Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Natarczywa kolezanka

Polecane posty

Gość gość

Hej, mam kolezanke, ktora mieszka ze mna i z moim chlopakiem. Jest zawsze bardzo mila, nigdy nie jest w zlym humorze itd. niby wszystko jest ok, ale trudno sie od niej odczepic. Gdy razem sie wprowadzilismy to zapoznalismy ja ze wszystkimi naszymi znajomymi, zawsze ja zapraszalismy gdy gdzies szlismy itd., ona zawsze jest dla wszystkich super mila. W pewnym momencie jednak zorientowalismy sie, ze jesli jej gdzies nie zaprosimy to ona siedzi w domu na kanapie, ze nasi znajomi zaczeli nas wszedzie zapraszac we trojke i ze trudno jest gdzies wyjsc bez zaproszenia jej. Troche zaczelo nam brakowac wolnego czasu tylko dla siebie. W domu jest to praktycznie niemozliwe, bo ona zawsze siedzi w salonie, czasem gdy np. wstajemy rano lub gdy tylko wychodzimy z naszego pokoju to ona wychodzi ze swojego by sie do nas dolaczyc. Gdy tylko chce sie z kims umowic,np. z jakas inna kolezanka to ona mowi "a to pojde z toba", wiec przestalam jej po prostu mowic o swoich planach. Ona bardzo rzadko gdzies wychodzi, ale jesli juz sie to zdarzylo pare razy to nigdy nas nie zapraszala. Nie chce byc zlosliwa, ale naprawde juz bym chciala by ona zbudowala sobie jakis krag znajomych i zostawila nas czasem w spokoju. Poza tym odkad z nami mieszka to nie tylko robi wszystko to, co my, ale nawet zaczela miec te same zainteresowania i poglady (zupelnie inne do jej poprzednich pogladow). Czesto tez kupuje sobie podobne rzeczy do moich lub nawet dokladnie takie same co rowniez jest irytujace. Pisze tutaj, bo nie wiem czy przesadzam i czy to my nie jestesmy zlosliwi wykluczajac ja z naszych zajec? Czasem mi jej zal gdy jest ladna pogoda i my gdzies jedziemy, ale to przed nia ukrywamy, ale z drugiej strony bycie w ciaglym trio nam zaczelo ciazyc. Przepraszam za dlugi wpis i dzieki jesli to przeczytaliscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zwyczajnie nie ma innych znajomych i dobrze jej z wami, cieszy ze ze teraz ma was. Ja tez z biegiem lat straciłam koleżanki, wiem jak to jest...a wiesz jak trudno np w moim wieku (26 lat) znaleźć nowe koleżanki? Studia dawno skończyłam, w pracy same starsze Panie...niby gdzie mialabym je znaleźć? No właśnie. Może pomuslcie żeby zeswatac ja z jakim kumplem Twojego chłopaka? Jak będzie miała kogoś to wam trochę odpusci...tak myślę. Albo wyprowadzcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdzcie je faceta... ;-) to pół żartem;-) a tak serio to byłaś bardzo krótkowzroczna, decydując się na mieszkanie z chłopakiem i koleżanką. Może finsowo to układ dobry ale na dłuższą metę męczący, o czym już przekonujesz się sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×