Pornografia niszczy ludzi! Moje doświadczenie

Pisałam to już w odpowiedzi do pewnego postu, ale postanowiłam, że założę temat, bo uważam, że to ważne dać swoje świadectwo jak pornografia zniszczyła mój związek. Byłam z facetem który codziennie na kompie oglądał pornosy. Wkurzało mnie to niesamowicie, ale nie wtrącałam się, chciałam dać mu swobodę, jednak gdy zaczął mi proponować trójkąt z drugim facetem lub kobietą do mojego wybory... to miara się przebrała. Rozstaliśmy się i żadne, ale i przepraszam nie pomogły. Najgorsze jest to, że jak się poznaliśmy to normalny facet był, bardzo fajny chłopak, chciał mieć rodzinę, dzieci, ale z czasem zmienił pracę, pojawił się stres i chyba z tego powodu zaczął uciekać w pornografię. Pornosy tak go wciągnęły, że nie było dnia by nie oglądał, mimo, że seks miał niemal codziennie, bo ja też lubię seks. Oglądał nie raz godzinami, chowając się z telefonem bym nie widziała. Z normalnego faceta zrobił się erotoman, swingers... dla mnie to było absolutnie niedopuszczalne, wiedział jakie mam wartości, a i tak zaczął proponować coraz dziwniejsze rzeczy w seksie. Także, uważajcie z pornografią, niszczy człowieka bardzo. Mojego ex porno zmnieniło nie do poznania.

A Ty nie lubisz porno?

Podniosę. Może ktoś przeczyta.

Porno niszczy ludzi.

Do Autorki: masz 100% racji.

gość dziś Dziękuję! Cieszę się, że ktoś to przeczytał :)

Ja jestem facetem mnie też porno ryło beret. Też miałem w głowie pragnienia orgii, trójkątów, cuckoldu i innych chorych akcji. W końcu dotarło do mnie co p****le ze mnie robią, jaki zboczony się stałem i to jak seks zdominował całe moje życie. Rzuciłem w cholerę i nie oglądam więcej. Masturbuję się do swoich wyobrażeń, a moje chore fantazje już dawno mi minęły. :)

Żyjemy w czasach w których dużo można dużo się ma a chyba i tak jesteśmy najbardziej nieszczęśliwym nerwowym społeczeństwem. Ludzie nie potrafią się cieszyć tym co mają wszystko ich nudzi sek s w całej masie pozycji do każdej dziury w trójkąta itp....a i tak nic na dłuższą metę nie cieszy

Ja jestem facetem mnie też porno ryło beret. Też miałem w głowie pragnienia orgii, trójkątów, cuckoldu i innych chorych akcji. W końcu dotarło do mnie co p****le ze mnie robią, jaki zboczony się stałem i to jak seks zdominował całe moje życie. Rzuciłem w cholerę i nie oglądam więcej. Masturbuję się do swoich wyobrażeń, a moje chore fantazje już dawno mi minęły. :)

Lepiej pójść pobiegać

gość dziś Uciekanie w seks z coraz to dziwniejszymi "urozmaiceniami" jest formą zapełnienia pustki u ludzi. Pustki często wynikającej z braku prawdziwych uczuć, braku prawdziwego szczęścia i spełnienia w życiu. Tacy ludzie uciekają w te chore akcje.