Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak zapanować nad zauroczeniem ?

Polecane posty

Gość gość
Znowu ból dupska się wyzwolil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:34 i dodam jeszcze tylko, ze chyba sama masz pianę, ze taka sie gęsto zaczęłaś tłumaczyć:) pewnie ci tam niezłe d**e obrabiają i maja racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czlowiek zauracza sie wiele razy w zyciu, czy za kazdym razem ma zostawiac rodzine, by zajac sie nowym obiektem pozadania? Rodzina, to nie zabawa. Jak teraz rzucisz kobiete, z ktora byles tyle lat, to pewnie i ta ,,nowa,, tez rzucisz dla jeszcze innej za jakis czas. Moze nie jestes w ogole gotowy na zakladanie rodziny, bo sama praca nie wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ehm nie wiem jak zapanować, sama ostatnio mam dziwne uczucie. Scenariusz podobny zdarzał się parę razy, była chemia i nic poza tym, więc czekałam aż mi przejdzie. Te osoby zawsze sobie kogoś potem znalazły i nawet było mi wtedy łatwiej, czułam ulgę. Albo wcześniej urywał się kontakt (koniec szkoły) i też spokój. Teraz niby podobny scenariusz, ale jednak inny. Spotkanie X i to co się działo (a sama nie wiem jak to wszystko tak się potoczyło, czasem myślę że za dużo było zbiegów okoliczności i nieplanowanych sygnałów)... to pozwoliło mi dowiedzieć się o sobie ważnej rzeczy. To wszystko było takie nowe, dawno nikt tak na mnie nie działał(a do tego bardzo dziwne bo traciłam kontrolę nad sobą, nie wiem jak to wytłumaczyć), do tego ten czuły dotyk (nie reagowałam choć nie było łatwo)... Ale wiedziałam, że nic z tego nie ma prawa wyjść, bo X to moje zupełne przeciwieństwo. Przez myśl mi tylko przeszło że mogłoby nam się układać co najwyżej w łóżku. Odzyskałam kontrolę nad sobą, wycofałam się i nie wysyłałam żadnych sygnałów (te wcześniej wysyłanych nie planowałam). Teraz X ma kogoś i fajnie, bo zasługuje na szczęście. Tylko dziwnie na mnie patrzy, jakby z jakąś prowokacją. Albo tekst rzucony do kogoś, kto ich widział (ale przy mnie i z wyraźną nutą prowokacji) typu "zazdrościsz?". Ogólnie nie widujemy się często, nie ma między nami zgrzytów, jest niby normalnie ale momentami dziwnie i nie wiem jak mam reagować na to spojrzenie... Nam nie mogłoby się udać, więc nie żałuję, a mimo wszystko została jakaś dziwna pustka i nicość. Powinnam jak kiedyś czuć ulgę, ale to co czuję nią chyba nie jest, nawet nie wiem jak to określić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przechodzony związek ? A po ślubie będzie lepiej ? Skąd się biorą takie zjawiska ? Gdybym tej nie poznał, ożeniłbym się z moją i niczym innym nie myślał. autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestes warty nawet tego, zeby na ciebie splunac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oboje jesteście siebie warci. Ona jest szmatławcem, bo się zabiera za zajętego faceta. A ty jesteś chujem, bo zdradzasz dziewczynę i traktujesz ją jako lokatkę jakby ci z tą szmatą nie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.35 ciekawa jestem czy to samo mowilabys w odwrotnej sytuacji- gdyby zareczonej kobiecie przytrafiloby się niespodziewanie wielkie zauroczenie. Pewnie kobiety pisalyby ze widocznie narzeczony to nie TO, ze nie spełnia do końca jej potrzeb, ze nie wszystko w ich zwiazku gra,skoro zauroczyla sie innym i ze może powinna zaryzykować i związać się z nowym ;). A jak facet to napisał to zaraz wylewacie pomyje ,,jak on tak mógł", Co za doopek itp. Jakbyscie zapomniany, ze uczuć nie da się kontrolować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Musi mieć coś czego nie ma twoja narzeczona. Mówisz że narzeczonej nic nie zarzucisz. To niemożliwe. W czymś ta inna jest lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W drugą stronę działa to tak samo. Kobieta, która jest w związku i zdradza to szmata i co tu dużo mówić. Jeśli uważasz że zdrada nie jest ok, to sam/ sama też nie zdradzaj, postaw się w sytuacji drugiej osoby i zastanów się, czy chciałbyś/ chciałabyś być zdradzona. Odejdź, rozstań się i szukaj wrażeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bądź szczery sam ze sobą i odkryj czego ci aż tak brakowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:22 wszystko to bardzo pięknie,'wiesz ;) i mozesz miec racje, ze taki związek moze byc trwały. Rzecz tylko w tym, ze ona przeszła cos niedobrego, a powołała na świat dziecko, z facetem, którego słabo zna i z ktorym sie związała, bo rzucił ja kto inny (i to w bardzo krótkim czasie). O tym by pewnie powiedziała, ze jest super hiper - założę sie, ze o tamtym tez tak mowila, kiedy byli razem;) jej sprawa, jej tyłek, tylko, ze kurde nie wiem czy wiesz, ale dziecko to bardzo poważna sprawa:) a niewiadomo jak sie zycie potoczy dalej. Założę sie, ze ma jakiejś 18-20 lat i niewiele wie, co zreszta pokazała pisaniem tutaj - "minęło juz pół roku":D to mnie rozwaliło. Potem tylko te dzieci cierpią, a one takie niedorajdy troche i wszystko na koszt państwa "bo jej sie należy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorosla z doswiadczeniem
