do singielek oraz bezdzietnych w zwiazkach pytanie

Nikogo nie ma zamiaru obrażać bo wiem ile ludzi tyle prawdy

Nie, nie chciałabym mieć dziecka, nie wzrusza mnie widok małych ani dużych dzieci, a publiczne karmienie piersią mnie brzydzi. Dla mnie to czynność intymna. Fajnie,że są kobiety, które chcą mieć dzieci, fajnie, że je mają, ale każdemu co innego daje spełnienie. Nigdy nie chciałam mieć dzieci i świadomie ich nie posiadam.

To kiedy twoim zdaniem są "lata świetności"? :D

Nic szczególnego nie czuję, mogłabym mieć dziecko, ale nie muszę. Partner nie chce, więc sprawa jest zamknięta.

Publiczne karmienie dzieci mnie nie brzydzi ale wydaje mi się że jest nie eleganckie a jeżeli chodzi o lata świetności to chodzi kiedy kobiety mogą

No to ja (gość dziś ) jeszcze co najmniej dekadę będę mogła to dziecko mieć. Nie mam jeszcze 30.

Ja mam 25, dobrze przez ponad 10 lat mogę dzieci mieć. Tylko nie chcę. Karmienie publiczne mnie nie rusza.

Szanowne panie najważniejsze jest zachowanie balansu żeby później nie płakać

Czyli uważasz, że lepiej płakać, bo się ma dziecko, niż płakać, bo się go nie ma? Dla mnie to z gruntu błędne założenie. Adoptować zawsze zdążę, a może w ten sposób zapewnię dom i rodzinę komuś, kto jest jej pozbawiony. Najgorszą karą dla dziecka jest brak miłości matki. A to bzdura, że jak się urodzi, to się pokocha. Gdyby tak było, to dzieciobójstwo by nie istniało.

Napisałem bardzo dyplomatycznie ale swój to swój

Swojego mieć nie chcę. A jak mi się zachce, a nie będę mogła, to jest inna droga. Ale nie zachce mi się, skoro do tej pory mi się nie zachciało. Znam siebie.

Często jest tak że co innego się pisze a co innego mysli też jesteście cudowne i wspaniałe

A po co miałabym anonimowo kłamać? Gdzie tu sens? Nie mam dzieci, nie chciałam nigdy ich mieć i tyle.

Jest to smutne co piszesz

Mnie to nie smuci. Wprost przeciwnie. Ciesze się, że mamy takie czasy, że mnie nikt nie zmusza do ich posiadania i mogę się realizować po swojemu. Gdybym miała zostać matką, to byłabym nieszczęśliwa.

Rozmnażaj się jak chcesz i ile chcesz, jak tylko chętną znajdziesz. Ja, podobnie jak inne panie w tym temacie, dzieci nie chcę. Mogłabym sobie zrobić w kazdej chwili, ale wiem, że zniszczyłabym tym sobie życie

Czyli co chodzi o Pieniądze ? Zostawicie wszystko nawet nie Będziecie Wiedziały kiedy

skąd wymyśliłeś pieniądze? I nie, nie zostanę matką. Spirala dobra rzecz ;)

Nie. Chodzi o życie. Jedna osoba będzie się spełniała w rodzicielstwie, inna nie. Ja bym się nie spełniła. Dlaczego mam, wbrew sobie, decydować się na coś, czego nie chcę? Wyobrażasz sobie życie z matką, która Cię nie chce? Która zajmuje się Tobą z obowiązku? Bo ja sobie nie wyobrażam. A znam wiele takich właśnie matek.

22.46 ale te matki wcześniej chciały mieć dzieci czy nigdy nie chciały a po prostu uległy presji społecznej na ich posiadanie?

Kiedyś ludzie się nie zastanawiali czy chcą, czy nie chcą. Antykoncepcja była wadliwa i/lub szkodliwa, a przymus społeczny ogromny. Dzieci mieli wszyscy, bo jak był seks, to prędzej czy później (z naciskiem na prędzej) pojawiały się i dzieci. Znam dziewczyny które macierzyństwo przerosło. To się zdarza. Ale częściej te nieszczęśliwe, zimne i wyizolowane matki to te, które tak naprawdę matkami zostać nie chciały, ale nie było innej opcji (poza klasztorem/byciem starą panną)

Ja myślę że kiedyś czym większa rodzina to łatwiej było przeżyć

A teraz kwestia pieniędzy

I wygodnictwa

Pomimo to jest natchnieniem

Wiarą

Nadziejąm

Niech te co chca dzieci- niech maja a nie zazdroszcza tym co nie maja... mam 47lat, nie mam bo nie chcialam, i ciagle slysze ze “mi to dobrze tak mowic , bo nie mam dzieci”:-), mam kariere, poeniadze, podroze i swiety spokoj:-) Dzieci mojej siostry szanuja mnie bardziej niz ja (w zyciu by tak sie do mnie nie odezwaly jak odzywaja sie do niej), mowia ze imponuje im jak szanuje siebie :-)

Może to i dobrze napisałaś ale zapomniałaś o sobie

wiesz co dziś przeczytałem tajemnicę piątą dzwiganie krzyża