyć:-/

Dziecko chce oddać, zeby na zabawy chodzic, k*****, a potem takie skrzywione osoby sie męczą z życiem:-/ zycze ci zebys zmądrzała, bo nóż sie otwiera od Czytania takich "mądrości":-/

Autorko - weź to przeczytaj i dorośnij - mieszkanie komunalne to wpisanie sie na listę po uprzednim złożeniu dokumentów i czekanie latami. Takie mieszkanka sa w starych kamienicach, szemranych dzielnicach i do kapitalnego remontu! Myślisz, ze za pół roku dostaniesz mieszkanie pod klucz i sobie odbierzesz dziecko z rodziny zastępczej?:-/ Nie wiem jak mozna byc tak głupim:-/

Czekam autorko na twoja odpowiedz. Nic dziwnego, ze rodzice Cie tak kontrolują, bo jestes skrajnie nieodpowiedzialna:-/ Pisałam ci juz, ze mieszkanie komunalne to czekanie latami w kolejce; zeby sie na taka listę dostać, trzeba spełniać szereg wymogów - jesli jestes zameldowana w mieszkaniu rodzicow, a mieszkanie maja duże, to z góry nie wejdziesz na taka listę, bo metraż przypadający na jedna osobe, to jest bodaj 10 m2; dziwi mnie, ze Twoi starzy jesCze nie zaczęli sie starać, zeby zostać rodzina zastępcza dla twojego dziecka; piszesz o jakimś wodogłowie tego byłego, a sama masz rozum wielkości orzeszka:-/

Ja juz pominę fakt tego mieszkania, pracy itd. Ale jak można wymyślić, ze odda sie dziecko na jakiś czas (żeby włóczyć dup* po dyskotekach?) i co potem? Nagle pojawisz sie po jakimś czasie, po pół roku, roku, może dwóch i będziesz oczekiwać, ze dziecko wskoczy Ci w ramiona z radości, wołając "huraaaa mama!" ? Puknij się w głowę. Biedne dziecko znowu cierpi przez nieodpowiedzialnych rodziców.