nie sluchaj autorze tych krzykaczy. takie zauroczenia przytrafiaja sie, zapanowac nad tym sie nie da. pocieszajacy jest fakt, ze to przychodzi. dzieje sie tak dlatego, ze w dlugoletnim zwiazku, chocby swietnym, nie ma juz tego pierwotnego zauroczenia, motylkow, ekscytacji, fascynacji. spotykasz wiec nowa osobe i w/w pojawiaja sie. to uczucie jest tak uludne i przyjemne, ze mozna szybko zaczac myslec o porzuceniu obecnego partnera, bo z nowym jest ta niesamowita namietnosc i egzaltacja, ktora w dlugoletnim zwiazku znika. ale pora na opamietanie... z kazda nowa osoba zauroczenie tez przeminie. namietnosc fizyczna, erotyczne zatrucie, sa przemijajace. choc na poczatku moze wydawac sie inaczej, ale to tylko reakcja hormonalna na druga osobe. zastanow sie nad tym, co jest w zwiazku najwazniejsze: przyjazn, zaufanie, komfort psychiczny z druga osoba, wspolne cele, wspolna wizja przyszlosci, podobne zamilowania i poglady. z ktora z w/w kobiet bedziesz mial to ostanie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorosla z doswiadczeniem
poprawka do 3 linijki: pocieszajacy jast fakt, ze to przEchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie będę na pewno pisać, ze jakby to kobieta pisała, to ja mozna usprawiedliwić; w obu przypadkach to słabe. Autorze zastanów sie po prostu dwa razy, ta lalunia leci na ciebie, Wiec naciska. Jak złamiesz serce narzeczonej, to nie bedzie odwrotu:( Wydaje ci sie, ze sie obyła, a ta jest inna i nowa, nie jestes z nia na co dzien, idealizujesz i myślisz, ze wszystko Z nia by było ekscytujące i niepowtarzalne, a to tylko złudzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 lat razem to jeszcze nie ślub. Może to nie jest ta jedna, jedyna . Obrońcy moralności publicznej ...life is brutal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie spałem całą noc, moja wypytywała wczoraj, co się ze mną dzieje, że chyba nie jestem zadowolony z pracy, bo odkąd zacząłem pracować to się zmieniłem, że jak się mam męczyć to może lepiej, gdybym z tym skończył. Przecież jestem w okresie próbnym, w każdej chwili mogę wypowiedzieć. I co miałem powiedzieć ? To chyba byłoby najlepsze wyjście. autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedzieć co zrobić, czy ona też jest zauroczona tak jak Ty, co myśli, co czuje i czy czeka Was wspólna przyszłość, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odpowiedziałeś na pytanie czego brakuje twojej co ma tama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niczego jej nie brakuje. Tak sobie myśle, że ta nowa omamiła mnie seksem, z moją latami chodziłem za rączke (mieliśmy po naście lat) zanim do czego doszło a ta od razu była gotowa ... autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pisz do żadnej głupiej wróżki, żaden normalny mężczyzna nie wierzy w takie bzdury i nie jest tak bezmyślny, by ufać obcym ludziom i oddawać swój los w obce ręce, znajomym nawet najlepszym też nie. Kieruj się własnym rozumem i intuicją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemożliwe żeby tylko o to chodziło. A z wyglądu są podobne czy któreś ładniejsza? Lub nie ładniejsza ale ciekawsza? Czyli twoja dziewczyna jest ideałem?? Ta nowa jest śmiała- może tego ci brakowało? Gdyby byly identyczne tobyś się nie zauroczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha a co ja mam zrobić? nikt mi nie potrafi pomóc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Decyzje podjąłem, powiedziałem jej w przerwie obiadowej, ciężko mi ale myśle, że to jedyna słuszna decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że kochasz narzeczoną? czy co w końcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja jest wyższa i ma większy biust, ta ma za to większą pupe i czarne oczy, moja ma niebieskie. OK, nie to jest ważne, po prostu nowa osoba, jest o czym rozmawiać i opowiadać, moja zna mnie już od podszewki i moje żarty już ją nudzą. autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest takie oczywiste że -BO JEST NOWA. Wszystko tym tłumaczysz, a przecież spotykasz wiele innych na ulicach i się nie zauroczyłeś 7 lat. Może dlatego że jest nowa a może dlatego że tak idealnie w związku nigdy nie było. Czasem sie tkwi w czymś i nie widzi się że to nie jest takie dobre. sorry, może to "tylko zauroczenie bo nowa" a może to lepszy wybór. gdyby to było takie proste toby nikt sie nei rozwodził. A jakoś wielu sie rozwodzi i są szczęśliwsi w tym drugim związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze tematu, mam prawie to samo a jestem kobietą ( i to po zaręczynach). Wachałam się długo, aż ten drugi mnie kopną w du... I miał rację, widocznie był porządny. Strasznie żałuje, że mi się to przytrafiło i też czuje się jak śmieć. Nie warto, zakończ póki możesz. Bo ta nowa wcześniej czy później ( o ile ma jakąś moralność) też Cię tak potraktuje... PS. Moj tenat to "Ten drugi" na kafeteriii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry ale skoro laska się do niego uczepila mimo ze ma dziewczynę to znaczy ze jest nic nie warta , dobra dziewczyna nie chce krzywdzie innych ludzi i nawet jak kocha i cierpi nie chce rozwalić czyjegoś związku , jeśli ktoś wpiernicza się komuś w związek to nie będzie też miał oporów zdradzać ,manipulować i skakać z kwiatka na kwiatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do dziewczyny która zaszła w ciążę z pocieszycielem , ja też zaszlam w ciążę z kumplem byłego który mnie zdradził , były był ze swoją "nowa " pół roku później oczywiście ona go zdradziła "ups ironialosu haha" a ja jestem juz z "pocieszycielem " 3 lata po slubie i za nic nie chce oglądać byłego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×